Z powodu rewolucji w garażu sprzedam moje klasyczne szwenduro. Motocykl w moim posiadaniu od późnej wiosny 2021, kupiony z zamiarem jeżdżenia TETów i tym podobnej turystyki bocznymi i gruntowymi drogami. Nie jest to moja jedyna maszyna, stąd i przebiegu nie zrobiłem dużego.

Yamahy z tamtych lat mają skrócony VIN, niestety otomoto wymaga 17-znakowego, więc w formatce musiałem uzupełnić go zerami. Do poszukiwań w CEPiK proszę używać wartości 3TB245504. Pierwsza rejestracja 26.08.1998.

Wyposażenie dodatkowe itp:

- akcesoryjny zbiornik Acerbisa o pojemności 23l, który przy spokojnej jeździe daje zasięg grubo przekraczający 400km. Dokładam korek na klucz od oryginalnego zbiornika, jakby ktoś miał fantazję wrócić do oryginału.

- mocniejsze handbary chroniące klamki (oryginalne w bardzo dobry stanie dokładam).

- aluminiowa płyta pod silnik od któregoś starszego modelu zamiast oryginalnych rachitycznych rurek.

- amortyzator z tyłu zmieniony na ten z Tenere 3AJ, co wyraźnie poprawia pracę oryginalnego, dosyć kiepskiego zawieszenia. Komforowa prędkość szybkiej jazdy po dziurawym szutrze wyrażnie się poprawiła, a motocykl poszedł jakieś 2 cm w górę, natomiast nadal nie jest to wariat w typie KTM. Oryginalny amortyzator oczywiście mam.

- napięcie wstępne przedniego zawieszenia podniesione podkładkami. Dokładam regulowane korki lag z ali, natomiast wymagać będą skrócenia rur wewnętrznych, w co już mi się nie chciało bawić. Przedni zawias serwisowany kilka tygodni temu (uszczelnienia, olej, regeneracja rur).

- uchwyt na telefon z USB oraz dodatkowe podwójne gniazdo USB. Wszystko podłączone przez dodatkowy moduł przekaźnika z własnymi bezpiecznikami, bez partyzantki w kablach.

- w zeszłym sezonie wymienione opony na Mitas E09 Dakar z tyłu i MC23 Rockrider z przodu ze śmiesznym przebiegiem typu kilkaset km na tę chwilę.

- stelaż do sakw wyspawany z nierdzewki przez poprzedniego wlaściciela oraz pasujące do niego sakwy.

Motocykl jak na swój rocznik utrzymany bardzo ładnie, robiony "jak dla siebie", nie dał powodu sądzić, że przebieg jest skręcony, zawsze wracał do domu na własnych kołach. Akumulator nadal bez problemu kręci, natomiast ma już kilka lat i przed jakąś dalszą podróżą osobiście bym go proponował wymienić. Tu i ówdzie znają się drobne ryski i odpryski, co w prawie 30-letnim motocyklu z zacięciem terenowym nie powinno chyba dziwić.

Jeżeli nie boisz się gaźnikowego, klasycznego motocykla typu dual sport, jesteś co najmniej średniego wzrostu (przy moich 180cm stoję na ziemi palcami) i nie masz permanentnej potrzeby agresywnego latania pełnym ogniem, to jest to strzał w 10.

Cena nie jest szczególnie okazyjna, natomiast odzwierciedla przebieg, ogólny stan i wyposażenie. Ewentualne negocjacje po oględzinach.

Pojazd do obejrzenia w Tarnowie, mogę ewentualnie podjechać w rozsądnej odległości.