Czy wiesz, że… kierowca Formuły 1 – Charles Leclerc – komponuje własną muzykę?

Charles Leclerc – jeden z najlepszych kierowców Formuły 1 obecnego pokolenia – ma na swoim koncie dwa utwory. Zapewne mało kto wie, ale gra on na pianinie i samodzielnie komponuje muzykę. Zobaczcie i posłuchajcie sami!
Muzyczna historia Charlesa Leclerca nie jest długa. Choć miłość do muzyki towarzyszy mu całe życie, dopiero w pandemii przerodził ją w pasję.
„Spędzając więcej czasu w domu, postanowiłem kupić pianino i nauczyć się grać. To był moment, kiedy zakochałem się w tym instrumencie i gram na nim, jeśli tylko jestem w domu” – tak Charles Leclerc pisze o swoim muzycznym hobby (TUTAJ dowiesz się, jak szybkie są bolidy F1).
Charles Leclerc: „AUS23 (1:1)”
Swój pierwszy singiel kierowca z Monaco stworzył przy okazji tegorocznego Grand Prix Australii. Wtedy nagrał go, zmiksował oraz wrzucił na platformę Spotify. Nazywa się „AUS23 (1:1)” i można go usłyszeć również na kanale Youtube.
Utwór zaczyna się dość niewinne, z dominującym fortepianem oraz niewielkim wsparciem orkiestry. „Rozkręca się” powoli i na myśl przywodzi choćby twórczość znakomitego Ludovica Einaudiego.
„Nie śmiem w żaden sposób określać siebie jako artysty. W wolnym czasie bardzo lubię grać na pianinie. Tak narodził się mój pierwszy utwór” – twierdzi Charles Leclerc (TUTAJ poznasz najdziwniejsze firmy sponsorskie w historii F1).
„To projekt, zrodzony z pasji do muzyki i chęci ucieczki od wyścigów lub między jednym Grand Prix a drugim. Stworzyłem ten kawałek na GP Australii i dlatego nazywa się on AUS23 (1:1)” – dodaje kierowca z Monaco.
Drugi utwór: „MIA23 (1:2)”
Obecnie w dorobku Charlesa Leclerca jest jeszcze jeden utwór. Nosi tytuł „MIA23 (1:2)”, co sugeruje związek z tegorocznym Grand Prix Miami. Odbyło się ono w dniach 5-7 maja bieżącego roku, a kierowca z Monako zmagania zakończył na 7. miejscu.