22 lipca 2024

Audi stawia na hybrydy plug-in. Ale nie widzi odwrotu przed elektromobilnością

2025 Audi A5 - szkic

Audi nadal planuje przejście na samochody wyłącznie elektryczne od 2033 roku. Przedstawiciele tej niemieckiej marki przyznają jednak, że silnik spalinowy będzie żył znacznie dłużej niż wcześniej oczekiwano.

Przyszłość ma być elektryczna. Ale zanim to nastąpi Audi, które niedawno pokazało zupełnie nowe wcielenie A4, określane od teraz jako A5 (TUTAJ przeczytasz o tym więcej), ma inwestować w rozwój napędów hybrydowych.

Podobne plany ogłosili niedawno inni wytwórcy. W tym m.in. Mercedes, Ford, Kia, Stellantis czy Volkswagen. Wynika to nie tylko z ochłodzenia na rynku elektryków, ale i z rosnącego popytu na nowoczesne hybrydy plug-in.

Audi stawia na plug-iny

W ciągu najbliższych 10 lat nie auta na prąd, a hybrydy plug-in mają odgrywać najważniejszą rolę. Będą bowiem stanowić łącznik pomiędzy klasyczną, a przyszłą motoryzacją (TUTAJ poznasz hybrydę o zasięgu ponad 2000 km).

„W Grupie Volkswagen wcześnie zdaliśmy sobie sprawę, że hybrydy typu plug-in to istotna technologia. Teraz widzimy, że będziemy z niej korzystać dłużej niż początkowo sądziliśmy” – twierdzi Gernot Dollner, prezes Audi.

Ta niemiecka marka właśnie opracowuje cała gamę hybryd plug-in kolejnej generacji. Mają one wyróżniać się przede wszystkim większym niż do tej pory akumulatorem trakcyjnym, co przełoży się na ponad 100 km elektrycznego zasięgu.

Nowa architektura dla pojazdów spalinowych, czyli PPC (Premium Platform Combustion), która zadebiutowała wraz z Audi A5, jest przystosowana do napędów hybrydowych o wydłużonym zasięgu. Na razie więcej szczegółów na ten temat nie wiadomo.

Na razie ważna jest elastyczność

Pomimo skupienia się na pojazdach hybrydowych, Audi zakłada, że przyszłość motoryzacji będą wyznaczać auta na prąd. „Obecnie obserwujemy powolny, negatywny trend w segmencie pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami. Mimo tego odnotowujemy pozytywne wskaźniki wzrostu, który jednak uległ spowolnieniu” – mówi Dollner.

„Biorąc pod uwagę skalę innowacji w segmencie aut elektrycznych, wierzymy, że takie auta z biegiem czasu staną się coraz lepsze” – uważa prezes Audi.

„Przez co najmniej następne 10 lat będziemy mieć fazę przejściową z trzema istotnymi układami napędowymi. Czyli z wysoce wydajnymi silnikami spalinowymi, hybrydami typu plug-in (które zyskują na znaczeniu zwłaszcza w Chinach i Ameryce Północnej) oraz pojazdami elektrycznymi” – dodaje Dollner.

Ostatnie spalinowe Audi pojawi się za 2 lata

Audi w 2026 roku planuje premierę swojego ostatniego samochodu spalinowego. Będzie to najprawdopodobniej następca Q7, które w obecnym wydaniu pozostaje przy życiu już długie 9 lat.

Dollner przyznał, że elektryczne modele Audi pierwszej generacji, czyli Q8 e-tron, Q4 e-tron i e-tron GT, będą w produkcji do 2027 roku. Przypomnijmy, że w tym roku firma z Ingolstadt pokazała pierwsze auto na prąd kolejnej generacji.

To Audi Q6 e-tron, oparte na zupełnie nowej platformie PPE (Premium Platform Electric) i zapewniające ponad 600 km zasięgu. Kolejnym modelem, który skorzysta z tej architektury będzie elektryczne Audi A6 e-tron, mające zadebiutować jeszcze w tym roku.

Oczekuje się, że Audi A4 e-tron pojawi się w 2025 roku. Z kolei następcy A3 i A8 – również na prąd – są w trakcie opracowywania.