9 grudnia 2024

Opel Astra stał się francuski, ale nadal jest w formie | TEST

Opel Astra L, czyli model szóstej generacji, stał się zdecydowanie bardziej francuski niż niemiecki. W odmianie z podstawowym silnikiem 1.2 Turbo i automatem przekonuje niezłymi osiągami, bezpiecznym prowadzeniem i przyjazną obsługą. Ale ma też kilka mankamentów.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Poprzednie wcielenie Opla Astry powstało jeszcze pod skrzydłami koncernu General Motors. Było na rynku od 2015 do 2022 roku, wytwarzano je w Gliwicach i w swojej „karierze” zdobyło m.in. prestiżowy tytuł Europejskiego Samochodu Roku 2016.

Nowy Opel Astra, określany literą L, to zupełnie inna konstrukcja, która z poprzednikiem nie ma nic wspólnego. Oprócz nazwy. Opracowano ją bowiem na platformie EMP2, znanej z licznych modeli Grupy PSA, która Opla kupiła w 2017 roku i obecnie wchodzi w skład koncernu Stellantis.

Astra L konstrukcyjnie jest bliźniakiem Peugeota 308 – ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Stylistycznie z kolei czerpie garściami z języka, który po raz pierwszy pojawił się w Mokce drugiej generacji. Największy wyróżnik tego auta stanowi charakterystyczny czarny pas przedni, w który wtopiono lampy. Opcjonalnie mogą one być matrycowe (pakiet w cenie 6500 zł).

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: nadwozie

Pod względem wymiarów nadwozia Opel Astra L jest mocno zapatrzony w poprzednika. Pomiędzy zderzakami ma 439,1 cm, na szerokość 186,0 cm, a na wysokość – 146,5 cm. Oznacza, że stał się od niego nieco dłuższy i szerszy, ale jednocześnie o 2 cm niższy. Rozstaw osi z kolei minimalnie urósł – z 266,2 do 267,6 cm.

Astr L wyróżnia się równymi szczelinami nadwozia i typowo francuskim działaniem dostępu bezkluczykowego. Czyli zbliżając się do auta drzwi się odryglowują, a oddalając – ponownie ryglują. System ten spisuje się bardzo dobrze i w trakcie niemal tygodniowego użytkowania samochodu ani razu nie zawiódł.

Bagażnik Opla Astry L zapewnia solidną pojemność 422-1339 l (w poprzedniku: 370-1210 l), ale dość skromną funkcjonalność. Mamy tu dwa haczyki po bokach, podwójną podłogę oraz sortownik z przegródkami (pod nią). Próżno szukać schowków, siatek czy możliwości rozkładania kanapy za pomocą dźwigni, umieszczonych w największym ze schowków.

Próg załadunkowy znajduje się 69 cm nad nawierzchnią, czyli o około 8-10 cm niżej niż w przeciętnym SUV-ie. Pokrywa bagażnika otwiera się z kolei na 184 cm. A więc dość nisko. Elektryczne sterowanie nią dostępne jest w droższych wersjach wyposażeniowych Astry.

TUTAJ poznasz najlepsze i najgorsze opony zimowe do aut kompaktowych.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: wnętrze

Nie ma cudów i podobnie jak Peugeot 308, Opel Astra L nie należy do samochodów o przestronnym wnętrzu. Owszem, z przodu miejsca nie brakuje w żadnym kierunku, a zakres regulacji wzdłużnej bardzo wygodnych foteli (z atestem AGR) okazuje się naprawdę szeroki. Plus za płynną a nie skokową możliwością ustawiania oparcia (pokrętłem) i regulację zagłówka w dwóch płaszczyznach. Minus – za boczną część konsoli środkowej wbijającą się w kolano kierowcy.

Z tyłu za kierowcą o wzroście 185 cm miejsca na kolana nie ma zbyt wiele. Z kolei przy siedzeniu przesuniętym na odległość 1 m od pedału hamulca do dyspozycji pozostaje raptem 69 cm. A to poziom porównywalny z… miejskim Suzuki Swiftem najnowszej generacji.

Nie można narzekać na przestrzeń na głowy, natomiast na stopy przy maksymalnie obniżonym fotelu, miejsca jest na styk. Sama kanapa okazuje się wygodnie wyprofilowana dla dwóch osób, a tunel środkowy – niski.

Pasażerowie drugiego rzędu Astry L docenią to auto również za nawiewy w tunelu środkowym, obecność gniazda USB-C, rozkładany podłokietnik z uchwytami na napoje (i okienkiem np. na narty) oraz solidne kieszenie w oparciach foteli i drzwiach.

