Alfa Romeo Giulia: da się ją pokochać czy nie? 8 rzeczy, które powinieneś wiedzieć z okazji ósmych urodzin tego modelu
Choć trudno w to uwierzyć, Alfa Romeo Giulia skończyła już 8 lat. Dokładnie 24 czerwca 2015 roku pokazano światu jej produkcyjną wersję. Jak się sprzedaje to auto, jak z jego niezawodnością i ile jeszcze czasu w obecnej formie przetrwa na rynku? Oto 8 rzeczy, które powinieneś wiedzieć na ósme urodziny Giulii.
Pomiędzy końcem produkcji modelu 159, a premierą Giulii minęły 4 lata. Przez ten czas Włosi obiecywali zupełnie nowy samochód, który sprawi, że Alfa Romeo powróci do tylnego napędu. I tak się stało – 24 czerwca 2015 roku w Mediolanie pokazano nowego sedana klasy średniej w odmianie Quadrifioglio.
Premiera tego samochodu została zorganizowana z ogromną pompą. Ba, w jej trakcie zaśpiewał nawet słynny włoski tenor – Andrea Bocelli. Przy okazji też FCA – ówczesny właściciel Alfy Romeo (obecnie to koncern Stellantis) – po raz kolejny zdradziło swoje plany.
Wtedy obiecywano 8 nowych modeli w ciągu najbliższych trzech lat. Ale jak to Włosi przez długi czas mieli w zwyczaju – nie zostały one nigdy zrealizowane. 2 lata po Alfie Romeo Giulia debiutowało Stelvio, które było ostatnim nowym modelem do czasu pojawienia się Tonale w 2022 roku.
Dziś Giulia skończyła już 8 lat i nadal jest w ofercie włoskiej marki. Do tej pory przeszła dwa liftingu, a na rynku pozostanie jeszcze 2-3 lata. Jej następca ma być już samochodem w pełni elektrycznym. I raczej nie sedanem.
Oto 8 rzeczy, które powinieneś wiedzieć na 8. urodziny Alfy Romeo Giulia.
Stworzona w ciągu 2,5 roku
Alfę Romeo Giulię zaprojektowano w ciągu zaledwie 2,5 roku. Według Włochów pracowali nad nią „najlepsi inżynierowie, projektanci i styliści firmy”. Na jej potrzeby opracowano zupełnie nową platformę konstrukcyjną, zwaną Giorgio i kosztującą ogromną ilość pieniędzy.
Wyróżnia się ona przede wszystkim wyjątkowo wysoką sztywnością skrętną. Początkowo platforma Giorgio była przeznaczona dla 15 modeli, ale… obecnie obsługuje znacznie mniej. Obok Giulii i Stelvio, są to Jeep Grand Cherokee i Maserati Grecale. Powód? Nie została przygotowana pod elektryfikację.
Unikalną cecha Giulii, oprócz idealnego rozkładu mas (50:50), jest wał napędowy, wykonany z włókna węglowego. Czyli lekki i wytrzymały.
Alfa Romeo Giulia: po raz pierwszy z 5-letnią gwarancją
Giulia (razem ze Stelvio) to pierwsza Alfa Romeo, objęta 5-letnią gwarancją mechaniczną z limitem do 200 tys. km przebiegu. Wprowadzono ją w ramach programu Maximum Care z początkiem 2021 roku.
Powód? Chęć podreperowania krzywdzącej opinii o tej włoskiej marce. Jak mówili sami przedstawiciele Alfy Romeo, w przypadku Giulii i Stelvio zaobserwowano znacznie mniej napraw gwarancyjnych niż miało to miejsce w 159.
Wprowadzenie 5-letniej gwarancji miało przyciągnąć uwagę do modeli Alfy Romeo i dać jasny sygnał, że można na nich polegać. A można?
Alfa Romeo Giulia: niezawodna czy usterkowa?
Alfa Romeo Giulia jest uznawana za godną zaufania. Jeśli już coś szwankuje, to elektronika, choć rzadko kiedy dochodzi do unieruchomienia samochodu. Problemy z nią związane biorą się głównie ze zbyt szybko rozładowujące się akumulatora.
Silniki są uznawane za udane, choć 2-litrowa benzynowa jednostka napędowa jest narażona na pojawienie się luzu pomiędzy tłokiem a cylindrem. W skrajnych przypadkach może dojść do pękania bloku. Aby temu zapobiec zaleca się stosowanie odpowiedniego oleju (0-W30) i systematyczne wymiany.
W przypadku wariantu Quadrifoglio odradza się sięgania po egzemplarze z początku produkcji. Cierpiały one bowiem na problemy z elektroniką.
A teraz przyjemniejsza część lektury na temat niezawodności Alfy Romeo Giulii. W badaniu szanowanego brytyjskiego magazynu carbuyer zajęła ona 3 miejsce wśród 100 najlepszych samochodów sprzedawanych w Wielkiej Brytanii.
