Moto kupione w 2015 u dealera w Gliwicach. Rocznikowo 2014. Poleżał w pudełku kilka m-cy. Jeździłem wyłącznie ja. 95% asfalt. Nigdy nie miałem gleby. W przypadku braku zaufania do ww., nie mam problemu z udostępnieniem moto do badań nieniszczących, prześwietleń, sprawdzenia wiarygodności.

W okresie gwarancji serwis u dealerów BMW. Jedna akcja serwisowa na wezwanie BMW - wymiana przełącznika wielofunkcyjnego na kierownicy po prawej. Po gwarancji serwis u ekspertów (regul. zaworów, świeca itp), oleje filtry samodzielnie. Nigdy nie miałem żadnej usterki technicznej.

Akumulator wymieniony w 2022.

Moto trzymane w grzanym garażu. Aku ładowane zimą.

Pakiet adventure fabryczny: wysoka szyba, gmole, ABS, ESP, tryby jazdy, halogeny, ledowe kierunki, stopka centralna, poszerzana stopka boczna, alarm, immobilizer, grzane manetki, owiewki na ręce. Dodatkowo kufer centralny aluminium, zapięcie solidne na koło. Nie ma ESY, bo takiego chciałem. Experci twierdzili,że jest usterkowa.

W przypadku jazdy próbnej umowa użyczenia, kwota zakupu w depozyt.

Książka serwisowa, faktura zakupu, faktury na serwis, historia ubezpieczenia itd. Moto śmiga bez zarzutu.

Odpowiadam z góry na FAQ:

1. Dlaczego sprzedaję? Nie mam czasu na hobby. Zmieniły się priorytety życiowe.

2. Ale jak to zarejestrowany na NE... a sprzedaż w Zabrzu? Tak to. Taki mam charakter pracy. Pracuję co 2-3 lata w innym miejscu/kraju. Elblag to moje ostatnie msce zamieszkania w kraju, stąd Elbląg.

3. Dlaczego tak drogo? pierwszy właściciel, żaden przebieg, adventure.

4. VIN dekoder mówi 1 rej. w Polsce 2018, a kupiony w 2015. Ło Panie,to jakaś lipa. Odpowiadam: 2014-2017 pracowałem i mieszkałem na Węgrzech. Moto używałem tam, stąd zarejestrowałem i ubezpieczyłem tam. Po powrocie w 2018 pracowałem/mieszkałem w Elblągu, stąd blachy Elblaskie. Ot cała zagadka. Ciekawskim kwity do wglądu. Mogę zrobić kopie. Nie widzę problemu. Jestem w stanie pokazać moto początkiem grudnia