Tak jeździ Dacia Bigster | PRZEGLĄD PRASY

O Dacii Bigster można zażartować, że z tyłu jest big, a z przodu ma… ster. Bez dwóch zdań to największy samochód w historii tego rumuńskiego wytwórcy, najdroższy, najlepiej wyposażony i wciąż oferujący dużo za niezbyt wiele. Jak go oceniają zagraniczni dziennikarze? Czas na przegląd prasy.

• Dacia Bigster trafiła w ręce pierwszych dziennikarzy.
• To rumuńskie auto kosztuje od niecałych 100 tys. zł i na celownik bierze m.in. Nissana Qashqaia.
• Jak jeździ Bigster? Jaki zapewnia komfort, jak spisuje się jego napęd hybrydowy i czym to auto wyróżnia się na tle konkurencji?

Dacia Bigster wykonała dziwny „rozkrok”. Gdy jeszcze jako koncept pokazano ją w 2021 roku, stanowiła zapowiedź największego modelu tego producenta i jednocześnie zdradzała jego przyszły język stylistyczny. Pierwszy autem, w którym go zastosowano, był jednak Duster.

Produkcyjny wariant Bigstera debiutował rok później i… okazał się tak naprawdę rozciągniętym Dusterem, czego Rumuni absolutnie nie kryją. Nie kryją również tego, że ich najnowsze dziecko ma stanowić tańszą alternatywę dla Kii Sportage, Hyundaia Tucsona czy Nissana Qashqaia.

Dacia Bigster w naszym kraju kosztuje od niespełna 100 tys. zł za podstawowy wariant wprawiany w ruch przez 140-konny silnik 1.2 TCe. Dostępna jest również wersja z LPG (od 101 200 zł), z napędem 4x4 (od 110 400 zł) oraz z nowym hybrydowym układem napędowym (od 124 000 zł).

TUTAJ poznasz pełne informacje na temat ceny i wyposażenia Dacii Bigster.

Dacia Bigster: nadwozie

Nowy SUV Dacii mierzy 457 cm długości, (+23 cm względem Dustera), 181 cm szerokości (tyle, co Duster) oraz 171 cm wysokości (+5 cm). Ma też o 4 cm większy rozstaw osi od Dustera (266 cm).

Dodatkowe centymetry przekładają się głównie na większą przestrzeń w drugim rzędzie siedzeń oraz w bagażniku o różnej pojemności w zależności od zastosowanego napędu. Czyli od 549-667 l (hybryda-TCe 140) do 1851-1937 l (hybryda-TCe 140).

„Słupki A zostały wydłużone o 5 cm, aby uzyskać wyższą przednią szybę (która również wykorzystuje grubsze szkło dla lepszej izolacji akustycznej). Jednocześnie Bigster nie jest szerszy od Dustera, więc nie powinien wydawać się dużo, jeśli w ogóle, bardziej uciążliwy na drogach B lub podmiejskich” – czytamy w raporcie z jazdy brytyjskiego magazynu Autocar.

Recenzenci podkreślają również lepsze wyciszenie nadkoli oraz bogatsze wyposażenie niż w przypadku Dustera. „W zależności od wersji otrzymasz klimatyzację dwustrefową, dach panoramiczny i elektrycznie przesuwany fotel kierowcy. W przypadku Dacii nie jest to normą” – czytamy w recenzji holenderskiego magazynu Auto Week.

TUTAJ przeczytasz megatest nowej Dacii Duster.

Wnętrze i bagażnik

Niezależnie od tytułu, wszyscy recenzenci są pod wrażeniem pojemności bagażnika oraz dużej przestrzeni w drugim rzędzie siedzeń. Pod tymi dwoma względami widać wyraźną przewagę nad Dusterem. Podobnie jak w łatwości zajmowania miejsca na kanapie.

Ale szerokość kabiny jest praktycznie taka sama, jak w tańszym SUV-ie Dacii, dlatego podróżowanie na kanapie w trójkę może nie być najlepszym pomysłem. „Jest kilka innowacyjnych detali, które mi się podobają, jak np. uchwyty YouClip do akcesoriów, takich jak podstawki pod kubki czy uchwyty na telefon, rozmieszczone w różnych miejscach” – czytamy w hiszpańskim wydaniu Auto Bilda.

„Główną różnicą z przodu w porównaniu z wnętrzem Dustera jest nowa konsola środkowa, która wydaje się pasować do większego samochodu. Znajdują się tam bezprzewodowa ładowarka do smartfona i dźwignia zmiany biegów, a także uchwyty na kubki z przesuwaną osłoną, gdy nie są używane” – informuje recenzent brytyjskiego magazynu Car.

Jakość wnętrza Bigstera jest oceniana różnie. Nie da się ukryć pokrewieństw z Dusterem, ale znacznie częściej niż stwierdzenie tanio, można wyczytać, że jest tu budżetowo, lecz solidnie.

„Plastik nadal jest obecny w kokpicie, (…) ale połączenie faktur i listew deski rozdzielczej sprawia, że miejsce jest interesujące i nadaje mu charakteru. Co najważniejsze, nie ma tu żadnych akcentów pojazdów użytkowych i nie czujesz od razu, że wsiadłeś do najtańszego samochodu w swojej klasie, nawet jeśli tak się stało” – możemy wyczytać w brytyjskim Autocarze.

