Niepewność pomiaru. O ile może się mylić policyjny alkomat?
Policyjny alkomat może, zgodnie z prawem, zawyżać pomiar. Tymczasem nawet drobne odchylenie urządzenia może decydować nie tylko o tym, czy kierowca straci prawo jazdy, ale nawet samochód.
Nie ma sprzętu pomiarowego, którego wskazania są zawsze zgodne z rzeczywistością. Ten problem dotyczy również policyjnych, dowodowych testerów trzeźwości. Zobacz, jakie jest błąd pomiarowy alkomatu.
Błąd pomiarowy alkomatu – dopuszczalne odchyłki
Praktycznie dla każdego urządzenia pomiarowego, przepisy przewidują dopuszczalne odchyłki. Dla przykładu, mierniki prędkości mogą przekłamywać podczas badań w laboratorium: +/- 1 km/h – dla prędkości do 100 km/h i +/- 1% dla prędkości powyżej 100 km/h. Podczas badań i sprawdzeń poza laboratorium jest to już: +/- 3 km/h do 100 km/h oraz +/- 3% powyżej „setki".
Również w przypadku alkomatów przepisy przewidują niepewność pomiaru. Ta jest stała i wynosi 0,01 mg/l podczas kontroli metrologicznej, czyli sprawdzania wyników alkotestu z tzw. wzorcem.
Błąd pomiarowy alkomatu – ogromne znaczenie
Teoretycznie 0,01 mg/l (czyli 0,02 promila alkoholu) może się wydawać drobną różnicą. Jednak dla kierowcy może to mieć kolosalne znaczenie. W najlepszym przypadku, jeśli dana osoba wydmucha 0,1 mg/l (0,2 promila) zamiast rzeczywistych 0,09 mg/l (0,18 promila) – odpowie za wykroczenie. Grozi za to utrata prawa jazdy na minimum pół roku, mandat nie mniejszy niż 2500 zł oraz 15 punktów karnych. Gdyby alkomat wskazał realny poziom alkoholu, kierowca mógłby kontynuować podróż.
Poważniejsze konsekwencje dopuszczalnego błędu dotyczą osób, które wydmuchują 0,26 mg/l (0,52 promila) alkoholu. Zakładając, że urządzenie zawyżyło wynik 0,01 mg/l, kierowca, zamiast odpowiadać za wykroczenie – staje się przestępcą. W tym przypadku prawo przewiduje zakaz prowadzenia pojazdów na minimum rok i 15 punktów karnych. To jednak nie koniec, oprócz grzywny, a nawet kary więzienia (stosowana sporadycznie) czeka również obowiązkowa wpłata na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej, która wynosi od 5000 do 60 000 zł.
Co więcej, od 14 marca 2024 r. błąd pomiarowy jeszcze zyska na znaczeniu. Tym razem będą to wymierne straty pieniężne. W przypadku stwierdzenia minimum 0,75 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, kierowca straci samochód, ewentualnie będzie musiał zapłacić za jego równowartość, kiedy nie będzie należał do niego.
Można się obronić przed niedokładnym wskazaniem
Błąd pomiarowy alkomatu nie jest uwzględniany w przypadku kierowania sprawy do sądu. To jednak nie znaczy, że jest on pomijany przez wymiar sprawiedliwości. Tu pole do popisu mają adwokaci. Ci, powołując się na niedoskonałości policyjnego sprzętu, mogą zmienić kierowcę z oskarżonego o przestępstwo (jazda powyżej 0,5 promila alkoholu) w obwinionego, czyli osobę odpowiadającą za wykroczenie. Oczywiście, ostateczna decyzja należy do sądu lub prokuratora.
CZYTAJ TEŻ: Mity o badaniu trzeźwości przez policjanta
Jak się okazuje, obrońcy przed sądem mogą obniżyć wynik pomiaru alkoholu nie tylko o dopuszczalne przez prawną kontrolę metrologiczną – 0,01 mg/l, czyli 0,02 promila. Okazuje się bowiem, że są ekspertyzy, które wskazują, że odchyłki dotyczą jedynie wzorcowania, czyli kontroli w warunkach laboratoryjnych. Tymczasem na drodze, czyli w rzeczywistych warunkach użytkowania, alkomat może oszukiwać nawet o 0,03 mg/l, czyli ponad 0,06 promila!