Audi i Volkswagen zmieniają swoje plany? Ich spalinowe modele pożyją dłużej

Jeszcze niedawno mogliśmy usłyszeć, że następca T-Roca będzie ostatnim samochodem spalinowym Volkswagena. Teraz sytuacja uległa zmianie o 180 stopni. Według informacji niemieckiego dziennika Handelsblatt zarówno Volkswagen, jak i Audi chcą wytwarzać auta spalinowe zdecydowanie dłużej niż wcześniej planowano.
O podobnym kierunku działania ostatnio donosiło Porsche. W związku z osłabieniem sprzedaży elektrycznego Taycana i znacznie gorszym przyjęciem Macana EV, ta niemiecka firma skupi się na rozwoju silników i samochodów spalinowych. W tym hybryd plug-in.
Ba, według nieoficjalnych doniesień obecnie trwają prace nad spalinowym następcą Macana, którego do tej pory w ogóle nie brano pod uwagę. Rzekomo przyłapano na testach już takie auto „przebrane” za najnowsze Audi Q5, z którym ma dzielić najważniejsze podzespoły.
TUTAJ przeczytasz o zmianie planów w Porsche,
Spalinowe Audi i Volkswageny: to nie ostatnie słowo
Również dużo dzieje się u Volkswagena i Audi. Jak donosi Handelsblatt, powołując się na kilka źródeł bliskich obu markom, mają one rozszerzyć ofertę silników spalinowych. Ostateczna decyzja na ten temat zapadnie jednak na początku marca. Czyli całkiem niedługo.
Do tej pory Volkswagen twierdził, że T-Roc będzie jego ostatnim nowo pokazanym autem spalinowym. Ostatnim, jakie zbuduje na platformie MQB. Jego premiera ma nastąpić jeszcze przed połową roku, ale raczej nie zamknie on furtki z napisem „nowe modele spalinowe”.
Zgodnie z informacjami Handelsblatta, Volkswagen ma skupić się na dalszym rozwoju swoich bestsellerów. Czyli na Golfie, Tiguanie oraz T-Rocu. Wszystkie te modele „mogą przejść kolejne zmiany w latach 30. XXI wieku, czego wcześniej nie planowano” – donosi dziennik.
Z kolei Audi rozważa również wydłużenie cyklu życia A3, które na rynku w aktualnej odsłonie pozostaje od 2020 roku. Niewykluczone, że ten kompaktowy samochód otrzyma kolejne modernizacje również w następnym dziesięcioleciu.
Ba, informatorzy Handelsblatt uważają nawet, że wspomniane modele Volkswagena i Audi będą oferowane do 2035 roku.
TUTAJ zobaczysz, jak wygląda nowy Volkswagen T-Roc.
Spalinowe Audi i Volkswageny: czas na ruch Brukseli
Powyższe informacje wynikają z tego, że rynek aut elektrycznych w Europie rozwija się znacznie wolniej niż planowano. W rezultacie cele dotyczące elektromobilności w przypadku Audi i Volkswagena stały się nierealistyczne.
Według Handelsblatta obie te marki nie chcą jeszcze tego oficjalnie potwierdzić. Tym bardziej że wszystkie firmy motoryzacyjne obecnie czekają na sygnał z Brukseli dotyczący ewentualnego poluzowania limitów CO2, obowiązujących od tego roku, oraz przesunięcia daty całkowitego zaprzestania sprzedaży aut spalinowych. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
„Jeśli wycofywanie silników spalinowych w Europie (…) zostanie ponownie odroczone, możliwy będzie również dłuższy czas ich eksploatacji” – czytamy w raporcie Handelsblatta.
Audi w lepszej sytuacji
Volkswagen do tej pory nie wycofał się ze swojego zobowiązania z 2022 roku, aby od 2033 roku oferować w Europie wyłącznie samochody na prąd. Oczekuje się jednak, że cele zostaną przesunięte na późniejszy okres.
Audi, które również od 2033 roku miało sprzedawać jedynie elektryki, jest w bardziej komfortowej sytuacji. Szczególnie na tle Porsche. Niemcy przez kilka lat mieli niemal całkowity zastój w pokazywaniu nowych modeli, natomiast w poprzednim roku nastąpił prawdziwy wysyp nowości.
Audi pokazało zupełnie nowe Q6 e-tron, A5, A6 e-tron oraz kolejną generację Q5 – również w wariancie Sportback. W tym roku szykuje następców Q3 i spalinowego A6. Jeszcze niedawno mówiło się, że będzie się on nazywać A7, jednak ostatnio Niemcy znów pokombinowali przy nazwach swoich modeli i wycofali się z dotychczasowego systemu. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
W związku z tym, że cykl życia modeli Audi trwa 7-8 lat, Niemcy mają jeszcze dużo czasu, aby zadecydować o swojej przyszłości. Volkswagen musi z kolei działać szybciej.