Brak zimówek oznacza kłopoty z ubezpieczeniem?
Opony zimowe nie są w Polsce wymagane, ale czy w razie stłuczki nie będzie problemu z odszkodowaniem? Rozwiewamy mity dotyczące ogumienia w aucie.
Wraz z opadami śniegu i – co się z tym często wiąże – większą liczbą stłuczek, wśród kierowców powraca pytanie – czy brak opon zimowych może wpłynąć na odszkodowanie z polisy komunikacyjnej?
Opona zimowa bez wymogu prawnego
Zgodnie z przepisami, w naszym kraju, w odróżnieniu od wielu państw Unii Europejskiej, nie ma obowiązku stosowania ogumienia zimowego lub też wielosezonowego. Można wręcz powiedzieć, że ustawodawca dość pobłażliwie podchodzi do tego tematu. Wymagane jest jedynie, aby nie stosować ogumienia różnej konstrukcji, w tym o różnej rzeźbie bieżnika, na kołach jednej osi oraz o głębokości rzeźby bieżnika mniejszej niż 1,6 mm. Nie mogą również występować widoczne pęknięcia odsłaniające lub naruszające osnowę opon.
Mimo braku wymogów, wielu kierowców decyduje się na zmianę opon na sezonowe dbając o własne bezpieczeństwo. Co jednak grozi, jeśli tego nie zrobimy i będziemy mieć stłuczkę – jak brak opon zimowych wpłynie na odszkodowanie?
Dla OC opona nie jest istotna
Co prawda brak odpowiedniej opony zapewne ma dość często wpływ na powstanie szkody, ale ubezpieczyciel nie ma żadnych podstaw prawnych, aby w naszym imieniu nie zapłacić za szkodę.
Co więcej, nawet jeśli auto poruszałoby się na letnich i tzw. łysych gumach – OC będzie działać. Póki nie zostanie zmieniona ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, firmy asekuracyjne nie mają narzędzi do odmowy uruchomienia polisy. Jednak w takim przypadku trzeba się liczyć z innymi konsekwencjami. Policjant podczas kontroli na drodze ma prawo zabrać dowód rejestracyjny, a diagnosta może nie zaliczyć przeglądu.
Brak opon zimowych i odszkodowanie z AC
W przypadku autocasco sytuacja trochę bardziej się komplikuje. O ile warunki polis OC są we wszystkich firmach identyczne (reguluje to ustawa), to przy AC panuje pełna dowolność w określaniu zasad, czyli też wyłączeń w odpowiedzialności za szkody.
Te można sprawdzić w ogólnych warunkach umowy (OWU). Raczej nie znajdziemy tam zapisu o możliwości braku wypłaty czy też obniżeniu odszkodowania, jeśli kierowca nie miał opon zimowych. Jednak uwaga, istnieje pewna furtka.
Dość często stosowany jest punkt, według którego ubezpieczyciel ma prawo zabrać część odszkodowania. Zwykle w przypadku rażącego niedbalstwa lub też przyczynienia się do szkody przez kierowcę. Zastosowanie takiego ruchu raczej jednak nie będzie skuteczne, póki w Polsce nie pojawi się prawny wymóg zmiany opon na zimowe.
Zmiana rozmiaru również legalna
Oprócz rzekomych problemów związanych z brakiem „zimówek", krąży mit o kłopotach z odszkodowaniem, jeśli kierowca zmieni rozmiar opony. Tu także warto spojrzeć na przepisy, a właściwie ich brak. Nie ma przeciwwskazań do tego, o ile nie narusza to innych zasad przewidzianych przez prawo i jest to technicznie możliwe. Koła nie mogą np. wystawać poza obrys pojazdu, a większe opony muszą się zmieścić się w nadkolu.
CZYTAJ TEŻ: Ile lat mogą mieć opony? Co ile wymieniać opony?
Rzecznik pomoże
Gdyby jednak ubezpieczyciel próbował forsować swoje racje, zasłaniając się zapisami OWU, które kierowca zaakceptował podczas zakupu AC – można się bronić. Najlepszym adresem będzie Rzecznik Finansowy, który za darmo pomoże walczyć z ubezpieczycielami. Uwaga! Aby skorzystać z tej formy pomocy, trzeba najpierw wyczerpać możliwość odwoływania się bezpośrednio do firmy, która sprzedała nam polisę.