20 września 2024

Chiński Forthing rozpoczyna sprzedaż w Polsce. Na początek – dwa modele

Forthing T-Five - przód

Samochody chińskiej marki Forthing są już do kupienia nad Wisłą. Kuszą wyglądem, wyposażeniem, silnikami Mitsubishi, a przede wszystkim – ceną. W szczególności kompaktowy SUV o nazwie T-Five Evo.

Forthing to marka należąca do chińskiego Dongfenga. Powstała w 2001 roku i początkowo nazywała się Fengxing. Z biegiem czasu otrzymała jednak drugą nazwę, czyli, pochodzące z języka angielskiego, Forthing.

Dongfeng to z kolei przedstawiciel wielkiej czwórki państwowych chińskich firm motoryzacyjnych, obok SAIC Motor, Changan Automobile oraz FAW Group. Koncern powstał w 1969 roku, ma siedzibę w miejscowości Wuhan i wytwarza również ciężarówki oraz autobusy.

W zeszłym roku jego produkcja wyniosła 3,5 mln pojazdów. W Chinach Dongfeng w ramach partnerstwa strategicznego współpracuje ze Stellantisem, Kią czy Nissanem.

SPRAWDŹ OFERTY OTOMOTO Lease

Forthing w Polsce: dwa kolejne modele w drodze

Chińczycy właśnie rozpoczęli sprzedaż swoich aut na polskim rynku. Początkowo w ofercie znalazły się dwa modele. To Forthing T-Five Evo oraz minivan U-Tour. Na początku przyszłego roku gamę tego producenta uzupełnią dwa kolejne samochody.

Będą to elektryczna limuzyna S7 EV i 5,2-metrowy minivan V-Tour. Do jego napędu posłuży układ hybrydowy HEV lub PHEV. Ten drugi wyróżnia się przede wszystkim ogromną baterią trakcyjną. Dzięki pojemności 34,9 kWh zapewnia ona zasięg elektryczny na poziomie 160 km.

Forthing S7 EV będzie świętował światowy debiut na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Paryżu. Jego opływowe nadwozie mierzy ponad 4,9 m długości, a za wprawianie w ruch odpowiada 218-konny silnik elektryczny. Bateria o pojemności 56,8 kWh zapewnia zasięg 550 km (zgodnie z chińskim cyklem CLTC).

Samochody marki Forthing w Polsce można obecnie kupić w 20 salonach sprzedaży, z których większość znajduje się na południu kraju. Na początku przyszłego roku zostaną otwarte kolejne 4 lokalizacje, dzięki czemu auta tego chińskiego wytwórcy będą dostępne w każdym z województw.

Gwarancja mechaniczna na modele Forthinga wynosi 5 lat z limitem do 150 tys. km.

Forthing T-Five Evo: kompaktowy SUV

Forthing T-Five Evo jest kompaktowym SUV-em o długości 456,5 cm, szerokości 186,0 cm oraz wysokości 169,0 cm przy rozstawie osi wynoszącym 271,5 cm. Prześwit to 16,5 cm (przy dopuszczalnym obciążeniu).

Do napędu T-Five Evo służy 1,5-litrowy silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa, określany jako Mitsubishi 4A95TD. Rozwija on 177 KM i 260 Nm w szerokim zakresie 1500-4000 obr./min. Osiągi? 0-100 km/h w 9,0-9,5 s i prędkość maksymalna 180 km/h (TUTAJ przeczytasz pierwszy test nowego MG HS-a).

Jednostka napędowa Forthinga T-Five Evo standardowo współpracuje z 7-biegową przekładnią dwusprzęgłową (produkcji Magny), z której moment obrotowy wędruje do kół przedniej osi. Średnie zużycie paliwa producent określa na 6,6 l/100 km.

Zawieszenie jest typowe dla kompaktowych modeli uterenowionych i obejmuje kolumny McPhersona z przodu oraz układ wielowahaczowy z tyłu. Bagażnik nie zachwyca pojemnością, która wynosi od 480 do 1480 l. Dla porównania Hyundai Tucson w odmianie czysto benzynowej (bez układu miękkiej hybrydy) zapewnia 620-1799 l.

Ale Forthing T-Five Evo nadrabia wyposażeniem seryjnym. Za 129 900 zł otrzymujemy m.in. dwa 10,25-calowe ekrany w kokpicie, zestaw kamer, automatyczną klimatyzację czy elektrycznie sterowane fotele (kierowcy: w 8 kierunkach) z podgrzewaniem i tapicerką ze skóry ekologicznej. Brakuje jednak systemu front assist.