Dostęp do drugiego rzędu nie jest zły, ale opuszczanie go okazuje się mocno utrudnione. To wina dość skromnej przestrzeni, jaka pozostaje pomiędzy cofniętym fotelem, progiem i kanapą. W rezultacie przy opuszczaniu jej trzeba lawirować stopą.

Całkiem solidne wykończenie

Jakość wykończenia Opla Astry L 1.2 Turbo jest całkiem solidna. W górnej części kokpitu znalazł się miękki materiał, który „przechodzi” na drzwi. Ale tylko z przodu.

Schowek przed pasażerem został miękko wyłożony, pokrętło głośności jest gumowane, a w otoczeniu kierowcy nie brakuje plastiku w fortepianowej czerni. Otacza on przyciski do otwierania okien (wszystkie z funkcją auto), klawisze w kierownicy, oba ekrany w desce rozdzielczej i elementy obsługi oraz wnęki w konsoli środkowej.

W dolnych partiach wnętrza dominuje twardy plastik o fakturze znanej z wielu modeli Grupy PSA. Nie jest on ani ładny, ani brzydki, tylko po prostu przeciętny. Za to montaż okazuje się solidny, choć w testowanym egzemplarzu o przebiegu około 10 000 km coś hałasowało w desce rozdzielczej na nierównościach.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: obsługa

Opel Astra L, choć ma nowoczesny kokpit, nie stroni od fizycznych elementów obsługi. I bardzo dobrze, ponieważ dzięki temu zarządzanie jego podstawowymi funkcjami okazuje się niemal intuicyjne.

Mamy tu więc klasyczne przyciski w kierownicy i panel dwustrefowej klimatyzacji, a także przełącznik do zarządzania trybami jazdy (Eco, Normalny, Sport). 8-biegowy automat obsługuje się nie dźwignią, lecz suwakiem, który obecnie można spotkać w coraz większej liczbie aut.

W przeciwieństwie do wielu modeli Stellantisa startera silnika w Astrze L nie trzeba przytrzymywać dłużej, aby uruchomić i zgasić auto. Wystarczy go na chwilę wcisnąć. A to należy zapisać na duży plus.

Cyfrowe zegary (10”) zapewniają różne tryby wyświetlania danych i są czytelne. Przekazują również wskazania nawigacji z systemu Android Auto (bezprzewodowego), ale nie wyświetlają mapy.

Centralny ekran (10”) także nie daje powodów do narzekań. Przede wszystkim nie jest przeładowany licznymi, często zbędnymi funkcjami, choć czasem mógłby działać nieco szybciej. Za to ma przejrzyste menu, zapewnia dostęp do podstawowych ustawień ruchem palcem z góry ekranu i dysponuje kilkoma fizycznymi przyciskami-skrótami.

W otoczeniu kierowcy nie brakuje półek i wnęk, a kieszenie w drzwiach są obszerne. Podłokietnik z dość głębokim schowkiem otwiera się na boki i nie ma regulacji. Nie wydaje się ona jednak niezbędna.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: wrażenia z jazdy

Na drodze Opel Astra L wyróżnia się przede wszystkim lekkością prowadzenia. W rezultacie chętnie wjeżdża w zakręty i szybko reaguje na ruchy kierownicą. Nie jest to samochód specjalnie bezpośredni, ani też spontaniczny, ale na każdym centymetrze jezdni daje to poczucie pewności i panowania nad sytuacją.

Przechyły nadwozia, również w trakcie dynamicznej jazdy, są tu nieduże, a zachowanie w zakrętach – bliskie neutralnemu. Podsterowność okazuje się marginalna, późna i bardzo łatwa do opanowania, natomiast na odjęcie nogi z gazu w łuku Astra reaguje z dużym spokojem.

ESP jest przyjemnie zestrojone, zawsze pracując „w tle”. Układ kierowniczy pozwala na precyzyjne przestawianie przodu i wysyła wystarczająco wiele sygnałów z kół. Opel Astra L jest zwrotny niemal jak auta miejskie (średnica zawracania: 10,5 m) i ma „zrelaksowany” charakter. Inaczej mówiąc – nie zachęca do dynamicznej jazdy.

Choć jego zawieszenie zestrojono z przewagą sztywności, nie ma tu miejsca na irytujące bujanie wzdłużne przy wyższych prędkościach czy przesadne wyłapywanie nierówności. Owszem, pojedyncze skazy na asfalcie Opel Astra L wybiera dość sztywno i jednocześnie szybko, ale za to na progach zwalniających radzi sobie bardzo dobrze. Na dodatek zawieszenie pracuje tutaj cicho, a szumy wiatru są porządnie izolowane.

