BYD Sealion 7: przewaga dzięki technice? | PIERWSZA JAZDA
Jest pierwszym w Europie SUV-em tej chińskiej marki nastawionym na osiągi. W jego bateriach nie ma kobaltu, a silniki elektryczne wkręcają się na rekordowe 23 000 obr./min. Imponuje techniką, wyposażeniem i ceną, ale na tym jego zalety się nie kończą. Tak jeździ BYD Sealion 7.
BYD coraz odważniej wchodzi na europejski rynek. Od momentu desantu do dnia dzisiejszego Chińczycy wprowadzili do sprzedaży 6 modeli, w tym 3 do Polski. Obok elektrycznych, w październiku ofertę uzupełnił hybrydowy Seal U DM-i, zdolny pokonać nawet 1080 km na jednym tankowaniu/ładowaniu.
Wkrótce na nasz rynek zawita kolejne auto. To naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami Sealion 7, który w europejskim wydaniu swoją premierę święcił na październikowych targach motoryzacyjnych w Paryżu.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ BYD Seal U DM-i.
BYD Sealion 7: co to za auto?
Choć BYD-a w naszej części świata znamy głównie z produkcji samochodów, jest on imponującą firmą technologiczną. I to działającą w bardzo wielu obszarach. Czyli nie tylko w motoryzacji, ale również produkującą akumulatory, elektronikę, pociągi czy półprzewodniki.
W centrach badawczych BYD-a pracuje niemal 110 000 inżynierów, którzy każdego dnia zgłaszają średnio 32 patenty. Chińczycy na same badania w ciągu trzech kwartałów tego roku wydali już 4,6 mld dolarów i… nie zamierzają się zatrzymywać.
Podczas konferencji prasowej na temat BYD-a Sealiona 7 co rusz słyszeliśmy słowa pierwszy czy „naj”. I tak, to chińskie auto jako pierwsze na świecie ma wyjątkowo bezpieczne baterie LFP bez kobaltu.
Ma silniki elektryczne o konstrukcji 8 w 1, na dodatek zdolne wkręcać się na rekordowe dla modeli seryjnych 23 000 obr./min. Ma akumulator stanowiący integralną część struktury nadwozia (podłoga kabiny to jego górna obudowa). A to przekłada się na wyższą o 60% sztywność skrętną względem wcześniejszych modeli i wyjątkową odporność na zderzenia.
Co jeszcze? To podwójne szyby w drzwiach, wyjątkowo efektywna pompa ciepła (umożliwia pracę od -30 do 60 stopni Celsjusza), kompozytowa technologia chłodzenia o najlepszej wydajności, rozbudowane systemy wsparcia kierowcy czy 4 metody odryglowywania i uruchamiania samochodu (m.in. za pomocą NFC).
Wszystkie powyższe elementy, wymienione z nieskrywaną satysfakcją przez przedstawicieli BYD-a, sprawiają, że apetyt rośnie w miarę… słuchania. Czy słusznie?
SUV klasy średniej
BYD Sealion 7 to średniej klasy SUV o sportowym zacięciu. Jego nadwozie mierzy 483,0 cm długości, 192,5 cm szerokości oraz 162,0 cm wysokości i cechuje się okazałym rozstawem osi (293,0 cm).
Solidne wymiary zewnętrzne mają odzwierciedlenie w kabinie, która okazuje się bardzo przestronna. Szczególnie w drugim rzędzie siedzeń, gdzie oferuje świetne warunki podróży. Pracują na to okazała ilość miejsca na kolana i na stopy, a także solidna szerokość.
Podłoga jest idealnie płaska, natomiast kanapa – wygodna i przyjemnie wyprofilowana. Ma też regulację kąta pochylenia oparcia (o 20 stopni). Podróż uprzyjemniają dodatkowe nawiewy w konsoli środkowej czy po dwie kieszenie na smartfona w oparciach siedzeń ze zintegrowanymi zagłówkami.
Również z przodu miejsca absolutnie nie brakuje, a fotel kierowcy, zaopatrzony w wysuwaną podpórkę ud, okazuje się przede wszystkim bardzo wygodny. Nie każdemu do gustu przypadnie jednak pozycja do jazdy. Siedzi się tu bowiem jakby nad deską rozdzielczą, a kierownica o całkiem grubym wieńcu jest mocniej pochylona niż np. w Porsche Macanie EV.
BYD imponuje swoją solidnością. Drzwi z wysuwanymi, pewnymi w chwycie klamkami, otwierają się i zamykają z solidnym trzaskiem. Przyciski do otwierania okien działają przyjemnie, lekko i w podobny sposób jak w… Mercedesach (BYD ma ponad 9% udziałów w tej firmie). Schowki są miękko wyściełane, a skórzana tapicerka Nappa sprawia zaskakująco jakościowe wrażenie.
