Witam.

FJR'kę nabyłem w czerwcu tego roku z przebiegiem niespełna 106.000km.

Pierwsza rejestracja w kraju nastąpiła 14 grudnia 2020, z przebiegiem nieco ponad 102.000km.

Przegląd 20.05.2025r.

OC świeżo wykupione i opłacone w całości na cały rok, tydzień przed wystawieniem tego ogłoszenia.

Co do spraw mechanicznych:

Mam stary łańcuszek rozrządu i potwierdzenie jego wymiany w czerwcu 2021 przy przebiegu 102.400km. (czyli wymieniał drugi właściciel od razu po kupnie, pierwszy właściciel nią nie jeździł)

Mam też fakturę z kwietnia 2022 roku z warsztatu która dotyczy wymiany opon, regeneracji rozrusznika i synchronizacji przepustnic. I wpisany przy tym przebieg: 104.572km.

- opony to:

* przód Michelin Road 5 - 120/70/r17 z 2022 roku

* tył Michelin Road 5 - 180/55/r17 z 2021 roku

I wyglądają na prawdę super, jakby nie patrzeć mają dopiero co przebieg w granicach 6.000km.

To co wymieniłem ja po kupnie:

- oczywiście od razu olej + filtr (czerwiec, 150zł)

- nowy akumulator (pod koniec lipca, 150zł)

- świece (pod koniec lipca, 200zł)

- filtr powietrza (pod koniec lipca, 100zł)

- króćce (początek sierpnia, 150zł)

- płyn chłodniczy motocyklowy + nowe opaski na wężach + nowe oringi na magistrali + nowa uszczelka pod termostatem (początek sierpnia, 120zł)

- 'nowy' używany rozrusznik po regeneracji (początek sierpnia, 320zł)

- regeneracja alternatora (końcówka sierpnia, rok gwarancji - 500zł)

- uszczelka pokrywy alternatora (końcówka sierpnia, 50zł)

Dodatkowo usunięta została przeze mnie jedna z bolączek tego modelu - usunięte wszystkie wtyczki masowe.

Kolejną bolączką są przecierające się główne wiązki.

I wymianę takowej całej wiązki elektrycznej motocykl także ma już za sobą.

Przy okazji regeneracji alternatora, zostały też dołożone nowe kable idące od regulatora napięcia do akumulatora. (także ich bolączka)

Ładowanie teraz książkowe - 14.5V, można zmierzyć przy oględzinach.

Motocykl ma w dowód wbite 79,70kW.

Okazało się iż był zablokowany na króćcach i ECU.

Kupiłem nowe króćce - odblokowane.

A także odblokowałem ECU.

Motocykl dopiero teraz ma pełną moc.

Luzów na szybie nie ma.

W większości egzemplarzy są luzy i szyba 'lata'

Poza wymienionymi tutaj na liście rzeczami były też jakieś tam inne 'pierdoły'.

Oczywiście mam faktury i paragony na zakupione rzeczy.

A także sporo zdjęć z każdej wykonanej pracy przy niej.

Wszystko do wglądu.

Yamaha po puszczeniu kierownicy jedzie prosto.

Na główce ramy luzów nie ma.

Rama nie była nigdzie spawana, nie jest też nigdzie popękana.

Jedynie co myślę iż byłoby warto zrobić przed kolejnym sezonem - to zajrzeć i zregenerować przy okazji przednie zawieszenie.

Co do kwestii wizualnych to FJR zważywszy na wiek i przebieg nie jest idealna, siłą rzeczy są jakieś tam ryski i jakiś odprysk też się może zdarzyć.

Zmieniłem wygląd kierunkowskazów - białe klosze.

Dodatkowo żarówki w kierunkowskazach są dwuwłóknowe - 7W świeci cały czas, a 27W świeci jako kierunkowskaz. (coś ala USA style)

Żarówki w reflektorze od świateł mijania/drogowych także nowe ze zwiększoną wydajnością.