Wewnątrz droższych wersji znajduje się 10,1-calowy ekran zegarów (standardowo jest 7-calowy), cechujący się wysoką ostrością i ładną grafiką, choć działający z opóźnieniem.

TUTAJ przeczytasz raport z jazdy Jaecoo 7 PHEV.

Dacia Bigster: hybrydowy układ napędowy

O tym, jak ważną marką dla Renault stała się Dacia najlepiej świadczy jedno. Mianowicie fakt, że pod maską Bigstera debiutuje nowy układ hybrydowy. O ile wcześniej jego serce stanowiła 1,6-litrowa, wolnossąca jednostka napędowa, o tyle teraz w jej miejsce pojawił się nowo opracowany silnik o pojemności 1.8.

Recenzenci podkreślają, że pracuje on ciszej niż wcześniejsza jednostka spalinowa i lepiej radzi sobie z tym samochodem przy niskich obrotach. „Nowy układ hybrydowy sprawdza się świetnie zarówno w jeździe miejskiej, jak i pozamiejskiej” – czytamy w recenzji włoskiego magazynu Quattroroute.

„Ma rezerwę mocy pozwalającą na wyprzedzanie bez obaw i bardzo interesującą wydajność. Pod koniec mojego testu cyfrowe wskaźniki wskazały 4,5 l/100 km” – kontynuuje Włoch.

„Silnik 1.8 jest tutaj zauważalnie mniej hałaśliwy i ogólnie bardziej zrywny. Różnica nie jest ogromna. Pamiętaj, że typowy właściciel Volkswagena Tiguana nadal uzna go za dość szorstki przy większych obciążeniach, ale przyspieszenia przy większych obciążeniach są płynne i responsywne” – wtóruje Włochowi Brytyjczyk z magazynu Autocar.

I jeszcze jedno. Dodaje on, że „zdolność do dyskretnego przechodzenia w momenty jazdy elektrycznej pozostaje imponująca”.

TUTAJ poznasz tegoroczne nowości Dacii.

Jazda i komfort

Na drodze Dacia Bigster przypomina Dustera. I nie mogło być inaczej, skoro oba te modele bazują na tych samych podzespołach. Ogólnie stabilność jest wystarczająca, ale na mokrej nawierzchni zbyt szybko pojawia się podsterowność.

„Nie ma tutaj zbyt wiele zwinności, czego akurat można się spodziewać. Za to Bigster na drodze radzi sobie wystarczająco przyjemnie. W rzeczywistości może być czarująco łatwy w prowadzeniu” – czytamy w magazynie Autocar.

„Układ kierowniczy działa lekko, niezbyt wyczuwalnie, ale płynnie. (…) Zauważamy jednak, że przyczepność i trakcją nie są na poziomie droższej konkurencji z segmentu aut kompaktowych. Opony o szerokości 205 wydają się zbyt wąskie, jak na tak duże auto” – informuje recenzent holenderskiego Auto Weeka.

A co z komfortem? Ten również nie jest tak wyrafinowany jak u rywali. W szczególności na 19-calowych obręczach, będących największymi, jakie kiedykolwiek trafiły do samochodu marki Dacia.

„Bigster jest daleki od niewygody, ale ma problemy na szczególnie dziurawych nawierzchniach. Udało mi się trafić na to, co musi być najbardziej wyboistymi drogami we Francji. Widać na nich nieco twardszą naturę tego auta” – czytamy w magazynie Car.

„Owszem jest daleki od niewygody, ale problematyczny na szczególnie dziurawych nawierzchniach. Standardowa wersja ma mniejsze 17-calowe koła i bez wątpienia poprawia to jazdę” – kontynuuje Brytyjczyk z Cara.

PODSUMOWANIE

Werdykt? Dacia Bigster przez przedstawiciela magazynu Car jest postrzegana jako pogromca Nissana Qashqaia. Z kolei recenzent Autocara przyznaje, że to rumuńskie auto ma głupią nazwę, jednak jego pojawienie się na rynku może przysporzyć problemów Fordowi i Hyundaiowi.

„Bigster jest naprawdę dużym samochodem za niewygórowaną cenę. A przy tym wcale nie sprawia wrażenia taniego. Sądzimy, że wielu Holendrom może się spodobać” – przyznaje recenzent Auto Weeka.

„Pomijając pewne obawy dotyczące jakości jazdy, Bigster jest na dobrej drodze, aby stać się poważnym graczem w najpopularniejszym segmencie samochodów w Europie” – czytamy w brytyjskim Autocarze.

Autor raportu z jazdy docenia Dacię Bigster za:

• uderzający, prosty design
• długość zwiększającą praktyczność
• spory wybór wariantów napędu
• niską masą własną

Wytyka mu jednak:

• skromną moc najmocniejszego układu napędowego
• tylko 130 KM w modelu z napędem 4x4

Mimo wszystko Dacia Bigster ogólnie zbiera pozytywne opinie. Więcej informacji na temat tego auta przekażemy w naszym megateście, planowanym na połowę kwietnia.