BMW Serii 7 E32 to youngtimer, inwestycja i auto na co dzień! | Test OTOMOTO TV
BMW serii 7 E32 to rasowy youngtimer. Potrafi rozpieścić komfortem, jakością, ale i osiągami. Trudno się dziwić, ta limuzyna konkurowała przecież m. in. z Mercedesem klasy S. Czy po latach „siódemka” nie okaże się tylko i wyłącznie skarbonką?
BMW serii 7 to tylko i wyłącznie sedan. Jak na flagową limuzynę przystało, nie doczekała się ani wersji kombi, ani coupé. Zresztą w czasach, w których auta tego typu święciły triumfy, nikt nie myślał o innych wersjach nadwoziowych. Limuzyna była najbardziej reprezentacyjna ze wszystkich. Wyjątkiem była wersja przedłużona, czyli L.
Auto produkowane było od 1986 do 1994 roku z małych faceliftingiem w 1992 roku. Linia nadwozia była tak ponadczasowa, że zarówno poprzednik, czyli BMW E23, jak i następca E38 niewiele się od siebie różnią. Szczególnie trzecia generacja, która, mimo że zbudowana została na nowej platformie, do złudzenia przypomina drugą.
Jest tu wyraźnie zaznaczone trójbryłowe nadwozie z pociągłą maską, długim bagażnikiem i obszerną kabiną. Bo, oprócz komfortu, w tym samochodzie liczyła się przestrzeń na tylnej kanapie.
Deska rozdzielcza jest skierowana w stronę kierowcy, a na jej górze w oczy rzucają się przegródki, które służyć miały do odkładania drobiazgów. Wszystko wykończone jest materiałami naturalnymi, czyli prawdziwą skórą i prawdziwym drewnem.
Najlepiej wyposażone wersje posiadały: telefon, lodówkę, elektroniczny system kontroli trakcji, system wzmacniający docisk wycieraczek do szyby przedniej przy wyższych prędkościach, dwustrefową klimatyzację, elektrycznie sterowane fotele przednie z pamięcią ustawień, elektryczną tylną kanapą, a nawet podgrzewanie wszystkich foteli. Była też odmiana czteroosobowa z oddzielnymi fotelami zamiast tylnej kanapy.
Nie tylko w kwestii komfortu ta limuzyna BMW była poligonem doświadczalnym marki. To w końcu we flagowych limuzynach pojawiało się w pierwszej kolejności to, co inżynierowie wymyślali w zaciszu swoich pracowni. W BMW można więc znaleźć system zmiany twardości zawieszenia, system wspomagający parkowanie, system zwiększający twardość układu kierowniczego oraz webasto. A to wszystko w połowie szalonych lat 80.
BMW serii 7 – jaki silnik?
Do reprezentacyjnej limuzyny nikt nie wsadza zwyczajnych silników. W BMW E32 mamy, więc duże i mocne silniki. Dwie rzędowe szóstki, dwa aluminiowe V8 i legendarny, ale paliwożerny V12. Od razu warto sobie jasno powiedzieć, że każdy z nich ma swoje przypadłości.
Dla przykładu w silnikach R6, ale i V12, zdarzają się problemy z przegrzewaniem, w wyniku czego może dojść do uszkodzenia uszczelki pod głowicą lub nawet samej głowicy. Z kolei V8 są delikatne, bo w całości wykonane z aluminium, mają wtrysk i system hydraulicznego kasowania luzów. Potrafią się tam jednak luzować np. pompy oleju.
Najważniejsze jest jednak to, że regularnie serwisowane silniki potrafią wytrzymywać długie przebiegi. Problem jednak w tym, że nie wiadomo, jaka jest ich historia. Stąd biorą się wszelkiego rodzaju kłopoty i złe opinie.
Najmocniejszy w gamie V12 charakteryzuje się wysoką trwałością, kulturą pracy, dużą mocą i momentem obrotowym oraz wysokim zużyciem paliwa. 22 litrów na setkę nie może nikogo dziwić.
BMW serii 7 – ile kosztuje?
Czas na zakup taniego egzemplarza BMW E32 już dawno minął. Co prawda można znaleźć auto za 10 tys. zł, jednak będzie to skarbonka bez dna. Droższe egzemplarze za 40-50 tys. zł to już lepszy pomysł, choć i tutaj trzeba dokładnie sprawdzić mechanikę i elektronikę.
Aut na rynku cały czas jest sporo, dlatego może się wydawać, że znalezienie części używanych będzie łatwym rozwiązaniem kłopotów. I tak, i nie. Warto pamiętać, że wiele części skonstruowano specjalnie dla „siódemki” i czasami pozostaje wyłącznie zakup w ASO. Na szczęście można tam cały czas kupić wiele części nowych do tego auta, choć ich ceny przyprawiają czasami o zawrót głowy.
Górna granica? W dzisiejszych czasach szczególnie w przypadku aut marki BMW, takiej nie ma. Może to być 80, ale i 130 tys. zł. Jeśli trafimy auto z niedużym przebiegiem, cena może być kosmiczna, podobnie, gdy upolujemy wersję specjalną.
Zupełnie inne ceny mają też budowane na bazie BMW E32 Alpiny 11. Pojawiły się w 1992 i wyposażone były w sportowo zestrojone zawieszenie, bodykit, aluminiowe felgi Alpina i silnik o pojemności 3,5 litra osiągający moc 254 KM. W 1993 na rynek wszedł model BMW Alpina B11 4.0 z silnikiem o pojemności 3982 cm³ i mocy 315 KM, który pozwalał B11 osiągać prędkość ponad 260 km/h, a przyspieszenie 0–100 km/h trwało 6 sekund.
W tym odcinku testujemy BMW 7 drugiej generacji - samochód, który trafiał w gusta, zarówno polityków, przedsiębiorców, jak i mafiosów. Czy z dzisiejszej perspektywy to auto nadal robi wrażenie? Jak prowadzi się niemieckiego youngtimera z drugiej połowy lat osiemdziesiątych? Czy warto go kupić do zwykłej jazdy na co dzień? Czy w grę wchodzi jedynie jako inwestycja w przyszłego klasyka? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV.
Zapraszamy do oglądania! Testowany model to BMW 7 E32 z silnikiem 3.0 V8 o mocy 218 KM.