Generalnie FJR ma raczej dobre oświetlenie drogi nocą, ale teraz ma jeszcze lepsze.

Na prawdę dobrze mi się FJR'ką śmiga po zmierzchu, w przeciwieństwie do poprzedniego motocykla jaki miałem.

W Suzuki GSF w wersji naked była po prostu tragedia.

Co do wyposażenia to nie będę pisał, że FJR ma elektrycznie regulowaną wysokość szyby - bo to ma każda, jednakże nie każda ma tą funkcję sprawną.

U mnie bez problemu się podnosi i opuszcza.

I po zgaszeniu motocykla - także sama opuszcza się automatycznie. (to też nie we wszystkich działa)

PS. szybę ma chyba najwyższą z możliwych, przy w pełni podniesionej można palić papierosa w czasie jazdy - cisza i spokój.

Ma jak większość zamykany schowek przy baku.

Ma oryginalne grzanie manetek - sprawne. (nawet nie korzystałem, ale sprawdziłem przed wystawieniem)

Ma oryginalny tempomat.

Ma oryginalnie podniesioną kierownicę.

Ma SPRAWNY układ ABS. (dodatkowym atutem jest to, że hamując hamulcem nożnym dołącza nam się także automatycznie hamulec przedni - dla mnie to jest świetna sprawa)

Ma owiewki z funkcją 'grzania stóp'. (z tego co mi wiadomo nie każde egzemplarze miały te dokładki)

Kanapa jest dzielona i siodło kierowcy jest regulowane w dwóch wysokościach.

Mam do niej kufer centralny SHAD SH45 oraz dwa oryginalne kufry boczne YAMAHA, wszystkie polakierowane w kolor motocykla.

Generalnie motocykl mimo wieku i przebiegu uważam iż jest zadbany.

Myślę, że osoba która wie coś na temat tego modelu odjedzie tym egzemplarzem do domu szczęśliwa, choćby była z drugiego końca Polski i wracała do domu na kołach.

Jest to motocykl, którego chyba nie trzeba reklamować i specjalnie zachwalać - trasa na nim jest zawsze przyjemna i kilometry połyka nawet nie wiadomo kiedy.

Komfort podróży jest wysoki, nawet we dwie osoby. (ja w sumie 90% wyjazdów zawsze miałem z plecaczkiem, który bardzo sobie chwali FJR-kę pod tym względem)

Po prostu krążownik szos.

145koni i 135Nm robi robotę czy to spod świateł - ucierając nosa nawet typowym sportom, czy to na trasie gdy trzeba wyprzedzić sznur samochodów - robi to w moment.

Spalanie przy dwóch osobach na trasie z prędkością przelotową 100-120km/h spokojnie poniżej 7l/100km.

Czasami 6.4l, czasami 6.7l, wszystko zależy od wielu czynników.

Proszę przeczytać opis z uwagą i zrozumieniem - bo nic mnie tak nie irytuje przy rozmowie telefonicznej, jak pytania o rzeczy które zawarłem tutaj...

Nie po to przecież siedzę od godziny przy opisie i się produkuję, by później się powtarzać do telefonu. Szanujmy się wzajemnie. :)

Gdyby ktoś chciał sobie coś sprawdzić to:

VIN: JYARP13R000000400

Numer rejestracyjny: SD 279E

Pierwsza rejestracja: 21.03.2012

Zdjęcia zrobione w ostatni weekend września.

Nie pucowałem FJR-ki do zdjęć, nie myłem, nie nabłyszczałem, nie polerowałem ani nic.

Po prostu będąc na 'lotce' przejeżdżałem obok takiej ładnej scenerii i pomyślałem, że w sumie zjadę i pocykam fotki.

Maruderom serdecznie dziękuję - po nowy motocykl odsyłam do salonu.

Sprzedaję, bo jednak turystyk nie jest dla mnie.