To nie żart! W ramach poprawy bezpieczeństwa możesz ograniczyć prędkość swojego Renault do 110 km/h

Renault znalazło sposób na poprawę bezpieczeństwa wśród młodych kierowców. Otóż oferuje im możliwość ograniczenia prędkości swojego samochodu do 110 km/h. Usługa jest płatna i dotyczy wyłącznie jednego modelu. Aha, nie jest to spóźniony żart na Prima Aprilis.
- Z myślą o młodych kierowcach, Renault rozpoczęło globalną kampanię bezpieczeństwa.
- Młodzi adepci kierownicy mogą ograniczyć prędkość maksymalną swojego Renault do 110 km/h.
- Usługa jest płatna.
Renault dnia 6 kwietnia tego roku podczas Grand Prix Japonii Formuły 1 rozpoczęło globalną kampanię skierowaną do młodych kierowców. Jest ona częścią programu „Najpierw człowiek” i ma na celu podniesienie bezpieczeństwa na drogach całego świata.
Zgodnie z danymi przytoczonymi przez Francuzów, 52% wypadków śmiertelnych na naszym globie powodują prowadzący poniżej 35. roku życia. Kampanię wspiera kierowca zespołu BWT Alpine F1 Team – Pierre Gasly.
Obok filmu ze wskazówkami Gasly'ego skierowanymi do młodych kierowców, w jej ramach we Francji Renault zaproponowało praktyczne rozwiązanie, polegające na wprowadzeniu do Clio ogranicznika prędkości do 110 km/h. Przypomnijmy, że obecnie prędkość maksymalna wszystkich modeli tej marki jest nie większa niż 180 km/h.
TUTAJ przeczytasz test Renault Rafale PHEV.
110 km/h w Renault za około 254 zł
Dlaczego akurat do Clio? Otóż według Francuzów to ich najlepiej sprzedający się model i auto, w którym wielu młodych kierowców stawia swoje pierwsze kroki. W związku z tym Renault oferuje im, a raczej ich rodzicom lub opiekunom, możliwość zamontowania ogranicznika prędkości do 110 km/h.
Usługa jest dostępna w salonach tej francuskiej marki i kosztuje 59 euro (ok. 254 zł). „Ograniczenie prędkości jest realizowane poprzez konfigurację jednostki sterującej silnikiem dostępną po sprzedaży, która domyślnie ogranicza ustawienia prędkości pojazdu, tempomat i ogranicznik prędkości do maksymalnie 110 km/h” – czytamy w informacji prasowej.
Po aktywacji usługi kierowca wciąż może korzystać z m.in. z tempomatu, ale nie rozwinie wyższej prędkości niż 110 km/h. Również na autostradzie. Co istotne, operacja ta jest odwracalna i pozwala znów podróżować Clio z jego maksymalną prędkością.
Tyle że ponownie kosztuje to 59 euro. Razem mamy więc kwotę 118 euro, czyli około 508 zł. Usługa dotyczy wyłącznie Clio, sprzedanych we Francji.
TUTAJ dowiesz się, jak jeździ nowe Renault 5 E-Tech.
Młodzi są niebezpieczni
Jak wynika z danych zebranych w wielu krajach, najczęstszą przyczynę śmierci młodych dorosłych stanowią wypadki drogowe. Przykładowo, na francuskich drogach w 2024 roku życie straciło 531 osób w wieku od 18 do 24 lat. Kolejne miejsce zajmują osoby w wieku 25-34 lat (443 ofiary w 2024 roku).
Poza tym ponad 2 na 3 wypadki śmiertelne związane z nadmierną prędkością dotyczą osób poniżej 35. roku życia. Jest to zatem jeden z głównych czynników śmiertelnych wśród najmłodszych kierowców.
Kampanią obok Clio równie dobrze mogły zostać objęte również inne modele tej marki. Czyli np. Captur, Symbioz, Arkana lub elektryczne 5 i Megane E-Tech. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? To pozostaje tajemnicą Renault.