Cześć

Do zaoferowania posiadam mój prywatny motocykl YAMAHA FZ8 FAZER. W moim posiadaniu od czterech lat. W tym czasie zwiedził ze mną całą Polskę, a nawet zapuścił się do Niemiec, Austrii i Czech. Chyba jedyny egzemplarz z centralną stopką, dołożoną oczywiście przeze mnie, jak komfortowe jest to rozwiązanie to chyba nikomu tłumaczyć nie muszę :). Motocykl kupiłem z przebiegiem około 32k, aktualnie ~51k. Przez cały okres użytkowania, bezawaryjny. Pewnie dlatego nic się nie psuje, bo korzystałem z niego regularnie, a nie tylko w niedzielę do kościółka. Jak z samolotem. Musi latać, żeby się nie psuł :). Jak coś trzeba było zrobić klocki, czy płyny po prostu robiłem bez zbędnego zwlekania. Motocykl zawsze był gotowy do wyjazdu w trasę. Olej wymieniany co sezon (około 7k). Zawsze MOTUL full syntetyk. Opinie są różne, ja stawiałem na sprawdzone rozwiązanie.

Jak można zauważyć na zdjęciach drobne porysowania z prawej strony motocykla. Zwyczajnie przewrócony. Żeby w przyszłości uniknąć zamontowane oryginalne crashpady RENNER właśnie na takie sytuacje. Chciałem to zrobić u lakiernika, jednak jak zwykle nie ma czasu, a z każdym kolejnym dniem coraz mniej przeszkadza.

Sprzedaję z dwóch powodów. Po pierwsze na przyszły sezon chciałbym przesiąść się na coś bardziej turystycznego/enduro, chcę trochę powyjeżdżać poza asfalt. Po drugie to pierwszy sezon w którym nie mam dla fazerka garażu i aż żal mnie ściska jak stoi pod płachtą.

Z ważniejszych rzeczy:

Akcesoryjna owiewka RMA z deflektorem (dołączam oryginalną)

Grzane manetki OXFORD

Kierunkowskazy pływające OXFORD z homologacją, a nie jakiś chińczyk

Stelaż pod kufer + Kufer SHAD

Crashpady RENNER

W zeszłym sezonie po trasie zrobiony napęd DID, przejechane około 1,5k.

Akrapovic raczej nieoryginalny, z takim kupiłem. Do zestawu dołączam wydech od fz1, ładniejszy niż fz8. Dostałem od poprzedniego właściciela - pasuje :).

Ubezpieczenie do stycznia

Uprzedzam osoby relatywnie młode, że chęć przejechania się motocyklem jedynie pod warunkiem, przekazania zwrotnej zaliczki w wysokości 5000,00,-. Wybaczcie, ale znajomy raz dał się przejechać podczas oględzin, gdzie wydarzyła się gleba. Niestety Panowie mieli trudności w dogadaniu się po tym incydencie.

Zachęcam do kontaktu. Cena do rozsądnej negocjacji.