Takie jest nowe Audi A6 C9. Jego nadwozie zaprojektował Polak

W przeciwieństwie do Audi A5, najnowsze A6 C9 nie stało się  liftbackiem, lecz pozostało klasycznym sedanem. I to niezwykle atrakcyjnie stylizowanym. W projektowaniu jego nadwozia udział brał Polak Kamil Łabanowicz, odpowiedzialny również za stworzenie zupełnie nowych, „chińskich” AUDI.

• Audi A6 C9 Limousine nie jest liftbackiem, jak A5, lecz klasycznym sedanem.
• Nowy model opracowano na platformie PPC, z której korzysta już kombi.
• W projektowaniu nadwozia tego samochodu brał udział Polak – Kamil Łabanowicz.

Audi A6 C9 sedan to auto, które przeżyło skomplikowane „narodziny”. Najpierw miało nazywać się A7, ale to się zmieniło na początku lutego tego roku. Pojawiły się też głosy, że wzorem zupełnie nowego A5 będzie miało nadwozie typu liftback, jednak pozostało klasycznym sedanem.

Powód? Samochody o takim nadwoziu wyróżniają się najbardziej elegancką sylwetką, która wciąż jest bardzo pożądana w gronie modeli klasy wyższej. Audi jednak pozwoliło sobie na odrobinę szaleństwa w przypadku tego auta i zaprojektowało znacznie bardziej obły tył niż u poprzednika.

Na dodatek z dwoma wąskimi lampami i paskiem LED-ów przebiegających przez całą jego szerokość. Tylne światła uzupełniają diody w kształcie rombu, a całość – końcówki wydechu wpisane w zderzak. Co istotne, nie są to żadne atrapy, jak to miało miejsce do tej pory.

Za projekt nadwozia A6 C9 sedan jest odpowiedzialny zespół kierowany przez polskiego stylistę Audi – Kamila Łabanowicza.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ nowe Audi A6 C9 Avant.

Audi A6 C9 sedan: przybyło 6 cm

Nowe Audi A6 C9 sedan mierzy 499 cm długości (+6 cm względem poprzednika) oraz 188 cm szerokości. Rozstaw osi wynosi z kolei 293 cm, czyli jest taki sam, jak wcześniej. Bagażnik zmalał zaś z 530 do 492 l, za co winę ponoszą zamontowane w nim elementy układu miękkiej hybrydy.

Tylna pokrywa opcjonalnie może być otwierana za pomocą gestów, a kanapa (w proporcji 40:20:40) – składana. Co ważne, pomimo niżej przebiegającej linii dachu niż w Audi A6 C9 Avant, z tyłu osoba o wzroście 185 cm ma sporo miejsca nad głową. Na nogi i na wysokości barków również jest go dużo.

Kokpit Audi A6 C9 Limousine okazuje się identyczny, jak w kombi, co zresztą absolutnie nie dziwi. Zakrzywiony wyświetlacz, rozciągający się tutaj nad konsolą środkową, łączy w sobie 11,9-calowy ekran zegarów i 14,5-calowy, dotykowy wyświetlacz MMI.

Ten drugi dysponuje m.in. bezprzewodową łącznością Android Auto/Apple CarPlay oraz obsługą głosową, wykorzystującą sztuczną inteligencję. Oparto go na platformie Android Automotive, co oznacza dostęp do funkcji Google bez konieczności parowania smartfona.

Po stronie pasażera znaleźć się może dodatkowy wyświetlacz o powierzchni 10,9”. Całość uzupełnia doskonały ekran head-up z funkcjami rozszerzonej rzeczywistości.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ elektryczne Audi A6 e-tron.

Na nowej platformie

Audi A6 C9, podobnie jak nowe A5, oparto na platformie PPC (Premium Platform Combustion), wywodzącej się z MLB Evo, które „obsługiwało” jego poprzednika. Największa różnica względem starej platformy polega na wprowadzeniu zupełnie nowej architektury elektrycznej.

Jest ona taka sama jak w przypadku nowo opracowanej platformy PPE (Premium Platform Electric), stosowanej zarówno w A5, jak i w elektrycznych modelach tej niemiecki marki oraz… w Porsche Macanie EV.

Wykorzystuje m.in. 5 komputerów, które odpowiadają za zarządzanie licznymi funkcjami tego samochodu. Są to m.in. sterowanie silnikiem, temperaturą czy czuwanie nad jego dynamiką wzdłużną i poprzeczną.

TUTAJ przeczytasz megatest nowego Porsche Macana.

Audi A6 C9 sedan: bardziej zwarty

Standardowym wyposażeniem Audi A6 C9 sedan jest progresywny układ kierowniczy z elektromechanicznym wspomaganiem. Ma on zapewnić lepsze reakcje niż u poprzednika, natomiast zwiększone pochylenie przednich kół – wyższą przyczepność w zakrętach, a także poprawione sprzężenie zwrotne.