I to pomimo faktu, że 28% użytkowników zgłosiło w ciągu pierwszych 12 miesięcy posiadania co najmniej 1 usterkę. Była ona głównie związana z elektroniką i na tyle błaha, że nie wpłynęła negatywnie na odbiór tego modelu.
Alfa Romeo Giulia: skromna sprzedaż
Włoski sedan nie został hitem sprzedaży. Od momentu wprowadzenia na rynek w połowie 2016 roku do końca maja obecnego roku, na to auto skusiło się około 160 000 klientów.
Największymi rynkami dla Alfy Romeo Giulii są Stany Zjednoczone (33% sprzedaży), Włochy (20%) oraz Niemcy i Chiny (po 6%).
Dwa faceliftingi
Od momentu rozpoczęcia sprzedaży do dnia dzisiejszego Alfa Romeo Giulia przeszła dwie modernizacje. Pierwsza, pod koniec 2019 roku, objęła przede wszystkim wprowadzenie nowego, znacznie bardziej rozbudowanego systemu multimedialnego oraz licznych aktywnych systemów wsparcia kierowcy.
Poza tym poprawiono jakość materiałów zastosowanych w kabinie i jej wyciszenie. Bez zmian pozostał układ jezdny, ale nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ praktycznie od dnia premiery Alfa Romeo Giulia wyznacza standardy w klasie pod względem prowadzenia.
Klienci w czasie jazdy doceniają ją za fantastyczne połączenie zwinności, stabilności, reaktywności i lekkości. Do tego dochodzą świetne zestrojenie zawieszenia oraz wysoka precyzja układu kierowniczego.
W czwartym kwartale 2022 roku Alfa Romeo Giulia przeszła drugą i zapewne swoją ostatnią modernizację. Objęła ona przede wszystkim wprowadzenie nowych lamp przednich ze światłami matrycowami, cyfrowych zegarów oraz tokena NFT (TUTAJ przeczytasz o nim więcej).
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio: rekord Nurburgringu
Niedługo po swojej premierze, 510-konna Alfa Romeo Gulia Quadrioglio sięgnęła po rekord na kultowym Torze Nurburgring. Włosi dokonali tego w zaledwie dwa miesiące po tym, jak Porsche pochwaliło się czasem swojej Panamery Turbo (7:38,0 min).
Giulia uzyskała 7:32,0 min. Za jej kierownicą zasiadał Fabio Fracnia, który w tamtym czasie był kierowcą testowym Alfy Romeo i Maserati. Co ciekawe, włoskie auto w czasie bicia rekordu korzystało z opon Pirelli P Zero Corsa. Standardowo z fabryki wyjeżdżało wtedy zaś na Goodyearach Eagle F1 Asymmetric 3.
Alfa Romeo Giulia: silnik Ferrari? Niekoniecznie
Za projekt 2,9-litrowego, podwójnie doładowanego silnika V6, wprawiającego w ruch Giulię Quadrifoglio odpowiadał Gianluca Pivetti. Zanim przeszedł on do Alfy Romeo, był ojcem 3,9-litrowej jednostki napędowej, wprawiającej w ruch Ferrari 488.
Oba silniki mają wspólne cechy konstrukcyjne, jak choćby w pełni aluminiowy blok czy też kąt rozwarcia cylindrów, wynoszący 90 stopni, ale Alfa Romeo Giulia nie ma silnika Ferrari. I kropka!
Początkowo rozwijał on 510 KM, aby po modernizacji (TUTAJ przeczytasz o niej więcej) wyciskać z siebie 520 KM. Największą mocą mogą pochwalić się limitowane, bardzo kosztowne modele GTA i GTAm. W ich przypadku 2,9-litrowiec wytwarzał po 540 KM.
Następca będzie….
Sedany klasy średniej są w odwrocie – w ubiegłym roku na całym świecie sprzedano 1,2 mln sztuk takich aut, co oznacza spadek o 2%. W Europie odnotowano jeszcze większy spadek, bo aż o 25%. Choćby z tego względu przyszła Alfa Romeo Giulia z pewnością nie będzie miała trójbryłowego nadwozia.
Włosi planują skoncentrować się na SUV-ach i crossoverach. Planują również coraz większą elektryfikację. Dlatego nowa Alfa Romeo Giulia na 99% stanie się modelem uterenowionym, na dodatek… czysto elektrycznym.
Zapewne będzie oparta na platformie koncernu Stellantis o nazwie STLA Medium, która ma zaoferować m.in. zasięg do 700 km. Wcześniej, bo na początku 2024 roku, zadebiutuje pierwszy w historii włoskiej marki elektryk. Nie będzie to jednak konstrukcja wyłącznie na prąd, tylko jedna z odmian silnikowych niewielkiego crossovera, wytwarzanego w Polsce razem z Fiatem 600e i Jeepem Avengerem.
Nowa Alfa Romeo Giulia ma być dostępna również w sportowym wariancie Quadrifoglio. Jak ujawnił Jean-Philippe Imparato – szef włoskiej marki – ich moc będzie oscylować wokół 900-1000 KM! Napęd? Zapewne na obie osie.