Wydział komunikacji wyrejestrował twoje auto – i co dalej?

Już 10 czerwca z Centralnej Ewidencji Pojazdów zniknie około 6 mln pojazdów. Właściciele automatycznie wyrejestrowanych pojazdów nie mają jednak powodów do zmartwienia. Co więcej, mogą na tym zyskać nawet 8500 zł, pod warunkiem, że pogodzą się z pewną stratą.
Decyzje o rejestracji pojazdu wydane przed 14 marca 2005 r. stracą ważność 10 czerwca 2024 r. Jednak automatyczne wyrejestrowanie pojazdu z Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) to w rzeczywistości prezent od rządu dla części kierowców.
Automatyczne wyrejestrowanie – kto zniknie z CEP?
Procedura dotyczy wyłącznie pojazdów, które przez ostatnie 10 lat nie pojawiły się na Stacji Kontroli Pojazdów (SKP). Dodatkowo nie posiadają ważnej polisy OC. Procedura ta nie będzie stosowana wobec właścicieli pojazdów zabytkowych oraz wolnobieżnych. W praktyce wydziały komunikacji wyrejestrują pojazdy, które dawno zniknęły z użytku, ale w CEP wciąż widnieją. To może być wynikiem zaniedbań formalnych ze strony właścicieli lub urzędników.
Nie ulega jednak wątpliwości, że część z tych pojazdów, mimo że nie jeździ, to nadal istnieje i stoi w garażach. Niektóre starostwa już opublikowały (na stronach internetowych lub w urzędach) listę pojazdów, które bedą wykreślone. Chcą w ten sposób zachęcić właścicieli aut, które nie są „martwymi duszami" do wykonania badania i opłacenia OC. To przerwie procedurę wyrejestrowania.
Automatyczne wyrejestrowanie – opłacalne warunkowo
Czy warto więc zapobiec wyrejestrowaniu pojazdu, który czeka w garażu, aż stanie się zabytkiem? Wiele wskazuje, że nie. Powód jest prosty. Lepiej poddać się procedurze, czyli nie robić nic. To oznacza, że nie trzeba będzie nic płacić, w tym za brak OC.
Natomiast osoba, która postanowi przerwać procedurę wyrejestrowania i wykupi obowiązkowe OC, naraża się na karę od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego za brak ciągłości polisy komunikacyjnej. Na szczęście UFG może naliczyć opłatę jedynie za ostatni rok. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku auta osobowego będzie trzeba zapłacić prawie 8500 zł.
Automatyczne wyrejestrowanie – zaoszczędzisz, ale stracisz kultowe blachy
A co się stanie, jeśli właściciel nie zareaguje w porę, a więc jego pojazd zniknie z bazy CEP? Samochód, którego rejestracja wygasła automatycznie, będzie można w każdej chwili ponownie zarejestrować. Zanim to się jednak nie stanie, właściciel nie będzie zobowiązany do opłacania składki za OC, a więc nie będzie mu już groziła kara od UFG. To oznacza spore oszczędności. Z takiego przywileju mogą korzystać właściciele aut historycznych (mających minimum 40 lat) lub zabytkowych, ale to wymaga sporo zachodu i jest kosztowne.
CZYTAJ TEŻ: Nie wszyscy kierowcy muszą płacić za OC
Niestety, są też złe wieści: konieczne będzie zmienienie tablic na te nowego typu. Tymczasem dla wielu użytkowników tzw. „czarne blachy", które były stosowane jeszcze w 2000 r., są niemal symbolem dla pojazdów, które zostały wyprodukowane ponad ćwierć wieku temu.