Dużo tu miękkich wykończeń, w tym m.in. materiał przypominający sztuczną skórę, którym obszyto górną część deski rozdzielczej. Nawet oba bagażniki (przedni o pojemności 58 l; tylny: 520-1789 l) wykończono w sposób godny europejskich modeli klasy premium.
BYD Sealion 7: dopracowane multimedia
Poczucie solidności nie znika również po ruszeniu z miejsca. Pomimo dachu panoramicznego o powierzchni 2 m2, nadwozie sprawia wrażenie, jakby zostało wykute z jednego kawałka stali. Nieco gorzej wypada jednak obsługa, choć tutaj względem innych chińskich aut, BYD Sealion 7 sprawia zdecydowanie lepsze wrażenie.
To w dużej mierze zasługa najnowszego wydania systemu informacyjno-rozrywkowego. Działa on szybko, zawsze u dołu – także przy korzystaniu bezprzewodowej funkcji Android Auto – ma pasek z regulacją temperatury i dostępem do menu klimatyzacji, dającemu dodatkowo m.in. możliwość uruchomienia ogrzewania/wentylacji foteli.
Co istotne, przesunięcie palcem od góry ekranu – o przekątnej 15,6” i oferującego możliwość ustawieniu orientacji poziomej lub pionowej – zapewnia dostęp do podstawowych ustawień. Czyli m.in. podświetlenia, ekranu head-up czy funkcji auto hold.
Całość nie jest może tak intuicyjna, jak w europejskich modelach, ale dystans do nich wyraźnie się zmniejszył. Plus należy się za nawigację wspieraną przez Google, porządną obsługę głosową (potrafi np. otworzyć szyby) i możliwość wszechstronnej konfiguracji.
Ekran zegarów (10,25”) nie wyświetla dużej mapy nawigacji, ale zawsze śledzi otoczenie. Z kolei systemy wsparcia, w tym prowadzenie po pasie ruchu, działają zaskakująco dobrze. Pod tym względem widać zdecydowane postęp choćby względem modelu Atto, który nie zachwycił organizacji Euro NCAP (TUTAJ o tym więcej).
Skazę na honorze stanowi czujnik obserwujący oczy kierowcy. Wystarczy dosłownie na kilka sekund skierować wzrok np. na centralny ekran, a już zaczyna on ponaglać o tym, aby patrzeć na drogę.
TUTAJ poznasz najlepszy system multimedialny 2024 roku według OTOMOTO.
Na drodze nie gorszy niż europejscy rywale
BYD Sealion 7 zza kierownicy wszystko robi przynajmniej dobrze. Choć zdecydowanie nie można go nazwać sportowym SUV-em, nie zawiedzie jako auto do aktywnej jazdy. Skutecznie kontroluje ruchy swojego nadwozia i nie ma tendencji do nurkowania przy hamowaniu czy „unoszenia” przodu przy ostrym przyspieszaniu.
Układ kierowniczy również jest niezły. Choć nie zapewnia ostrych, sportowych doznań, okazuje się bezpośredni i precyzyjny. Przeważnie pracuje lekko, jednak w zakrętach płynnie utwardza się, dając poczucie nieustannego panowania nad autem. Kolejny plus to zaskakująco dobra zwrotność.
Pomimo masy własnej 2435 kg (od 2225 kg w podstawowej wersji), BYD Sealion 7 na drodze nie wykazuje ociężałości czy zwalistości. Nie prowokuje też do szybkiej jazdy, ale prowadzi się stabilnie i przewidywalnie. Do tego dochodzą pedał hamulca o odpowiedniej progresji oraz dobra widoczność w przód po przekątnej. Gorzej z tą w tył, ze względu na niską szybę.
Solidny komfort
Na komfort również nie ma co narzekać. Choć z lekką przewagą sztywności, zawieszenie (podwójne wahacze z przodu i oś wielowahaczowa z tyłu) z adaptacyjnymi amortyzatorami ma dużo kompetencji. Szybko wybiera nierówności, pracuje cicho i sposobem dostrojenia wcale nie odstaje od europejskich rywali.
Ba, szumy toczenia również znakomicie wyciszono, podobnie jak kabinę i silniki. Mała uwaga – powyżej 120-130 km/h do uszu dociera hałas z okolic dużych lusterek wstecznych.
TUTAJ poznasz porównanie zasięgu 20 elektryków na autostradzie.
BYD Sealion 7: szybki, ale czy oszczędny?
