O ile może mylić się radar?
W skrajnych przypadkach zgodnie z prawem błąd pomiarowy może przekroczyć nawet 10 km/h. Tymczasem już 1 km/h może mieć kolosalne znaczenie dla kierowcy, który przekroczył limit szybkości.
Sprzęt pomiarowy używany do kontroli prędkości może popełniać błędy. Niekoniecznie wynikają one z niewłaściwego użytkowania, na przykład mierzenia prędkości pod złym kątem lub w pobliżu przedmiotów, które mogą zakłócać działanie radaru. Istotne jest, że prawo pozwala na błąd pomiarowy, co oznacza, że sprawny miernik prędkości może zaniżać lub zawyżać prędkość.
Błąd pomiarowy – dopuszczalne granice
W rozporządzeniu Ministra Gospodarki z 17 lutego 2014 r. dotyczącym wymagań dla przyrządów do pomiaru prędkości pojazdów określono dopuszczalne wartości błędów granicznych. Podczas badań w laboratorium tolerowane są różnice +/-1 km/h. Dla prędkości do 100 km/h i +/-1% wartości mierzonej dla prędkości powyżej 100 km/h.
Natomiast w trakcie kontroli poza laboratorium marginesy są jeszcze większe. Wynoszą +/-3 km/h dla prędkości do 100 km/h i +/-3% wartości mierzonej dla prędkości powyżej 100 km/h. To oznacza, że na drodze odchyły niestety potrafią sięgać nawet 10 km/h w przypadku maksymalnej mierzonej prędkości (wybrane mierniki i fotoradary mierzą szybkość do 320-322 km/h, standardowo jest to 250 km/h).
Błąd pomiarowy nie jest brany pod uwagę
Niestety w obecnej sytuacji prawnej brak przepisów, które umożliwiałyby policjantom korygowanie wyników pomiarów o dopuszczalne błędy graniczne urządzeń, o których mowa w rozporządzeniu. Tymczasem nawet 1 km/h, może znacząco wpłynąć na konsekwencje prawne. Dla przykładu kierowca, który przekroczy prędkość o 70 km/h, otrzymuje mandat w wysokości 2000 zł i 14 punktów karnych. Ale jeśli miernik zarejestruje 71 km/h, kara wzrasta o 500 zł i 1 punkt. W przypadku recydywy różnica w mandacie wynosi aż 1000 zł!
Co więcej, 1 km/h może być podstawą do zastosowania recydywy – granica przekroczenia to 31 km/h i więcej. Błąd pomiarowy wpływa nie tylko na droższy mandat, ale również może mieć poważniejsze skutki. Najbardziej dotkliwe jest przekroczenie dozwolonej prędkości o 51 km/h, za co grozi zatrzymaniem prawa jazdy. W przypadku przekroczenia o 50 km/h nie ma takich surowych sankcji.
Błąd pomiarowy – zmian raczej nie będzie
Problem błędu pomiarowego jest znany od lat. W ubiegłym roku Rzecznik Praw Obywatelskich opowiadał się za „ustawowym” uwzględnieniem marginesu błędu pomiarowego tak, jak ma to miejsce w wielu krajach. Niestety, poprzednie szefostwo resortu spraw wewnętrznych nie uznało, że należy coś w tej kwestii zrobić.
Tymczasem w Austrii, przyrządy służące do pomiaru szybkości mają odejmowane 5 km/h lub 3 km/h (dla najnowszych urządzeń).
We Francji, dopuszczalne błędy pomiarowe dla przyrządów pomiarowych różnią się w zależności od ich typu. Fotoradary stacjonarne mogą mieć maksymalny błąd mniej więcej 5 km/h dla prędkości poniżej 100 km/h. Dla szybkości równych lub przekraczających 100 km/h jest to i +/- 5%. Natomiast mierniki zainstalowane w poruszających się pojazdach mogą mieć maksymalny błąd mniej więcej 10 km/h dla prędkości poniżej 100 km/h. A +/- 10% dla prędkości równych lub większych niż 100 km/h.
W Niemczech również stosuje się odliczanie prędkości, zwykle wynoszące 3% lub 5% w przypadku wideorejestratorów.
Natomiast w Szwajcarii margines błędu zależy od rodzaju urządzenia. Dla mierników laserowych wynosi on mniej więcej 3 km/h, dla radarów stacjonarnych - 5 km/h, a dla urządzeń mobilnych może wynosić nawet 7 km/h dla prędkości 100 km/h. Przy prędkości 150 km/h margines błędu wynosi 5,7 lub 9 km/h, w zależności od rodzaju urządzenia.
CZYTAJ TEŻ: Nie tylko prędkość – zdziwisz się, co potrafią fotoradary na naszych drogach
Fotoradary w Polsce – tylko tu działa margines błędu
Warto jednak zauważyć, że w Polsce fotoradary i kamery do pomiaru odcinkowego, nie aktywują się przy przekroczeniu prędkości o mniej niż 10 km/h. Jednakże po przekroczeniu granicznej prędkości, nie uwzględniają one błędu pomiaru.