18 marca 2025

Dacia świętuje sukces na niepewnym gruncie. Polacy pokochali najtańsze nowe auto?

2024 Dacia Spring - przód

Fabrycznie nowy samochód w cenie 36 900 zł? Może i brzmi to jak nagłówek sprzed dekady, ale jest możliwe nawet w 2025 roku. I choć w tej ofercie roi się od haczyków, rumuńskie auto i tak jest rozchwytywane.

  • Dacia Spring została nowym liderem sprzedaży samochodów elektrycznych.
  • Większość egzemplarzy kupili klienci indywidualni.
  • Jednak największy wzrost odnotował Hyundai.
Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Dacia Spring sensacyjnie wdarła się na najwyższy stopień podium rankingu sprzedaży nowych samochodów elektrycznych. W okresie styczeń-luty zarejestrowano w Polsce 289 egzemplarzy tego auta. Jak podkreślają przedstawiciele marki, aż 81% z nich trafiło do klientów indywidualnych.

To ważne zastrzeżenie, bowiem w ostatnich tygodniach głośno było o dużym zamówieniu flotowym na ten model, którego realizacja mogłaby sztucznie wywindować statystyki.

Tak się jednak nie stało. 234 auta jakie trafiły do klientów indywidualnych to wciąż świetny wynik. Druga pod względem sprzedaży Kia EV6 znalazła łącznie 175 nabywców, a Tesla Model Y – 153 w analogicznym okresie (dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego).

Ile kosztuje Dacia Spring?

Ile kosztuje Dacia Spring? Na tak postawione pytanie trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Ceny katalogowe tego modelu zaczynają się od kwoty 76 900 zł. A że jest to elektryk, to przy jego zakupie uzyskać można dofinansowanie z programu NaszEauto w kwocie nawet 40 000 zł. To by oznaczało, że najtańszy wariant Springa kosztować może zaledwie 36 900 zł. Jednak czy aby na pewno?

Podstawowa odmiana rumuńskiego auta (Essential o mocy 45 KM) została stworzona głównie po to, by... kusząco wyglądać w cennikach. Trudno bowiem inaczej myśleć o samochodzie, który nie dysponuje choćby klimatyzacją. Próżno tu też szukać gniazda do szybkiego ładowania (DC). Co więcej, te elementy nie znalazły się nawet na liście wyposażenia dodatkowego. To z pewnością znacząco ogranicza liczbę potencjalnie zainteresowanych klientów.

Realnie najtańszym wariantem wydaje się więc odmiana Expression z silnikiem o mocy 65 KM. Kosztuje 86 000 zł i klimatyzację ma już w standardzie, zaś na liście opcji znalazło się m.in. gniazdo DC wymagające 2750 zł dopłaty. Choć tak wyposażony Spring jest już wyraźnie droższy (ale i mocniejszy), to po uwzględnieniu dopłat jego cena wciąż jest nad wyraz atrakcyjna.

W końcu mowa o 46 000 zł przy uwzględnieniu maksymalnego wsparcia. W tej cenie próżno szukać w salonach jakichkolwiek samochodów spalinowych. Oczywiście nie wszyscy beneficjenci programu NaszEauto mogą liczyć na pełną kwotę dotacji. Jak jakiś czas temu informował NFOŚiGW, średnia wysokość dotychczas udzielonego wsparcia to nieco ponad 29 tys. zł na wiosek. W przypadku Springa daje to wciąż atrakcyjną kwotę 57 000 zł (lub 47 900 zł jeśli upały są nam niestraszne).

Jednak gratulując Dacii sukcesu nie sposób nie wspomnieć o groźnym rywalu, który czai się tuż za zakrętem. Jest nim Leapmotor T03 – równie małe auto elektryczne, które oferuje znacznie lepsze wyposażenie i parametry w niższej cenie (od 84 900 zł). Auto powoli wchodzi na polski rynek, a gdy już się na nim zadomowi, może być groźną konkurencją dla Springa.

Hyundai i tak wygrywa

Patrząc na dane dotyczące rejestracji samochodów elektrycznych w okresie styczeń-luty wyraźnie widać efekty rządowego programu NaszEauto. 7 z 10 najpopularniejszych aut zanotowało imponujące wzrosty sprzedaży w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.

O ile cały rynek elektryków urósł w tym czasie o 12,5%, o tyle najpopularniejsza obecnie Dacia Spring znalazła aż o 158% więcej nabywców. Znajdująca się na drugim stopniu podium Kia EV6 zwiększyła wolumen sprzedaży aż o 548%. Z kolei okupująca trzecie miejsce Tesla Model Y zaliczyła – dla odmiany – spadek zainteresowania o 61%. To jednak można łatwo wytłumaczyć oczekiwaniem klientów na znajdujący się w blokach startowych, zmodernizowany wariant Juniper.

Jednak prawdziwym zwycięzcą i tak okazał się Hyundai. Jego Ioniq 5 zajął co prawda dopiero dziewiąte miejsce, jednak odnotował wzrost sprzedaży aż o 1013%! Jednak tak imponujące wynik można łatwo wytłumaczyć. Otóż koreańskie auto przeszło modernizację na początku 2024 roku. Zapewne rok temu w jego przypadku zaszło podobne zjawisko, które obecnie obserwujemy z Teslą Model Y.