Do wyboru są warianty kolorystyczne 1- i 2-barwne. Dopłaty nie wymaga wyłącznie kolor czarny. Reszta barw to wydatek 2900 zł, a przy malowaniu dwoma kolorami – dodatkowe 2500 zł. Ponadto to chińskie auto seryjnie zapewnia przednie i tylne czujniki parkowania, elektrycznie sterowaną pokrywę bagażnika, dach panoramiczny oraz 19-calowe obręcze z lekkich stopów.

Forthing T-Five Evo: pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenie z obcowania z Forthingiem T-Five Evo są pozytywne, choć nie do końca. Auto wyróżnia się przede wszystkim atrakcyjnym wyglądem. Przód przywodzi na myśl Lamborghini Urusa, natomiast tył nieco przypomina ten w Alfie Romeo Tonale.

Dynamika silnika jest niezła, ale in minus zaskakuje kalibracja pedału gazu. Otóż nie stawia on niemal żadnego oporu, przez co początkowo odczucia są bardzo nienaturalne.

Pomimo dynamicznego wyglądu, układ kierowniczy Forthinga T-Five Evo wydaje się niezbyt responsywny, co nie zachęca do szybszej jazdy. Podobnie zresztą jak 7-biegowa przekładnia dwusprzęgłowa – przy mocnym wciśnięciu pedału gazu reaguje ona ze zbytnią zwłoką.

Forthing T-Five Evo jako jedno z niewielu aut z Chin wyróżnia się fizycznym panelem klimatyzacji, co należy uznać za plus. Kolejną zaletą mają być bezprzewodowa łączność Android Auto i Apple CarPlay. Polski importer obiecuje, że odpowiedni moduł, służący do ich obsługi pojawi się jeszcze w listopadzie tego roku.

Forthing T-Five Evo w naszym kraju musi się zmierzyć z BAIC-em Beijingiem 5, Omodą 5 i MG HS-em. Pierwszy kosztuje od 127 900 zł, również jest wprawiany w ruch przez 177-konny silnik 1.5 i również wyróżnia się bogatym wyposażeniem.

Ale prawdziwymi hitami w Polsce z pewnością będą zupełnie nowe MG HS i Omoda 5. MG wyciska ze swojego silnika 170 KM i w podstawowej wersji ma przekładnię ręczną, ale obecnie trzeba za nie zapłacić od 109 900 zł (TUTAJ poznasz ceny i wyposażenie tego auta). 147-konna Omoda 5 7DCT to z kolei wydatek od 115 500 zł.

W przyszłym roku ofertę Forthinga T-Five Evo uzupełni wariant hybrydowy. Na jego układ napędowy będą składać się 170-konna jednostka spalinowa oraz 75-konny silnik elektryczny. Bateria trakcyjna ma mieć pojemność 2 kWh.

Forthing w Polsce: U-Tour to spory minivan

Forthing U-Tour to 4,85-metrowy minivan, zdolny pomieścić 7 osób. Auto kosztuje 149 900 zł i również jest wprawiane przez 1,5-litrowy silnik konstrukcji Mitsubishi o takich samych parametrach, jak w T-Five Evo.

Także tutaj moment obrotowy wędruje do przednich kół poprzez 7-biegowy, dwusprzęgłowy automat. Osiągi są zbliżone do T-Five Evo. U-Tour od 0 do 100 km/h przyspiesza w 9,8 s i rozpędza się do 180 km/h. Średnie zużycie paliwa oscyluje wokół 6,6 l/100 km.

„Miejsca na nogi nie zabraknie nawet w trzecim rzędzie! 10 konfiguracji ustawień foteli, stoliki w oparciach foteli, niezliczona ilość gniazd USB i wspomniana przestrzeń dla wszystkich pasażerów to kluczowe atuty rodzinnego MPV” – informuje chiński wytwórca.

Bagażnik zapewnia pojemność od 234 do 1086 l. W przeciwieństwie do T-Five Evo, z tyłu U-Toura nie zastosowano zawieszenia wielowahaczowego, lecz bardziej kompaktową belkę skrętną.

Forthing U-Tour zapewnia miejsca w układzie 2-2-3. Fotele dwóch pierwszych rzędów są elektrycznie ustawiane i seryjnie zaopatrzone w podgrzewanie oraz wentylację. 3-osobowa kanapa z regulacją kąta pochylenia oparcia na płasko chowa się w podłodze bagażnika.

Również w kokpicie tego auta znalazły się dwa 10,25-calowe ekrany, a wyposażenie jest bogate. Obejmuje m.in. klimatyzację automatyczną z nawiewami dla 2. i 3. rzędu siedzeń, tapicerkę ze skóry ekologicznej czy dach panoramiczny.

Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - przód
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - tył
Forthing T-Five - przód
Forthing T5 Evo - kokpit
Forthing T5 Evo - kokpit
Forthing T-Five - kokpit
Forthing T-Five - drzwi
Forthing T-Five - nawiewy
Forthing T-Five - bagażnik
Forthing U-Tour - fotele