BYD Sealion 7 występuje w trzech odmianach układu napędowego. Podstawowa ma 313 KM (380 Nm), akumulator o pojemności 82,5 kWh i napęd na tylne koła. Dwie mocniejsze od podłoża odpychają się już za pomocą dwóch silników (po jednym przy osi) o łącznej mocy 530 KM (690 Nm).
W odmianie Excellence AWD bateria trakcyjna dysponuje pojemnością 91,3 kWh i ładowaniem o maksymalnej mocy 230 kW (150 kW w wersjach z mniejszą baterią). Chińczycy obiecują wyjątkowo stabilne przyjmowanie prądu, co odzwierciedla 24 minuty niezbędne na nabicie akumulatora w zakresie 10-80% i 18 minut – 30-80%. Na razie pozostaje wierzyć im na słowo.
Sealion 7 zapewnia bardzo dobre osiągi – 0-100 km/h w 4,5 s (6,7 s w najsłabszej odmianie) i prędkość maksymalną 215 km/h (dla każdej wersji). Reakcje na gaz zawsze, niezależnie od trybu jazdy (Eco, Normal, Sport i Snow) są szybkie, choć w najostrzejszym z nich czuć, że to ciężkie auto chętniej wyrywa do przodu.
Teoretyczny zasięg to 502 km (przy słabszej baterii: 456-482 km), natomiast średnie zużycie energii – 21,9 kWh/100 km. A w praktyce? Zapotrzebowanie na prąd wydaje się dość spore, choć ciężko jest wskazać konkretną liczbę, ze względu na działanie komputera pokładowego.
Otóż podaje on albo skumulowane dane dla całego przebiegu samochodu, albo informację z ostatnich 50 km. W efekcie po niezbyt długim, ale dynamicznie przejeżdżanym odcinku autostradowym i spokojnej jeździe drogą górską, zużycie energii wynosiło około 25-26 kWh/100 km. Później przez pewien moment spadło do 11-13 kWh/100 km.
Mimo tego i mimo technologii, o której tyle słyszeliśmy na konferencji prasowej wydaje się wyższe niż uzyskiwanie np. przez elektrycznego Porsche Macana 4 EV. Średnio uzyskaliśmy bowiem około 25 kWh/100 km. W Macanie: 20,3 kWh/100 km.
Cena i wyposażenie
BYD Sealion 7 w podstawowej wersji o nazwie Comfort (82,5 kWh, 313 KM, 482 km) w Niemczech kosztuje od 47 990 euro (ok. 209 000 zł). Wariant Design AWD (82,5 kWh, 530 KM, 456 km) to wydatek 53 990 euro (ok. 234 500 zł), a za opisywany – Excellence AWD – trzeba zapłacić 58 990 euro (ok. 256 000 zł).
Oczywiście, wyposażenie nawet najtańszej wersji jest naprawdę imponujące. Zawiera ona m.in. podgrzewane i wentylowane fotele, ogrzewane zewnętrzne miejsca kanapy, wykończenie z wegańskiej skóry, dostęp bezkluczykowy, dwa ekrany w kokpicie, dwustrefową klimatyzację, technologię V2L (umożliwia ładowanie np. małej lodówki) czy 19-calowe koła. Modele Design dysponują 20-calowymi obręczami, a Excellence – dodatkowo skórą Nappa i ekranem head-up.
Co na to rywale? Tesla Model Y stanowi wydatek od 204 990 zł (455 km, 0-100 km/h w 6,9 s). Z kolei za mniejszego Peugeota E-3008 (509-526 km, 213 KM, 0-100 km/h w 8,8 s) trzeba zapłacić 233 600 zł, a za porównywalną wielkościową Skodę Enyaq (561 km, 285 KM, 0-100 km/h w 6,7 s) – od 237 100 zł.
BYD dorzuca do tego 6 lat gwarancji z limitem przebiegu 150 000 km oraz 8 lat gwarancji (do 200 000 km) dla baterii trakcyjnej.
PODSUMOWANIE
BYD Sealion 7 ma ogromną przewagę zalet nad wadami. Przekonuje solidnością, jakością, osiągami, a nawet prowadzeniem i komfortem. To zaskakująco dopracowane auto, które ze swoją ceną i wyposażeniem może napsuć krwi bardziej renomowanym rywalom. Tym bardziej że pod wieloma względami zahacza o… segment premium.
Problemem pozostaje tylko konieczność przekonania europejskich klientów do nowej, a na dodatek chińskiej marki. Ale tutaj wystarczy sobie przypomnieć przykład Koreańczyków, w przypadku których kraj pochodzenia już dawno zszedł na dalszy plan.
Przewaga dzięki technice? Niekoniecznie o tym świadczą realny zasięg czy zużycie energii. Ale BYD Sealion 7 to po prostu nowoczesne i dobre auto.