Tak wyglądają nowe, kompaktowe Citroeny. Napęd hybrydowy to tylko wierzchołek zmian
Po zupełnie nowych C3 i C3 Aircross, teraz Francuzi odświeżają oba kompaktowe liftbacki. Citroeny C4 i C4X zyskują zmienione rysy, unowocześnione kabiny, a także zupełnie nowe wersje silnikowe. Ale jedno pozostaje takie, jakie wcześniej.
Citroen konsekwentnie odnawia swoją gamę modelową. Kierunek zmian wyznaczył koncepcyjny Oli z 2022 roku. Wraz z nim debiutowało również nowe logo tej marki. Po raz pierwszy w aucie seryjnym znalazło ono zastosowanie w C3, które garściami czerpie z rozwiązań stylistycznych tego prototypu.
Teraz w tym samym kierunku poszły nowe, 2025 Citroeny C4 i C4X. Zyskały one przede wszystkim bardziej opływowe przody z nowymi światłami. „Smukłe, eleganckie przednie reflektory LED mają charakterystyczną sygnaturę świetlną podzieloną na trzy odrębne poziome segmenty. Zapewniają one natychmiastową rozpoznawalność nawet z dużej odległości” – informuje francuski producent.
Inny jest również przedni zderzak z dużym wlotem powietrza oraz pionowymi, lakierowanymi elementami. Mogą one zostać utrzymane w kolorze Pure Black lub Gold Satin. Całość uzupełnia coś na kształt... dolnej wargi.
2025 Citroeny C4 i C4X: zmiany z tyłu
Z tyłu Citroen C4X jest taki sam, jak wcześniej. Z kolei ta część nadwozia C4 została uproszczona stylistycznie i zyskała bardziej stonowany kształt. Najmocniej zmieniły się lampy, które mają pasować do odświeżonego przodu. Łączy je ze sobą pas w czarnym, połyskującym kolorze.
W obu Citroenach przeprojektowano boczne osłony dolne, które „ożywiają” kolorowe wstawki. Nowe są też 18-calowe obręcze z lekkich stopów, wyróżniające się dwumateriałowym wykończeniem.
Do gamy 2025 Citroenów C4 i C4X dodano dwie barwy nadwozia – zieloną (Manhattan Green) oraz niebieską (Eclipse Blue). Klienci nadal mogą wybrać wariant malowania z czarnym dachem, co według Francuzów podkreśla dynamikę obu aut.
Rewolucja pod maską
W gamie 2025 Citroenów C4 i C4X debiutują dwie hybrydy o mocach 100 lub 136 KM. Zastosowanie tej technologii umożliwia ograniczenie zużycia paliwa o około 20%. Co istotne, w mieście hybrydowe odmiany aż przez 50% czasu mają poruszać się w trybie elektrycznym.
Trzon obu wersji hybrydowych stanowi 1,2-litrowa, 3-cylindrowa jednostka napędowa. W wariancie Hybrid 136 wytwarza ona 136 KM przy 5500 obr./min i 230 Nm przy 1750 obr./min. Co istotne, wyróżnia się turbosprężarką o zmiennej geometrii, zastosowaniem łańcucha rozrządu w miejsce paska oraz pracą w cyklu Millera.
Do pary ma ona 28-konny silnik elektryczny (55 Nm), umieszczony w obudowie 6-biegowej przekładni dwusprzęgłowej. Zgodnie z informacjami Francuzów, zarządza on „zapotrzebowaniem na energię przy niskim zapotrzebowaniu na moment obrotowy i przy poruszaniu się z niewielką prędkością. Wspomaga również silnik spalinowy podczas ruszania i ładuje akumulator w fazie zwalniania i hamowania, zmniejszając w ten sposób zużycie hamulców”.
Układ napędowy uzupełniają rozrusznik napędzany paskiem i zasilany napięciem 48V oraz akumulator litowo-jonowy o pojemności 432 Wh. Umieszczono go pod fotelem pasażera, dzięki czemu nie ogranicza przestrzeni ani w bagażniku, ani w kabinie.
Silnik spalinowy odmiany Hybrid 100 wytwarza 100 KM przy 5500 obr./min i 205 Nm przy 1750 obr./min. Reszta komponentów układu napędowego jest taka sama, jak w wariancie 136-konnym. Na wybranych rynkach pojawi się 130-konna wersja benzynowa, współpracująca z 8-biegowym automatem.
Gamę silnikową nowych Citroenów C4 i C4X uzupełniają dwa warianty elektryczne – o mocy 136 lub 156 KM. Słabszy korzysta z akumulatora trakcyjnego o pojemności 50 kWh, natomiast mocniejszy – o pojemności 54 kWh. Zasięg wynosi, odpowiednio, 360 i 420 km (TUTAJ poznasz nowego Citroena C3 Aircrossa).
2025 Citroeny C4 i C4X: nowocześniej
Wewnątrz oba Citroeny również przeszły niewielką rewolucję. W odmianie MAX debiutuje nowy, 7-calowy ekran wskaźników o wysokiej rozdzielczości. Uzupełniają go 10-calowy wyświetlacz systemu informacyjno-rozrywkowego oraz opcjonalny ekran head-up.
Co istotne, obok takich oczywistości, jak nawigacja online czy możliwość personalizacji, zapewnia on m.in. asystenta głosowego z funkcją rozpoznawania naturalnej mowy, bezprzewodową łączność Android Auto/Apple CarPlay, a także aktualizacje OTA (over-the-air).
Pasażerowie 2025 Citroeny C4 i C4X mają docenić również za wyższy komfort jazdy niż wcześniej. Pracują na to przede wszystkim przeprojektowane fotele Advanced Comfort. Wyróżniają się one poprawionym podparciem oraz nową pianką o lepszych właściwościach.
W zawieszeniu obu aut nadal znajdują się progresywne poduszki hydrauliczne, „które łagodzą niedoskonałości drogi, zapewniając efekt latającego dywanu. Jest to duży postęp w stosunku do tradycyjnych systemów zawieszenia, zapewniający spokojniejszą jazdę i upraszczający życie za kierownicą samochodu” – informują Francuzi.
Bez kompromisów w kwestii bezpieczeństwa
2025 Citroeny C4 i C4X wyposażono w 20 zaawansowanych systemów wspomagających kierowcę w czasie jazdy. Są to m.in. aktywny hamulec bezpieczeństwa, ostrzeganie o ryzyku kolizji, asystent jazdy po autostradzie i adaptacyjny tempomat z funkcją stop & go.
Ponadto kierowca może skorzystać jeszcze z asystenta martwego pola, aktywnego monitorowania pasa ruchu czy z rozszerzonego systemu rozpoznawania znaków drogowych z wyświetlaniem zalecanej prędkości.
Cen 2025 Citroenów C4 i C4X jeszcze nie znamy. W przypadku aktualnie dostępnych wariantów trzeba wydać od 110 500 zł (C4, 100 KM) i od 113 750 zł (C4X, 100 KM).