770 tys. km w 4 lata? Rozmawialiśmy z właścicielem Audi A6 o gigantycznym przebiegu. Jak spisywało się auto?
Jakim przebiegiem może legitymować się czteroletnie, rodzinne kombi klasy premium? 100, 150, a może 200 tys. km? W serwisie otomoto.pl pojawiło się ogłoszenie sprzedaży Audi A6 pochodzącego z 2019 roku, którego przebieg wynosi ponad 770 tys.km! Jaka była historia tego auta? Jak wypadło na tak długim dystansie?
Audi A6 jest jednym z najpopularniejszych samochodów segmentu E. Piąta generacja „A-szóstki” zadebiutowała na początku 2018 roku. Odświeżona bryła nadwozia wyraźnie nawiązywała do poprzednika.
W ofercie można było znaleźć zarówno silniki benzynowe, wysokoprężne, jak i warianty hybrydowe. Obecnie wszystkie jednostki napędowe Audi A6 Avant wyposażone są w technologię mild hybrid. Moment obrotowy być przenoszony na przednie koła lub na obie osie. Auto produkowane jest do dziś, a w tym roku przeszło delikatny lifting, co najbardziej widać po przeprojektowanych przednim zderzaku i atrapie chłodnicy. Wisienką na torcie jest topowa odmiana RS6 o mocy 600 KM (z pakietem Performance moc wzrasta do 630 KM).
Nietypowe ogłoszenie
Opisywany egzemplarz pochodzi z początku 2019 roku i po niecałym roku użytkowania został sprowadzony do Polski z Niemiec. Pod maską znajduje się wysokoprężna jednostka o pojemności 2 litrów i mocy 204 KM. Połączona jest z 7-biegową automatyczną przekładnią S-tronic.
Jest to silnik cieszący się dobrymi opiniami, a wśród ewentualnych problemów, z jakimi mogą borykać się właściciele, są np. awarie kolektora ssącego i zaworu EGR. Na pokładzie znajdziemy między innymi system car-audio firmy Bang & Olufsen. Kolejnym smaczkiem jest fakt, iż prezentowany egzemplarz wyposażony jest w opcjonalny pakiet S-line.
Do tego momentu ogłoszenie zdaje się brzmieć jak wiele podobnych anonsów. Jednak niespodzianką i niemałym zaskoczeniem może być stan licznika opisywanego Audi. Według informacji umieszczonych w ogłoszeniu na portalu otomoto.pl aktualny przebieg pojazdu wynosi 770 220 km. Tak, nie siedemdziesiąt siedem, a ponad siedemset siedemdziesiąt tysięcy kilometrów! W jakim stopniu wpłynęło to na zużycie samochodu? O tym porozmawialiśmy z jego właścicielem, jednak nie uprzedzajmy faktów.
Intensywna eksploatacja
Dzięki danym umieszczonym w ogłoszeniu na otomoto.pl, możemy wstępnie sprawdzić historię tego konkretnego egzemplarza. W tym celu wystarczy odwiedzić stronę www.historiapojazdu.gov.pl. Po wpisaniu numeru VIN, daty pierwszej rejestracji i numeru rejestracyjnego uzyskamy bezpłatny dostęp do raportu. Na tym etapie możemy dowiedzieć się, że:
- przebieg samochodu wygląda na oryginalny, ponieważ w historii nie odnotowano żadnych niezgodności
- na próżno szukać informacji na temat przeszłości powypadkowej „A-szóstki”
- samochód nie figuruje w rejestrze pojazdów skradzionych
Jednak najciekawsze jest to, jak intensywnie użytkowany był pojazd. Potwierdzeniem tego są dwa wpisy. Pierwszy pochodzi z lipca 2020 roku, kiedy odnotowany przebieg auta wynosił 97 933 km. Z kolei drugi datowany jest na styczeń 2022 roku, kiedy na liczniku było już 393 843 km. Oznacza to, że w niecałe dwa lata Audi przejechało 295 910 km. To wręcz spektakularny wynik.
Audi A6: okiem właściciela
W ogłoszeniu możemy znaleźć informację na temat konieczności wymiany koła dwumasowego. Element dostępny jest jedynie jako oryginalna część Audi i kosztuje około 4 700 zł. Do tego musimy doliczyć koszt wymiany, który może być różny w zależności od wybranego warsztatu. Jeśli ktoś łudzi się, że z takim defekt da się jeździć, to nie mamy dobrych wiadomości.
Skontaktowaliśmy się z właścicielem opisywanego egzemplarza, który w trakcie rozmowy telefonicznej przyznał, że koło dwumasowe kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany. Czego jeszcze się dowiedzieliśmy?
Najważniejszą informacją, biorąc pod uwagę imponujący przebieg pojazdu, jest fakt, że ten egzemplarz nigdy nie uległ żadnej poważnej awarii, w konsekwencji której zostałby unieruchomiony w trasie. Jest to szczególnie istotne, ponieważ właściciel tej „A-szóstki” wykorzystywał ją do przewozu osób na terenie Europy. Co jednocześnie tłumaczy, skąd wziął się tak duży przebieg samochodu w tak krótkim czasie.
Jednak fakt, że Audi nigdy nie zawiodło w trasie nie oznacza, że w pojeździe przez cały okres eksploatacji nie doszło do żadnej awarii.
Najpoważniejsze usterki dotyczyły automatycznej skrzyni biegów S-tronic. W tym egzemplarzu konieczna okazała się jej wymiana. I to aż trzykrotnie. Rozumiemy, że przebieg auta jest spory, a eksploatacja była intensywna. Nie świadczy to jednak dobrze o trwałości tego elementu, tym bardziej że – co podkreśla właściciel – samochód był na bieżąco serwisowany.
Kolejne naprawy dotyczyły np. obecnego w samochodzie radaru. Do tego kilkukrotnie, w wyniku powstałych odprysków, wymieniono przednią szybę. Również tylne zawieszenie z czasem zastąpiono nowym.
O ile w historii auta nie odnotowano napraw powypadkowych, właściciel nadmienił, że tylny prawy błotnik i tylny zderzak nie uniknęły ingerencji lakiernika.
Jednostka napędowa nie była nigdy poważnie remontowana, co tylko potwierdza wysoką wytrzymałość tego diesla. Na chwilę obecną, oprócz konieczności wymiany koła dwumasowego, należałoby zdiagnozować usterkę prawego reflektora, który co jakiś czas przygasa.
Czy warto?
Na to pytanie każdy potencjalnie zainteresowany tym samochodem powinien odpowiedzieć sobie w sposób indywidualny. Kwota prawie 100 tysięcy złotych za kilkuletnie auto z przebiegiem ponad 770 tysięcy kilometrów może wydawać się spora. Z drugiej strony, większość dystansu auto pokonało po europejskich, gładkich jak stół autostradach.
Jednocześnie cena opisywanego egzemplarza jest co najmniej 20 tysięcy złotych niższa od cen najtańszych takich aut w ogłoszeniach. W przypadku samochodów z tego rocznika i o zbliżonej specyfikacji, przedział cenowy wynosi od około 120 do około 140 tysięcy złotych.
Ten egzemplarz jest świetnym zaprzeczeniem teorii głoszącej, że współcześnie produkowane samochody są nietrwałe i nie przejadą więcej niż 200 tysięcy kilometrów.