Plus temu autu należy się również za działanie hamulców. Ze 100 km/h Astra L zatrzymuje się już po 35,5 m na zimno i po 35,7 m na ciepło. A to jedne z lepszych wyników w naszych testach.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: silnik

Między przednimi kołami w Oplu Astrze L pracuje dobry znajomy z Francji. Czyli 3-cylindrowiec o pojemności 1.2 l, znany szerzej jako PureTech i… słynny ze swoich problemów z rozrządem.

Tutaj wytwarza 130 KM przy 5500 obr./min oraz 230 Nm przy 1750 obr./min. Tradycyjnie oferuje dobre osiągi (0-100 km/h w 10,1 s według pomiarów) i niewygórowany apetyt na paliwo.

W trasie zużywa około 5 l benzyny na 100 km, w mieście pomiędzy 8,3 a 9,5 l, a na autostradzie – 7,8 l/100 km. Średnio z testu daje to wynik na poziomie 7,2 l. Przy 52-litrowym zbiorniku paliwa zasięg wynosi 720 km.

1,2-litrowy silnik Opla Astry L na co dzień ma jedną irytującą wadę. To jego warkotliwy dźwięk, odczuwalny szczególnie przy przyspieszaniu. Z drugiej strony, podczas jazdy ze stałymi obrotami jest on niemal niesłyszalny. Mimo tego, przydałoby się nieco lepsze wyciszenie komory silnika.

Poza tym jednostka napędowa Astry L wyróżnia się dużą siłą w niskich prędkościach wału korbowego, chętnie wchodzi na obroty, ma dobre reakcje na gaz i doskonale współpracuje z 8-biegowym automatem.

Ten ostatni płynnie i szybko zmienia biegi oraz sprawnie reaguje na kickdown. Jego jedyna wada to tak naprawdę tendencja do szarpania przy niskich obrotach silnika. Tryb ręczny działa dość przeciętnie.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: bezpieczeństwo

Opel Astra L 1.2 Turbo w odmianie GS standardowo ma przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne. Znajdziemy w nim również:

system rozpoznawania znaków drogowych
automatyczne hamowanie z wykrywaniem pieszych i rowerzystów
adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go
wykrywanie zmęczenia kierowcy
utrzymywanie na pasie ruchu
wykrywanie pojazdów w martwym polu lusterek

W testach zderzeniowych Euro NCAP Opel Astra L zdobył jedynie 4 gwiazdki z 5 możliwych. Dobrze spisał się pod względem ochrony dorosłych (80%) i dzieci (82%), ale w przypadku pieszych i systemów wsparcia wypadł dość przeciętnie. Zapracował bowiem, odpowiednio, na 67 i 66%.

O ile do działania adaptacyjnego tempomatu czy asystenta martwego pola nie można mieć zastrzeżeń, o tyle utrzymywanie na pasie ruchu nie wzbudza dużego zaufania. Jego zadanie polega bardziej na zapobieganiu zjeżdżania z pasa jezdni niż rzeczywistego prowadzenia po nim.

Opel Astra L 1.2 Turbo A8: cena i wyposażenie

Opel Astra L 1.2 Turbo A8 w obecnej promocji kosztuje od 117 500 zł (odmiana Edition) i od 121 450 zł za testowaną wersję GS. Dla porównania, ceny obu tych modeli do tej pory wynosiły, odpowiednio, 132 500 i 146 450 zł. Z kolei bilet wstępu do świata tego modelu to obecnie 103 000 zł (110 KM, skrzynia ręczna).

Odmiana GS zapewnia bogate wyposażenie w systemy wsparcia kierowcy i niezłe z zakresu komfortu. Standardowo otrzymujemy tutaj m.in. automatyczną klimatyzację 2-strefową, dwa ekrany o przekątnej 10”, bezprzewodowe funkcje Android Auto i Apple CarPlay, przednie i tylne czujniki parkowania, kamery 360 o porządnej rozdzielczości czy dostęp bezkluczykowy oraz automatyczne światła LED.

Opel na Astrę L zapewnia 2-letnią gwarancję mechaniczną bez limitu kilometrów. Na powłokę lakierniczą również jest 2 lata, natomiast na perforację nadwozia – 12 lat.

PODSUMOWANIE

Opel Astra L z silnikiem 1.2 Turbo i automatyczną skrzynią biegów to udany samochód. Prowadzi się solidnie i bezpiecznie, jest całkiem przyjemnie wykończony, zapewnia dobre osiągi, niewygórowane zużycie paliwa oraz ma bardzo sprawny automat.

Cena przy obecnej promocji jest dość atrakcyjna, wyposażenie niezłe, ale kabina nie przekonuje przestrzenią w drugim rzędzie. Plus za przyjazną obsługę i bardzo dobre hamulce.