28 grudnia 2023

Cupra Born – lepszy brat Volkswagena ID.3 | Test OTOMOTO TV

Cupra Born w końcu jest, ale Hiszpanie długo kazali czekać na swoje pierwsze w pełni elektryczne auto. Sprawdziliśmy jak jeździ i czym różni się od Volkswagena ID.3.


Cupra Born do sprzedaży weszła w 2021 roku. Została zbudowana na platformie MEB. Tej samej, na której Volkswagen buduje wszystkie swoje samochody elektryczne. To nie tylko ID.3, który jest najbliżej Borna, ale także nieco większe ID.4 i ID.5, rozciągnięty do granic możliwości ID.7, dostawczy ID. Buzz oraz niedostępny w Europie ID.6. Na tym nie koniec, bo do 2028 roku MEB ma stać się szkieletem ponad 70 modeli koncernu i innych marek, którym VW sprzedał platformę. Tak powstał choćby nowy Ford Explorer.

Czy z tych samych klocków: platformy, akumulatorów, silników i systemu sterowania układem napędowym można zbudować odmienne auto? Cupra udowadnia, że można i to pomimo faktu, że powstaje w niemieckiej fabryce Zwickau, a nie Hiszpańskiej Martorell. Przynajmniej na razie. Różnice to przede wszystkim inne zestrojenie zawieszenia i układu kierowniczego, większa moc (podniesiona systemowo), no i design.

Cupra Born ma utwardzone i obniżone o 15/10 mm (przód/tył) zawieszenie. Układ kierowniczy jest bardziej bezpośredni, a napęd to tylko i wyłącznie odmiana e-Boost, czyli silniki elektryczny na tylnej osi o mocy 231, a nie 204 KM, jak u koncernowej konkurencji. I to niezależnie czy wybierzemy auto z małą (58 kWh) czy dużą (77 kWh) baterią.

Te same klocki, inne auto

Wydawać się może, że ta sama platforma wymusza podobne zagospodarowanie przestrzeni wewnątrz auta. Nic bardziej mylnego. Cupra Born urządzona jest kompletnie inaczej niż bliźniaczy VW ID.3.

Inne materiały, inny wzór deski rozdzielczej, inaczej zaprojektowany tunel środkowy, inne fotele – wszystko to sprawia, że mamy wrażenie, że siedzimy w innym aucie. Inny jest także interfejs, grafika zegarów oraz menu, a także tryby jazdy z programem Cupra na czele, co dodatkowo podkreśla hiszpański temperament samochodu.

Ten sam, choć poprawiony, jest za to zestaw multimedialny, czyli ekran i system operacyjny. I to chyba najsłabszy punkt całego samochodu. Reszta robi wrażenie i może się podobać. Detale w kolorze miedzi, udające karbon panele i przyciski na kierownicy sprawiają, że Cuprą aż chce się jeździć.

A jest czym, bo dodatkowe konie mechaniczne, tryb Cupra, kickdown i inaczej zestrojone zawieszenie oraz układ kierowniczy znacznie bardziej angażują podczas jazdy. Przyspieszenie potrafi wcisnąć w fotel, choć na papierze to tylko 6,6 s do setki. Ale jest jedno, ale. Aby cieszyć się z dodatkowej mocy, trzeba spełnić kilka trudnych warunków. Trudnych i takich, na które nie do końca mamy wpływ. Bo nie możemy np. ręcznie dogrzać lub schłodzić baterii. Aby e-Boost zadziałał, akumulator musi mieć temperaturę między 23 a 50 stopni Celsjusza.

Na co dzień jednak ze sportowego trybu jazdy korzystać nie będziemy. Przy normalnej, spokojnej jeździe realny zasięg wynosi około 300-320 km.

Cupra Born – ile kosztuje?

Cupra Born e-Boost o mocy 231 KM z mniejszą baterią kosztuje 177 tys. zł. Auto z większą baterią to już wydatek 205 tys. zł.

W tym odcinku testujemy Cuprę Born, bliźniaczy model Volkswagena ID.3. Mimo, że samochody są podobne, wydaje się, że Born jest bardziej dopracowany. Czy to oznacza dużo wyższą cenę? Jak się prowadzi to auto i jaką pojemność ma jego bateria? Czy Cupra Born to najostrzejszy elektryk w swoim segmencie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV.

Zapraszamy do oglądania! Testowany model to Cupra Born z napędem AWD o mocy 231 KM.

Cupra Born
Cupra Born
Cupra Born