Opcjonalnie zażyczyć sobie można system czterech kół skrętnych, dostępny wyłącznie w odmianach quattro. Przy niewielkich prędkościach tylne koła obracają się o 5 stopni w przeciwną stronę do przednich, a przy wyższych – w tę samą stronę, choć pod mniejszym kątem.

System czterech kół skrętnych zapewnia lepszą zwrotność – o 1 m mniejsza średnica zawracania (11,3 wobec 12,3 m) – a także wyższą zwinność w zakrętach, szybsze reakcje oraz poprawioną stabilność. Audi A6 C9 sedan może korzystać z kół o średnicy od 17 do 22 cali oraz z trzech różnych układów zawieszenia do wyboru.

Standardowo mamy tutaj klasyczny układ ze stalowymi sprężynami. Opcjonalnie dostępne są obniżone zawieszenie sportowe albo pneumatyczne. To ostatnie o 2 cm zmniejsza prześwit, a w trybie Dynamic – o 1 cm.

Aby ograniczyć zużycie paliwa obniża się on również podczas jazdy z wysokimi prędkościami. Ma to pomóc zredukować opór czołowy, który i tak jest imponujący. Wynosi bowiem 0,23. Dla porównania w kombi to 0,25, a w elektrycznych odmianach „A-szóstki” – odpowiednio, 0,21 i 024.

TUTAJ przeczytasz, czy system czterech kół skrętnych w Renault Australu jest warty dopłaty.

Z układem miękkiej hybrydy

Do napędu nowego A6 C9 sedan początkowo posłuży 1 z 3 silników do wyboru. Dwa z nich – 2.0 TFSI i 3.0 TFSI – są benzynowe, a jeden to turbodiesel 2.0 TDI. Podobnie jak mocniejsza z jednostek zasilanych benzyną, korzysta on z układu miękkiej hybrydy MHEV Plus.

Składa się on z 48-woltowej instalacji elektrycznej, rozrusznika z funkcją alternatora oraz z nowo opracowanego generatora PTG (Powertrain Generator). Zapewnia dodatkowy zastrzyk 24 KM i pozwala na odzyskiwanie energii podczas hamowania.

MHEV Plus w ograniczonym zakresie umożliwia również manewrowanie i parkowanie samochodu wyłącznie za pomocą „elektronów”. System odzysku energii z hamowania (iBRS) łączy ze sobą zwykły układ hamulcowy z hamowaniem regeneracyjnym. Jednocześnie też dysponuje funkcją całkowitego odłączenia hydraulicznego układu hamulcowego.

Ten ostatni działa wyłącznie, jeśli pedał hamulce został mocniej wciśnięty. Według Niemców iBRS nie ma negatywnego wpływu na odczucia kierowcy podczas hamowania.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ nowe Audi Q5.

Audi A6 C9 sedan: od 204 do 367 KM

Wszystkie silniki Audi A6 C9 sedan współpracują z 7-biegową przekładnią DSG. W przypadku 2.0 TFSI i 2.0 TDI napęd standardowo trafia do przednich kół, natomiast w przypadku turbodiesla – opcjonalnie do obu osi. Najmocniejszy wariant tego auta, wprawiany w ruch przez podwójnie doładowane 3.0 V6 zawsze od nawierzchni odpycha się za pomocą 4 kół.

Zarówno 2.0 TDI, jak i 2.0 TFSI wytwarzają po 204 KM, ale różnią się maksymalnym momentem obrotowym. W przypadku jednostki wysokoprężnej to 400 Nm w zakresie 1750-3250 obr./min, a benzynowej – 340 Nm od 2000 do 4000 obr./min.

Osiągi? Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa, odpowiednio, 7,8 (6,9 s z układem quattro) i 8,2 s (2.0 TFSI). Zużycie paliwa wynosi z kolei 4,8-5,6 l/100 km (5,0-5,8 w quattro) oraz 6,9-7,8 l/100 km. Co ciekawe, w 367-konnej odmianie 3.0 TFSI – również zgodnie ze standardem WLTP – określono je na zaledwie 6,7-7,7 l/100 km.

Takie Audi A6 C9 sedan od 0 do 100 km/h rozpędza się w zaledwie 4,7 s. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.

Jak cena? Kiedy w sprzedaży?

Polskie ceny nowego Audi A6 C9 sedan nie są jeszcze znane. Za podstawową odmianę kombi zapłacimy 253 500 zł (2.0 TFSI). W przypadku 2.0 TDI to 282 400 zł (quattro: 294 900 zł), a 3.0 TFSI – 353 100 zł.

Należy spodziewać się, że podobnie jak w generacji C8, sedan będzie tańszy od kombi. Sprzedaż Audi A6 C9 Limousine wystartuje już wkrótce.