Dopłaty do używanych aut elektrycznych – rząd zmienia zdanie?

Nowy program wspierania elektromobilności „Mój Elektryk” miał obejmować również dofinansowanie używanych pojazdów zeroemisyjnych. Dopłaty miały ruszyć już jesienią. Teraz rząd zaczyna wycofywać się z dotowania aut z drugiej ręki.
Z Krajowego Programu Odbudowy (KPO) przeznaczone zostanie 1,6 mld zł na dotacje dla osób kupujących samochody elektryczne. Nowością miała być możliwość starania się o dofinansowanie używanych pojazdów elektrycznych, nawet czteroletnich.
Dofinansowanie używanych elektryków – plany
Jeszcze w maju, czy czerwcu przedstawiciele rządu zapewniali, że osoby, które nie mogły sobie pozwolić na nowe auto elektryczne, dzięki nowemu programowi będą mogły rozważyć zakup pojazdu z rynku wtórnego. Warunkiem miał być wiek pojazdu – nie więcej niż 4 lata i cena do 150 tys. zł. Przyszły właściciel miał otrzymać wsparcie w wysokości 30 000 zł. Dodatkowo dofinansowanie mogło wzrosnąć o 10%, jeśli stare spalinowe auto, które właściciel posiadał przynajmniej 3 lata, trafiłoby do stacji demontażu. Kolejne 10% miały zyskać osoby, których dochód nie przekroczył 135 000 zł.
Dofinansowanie używanych pojazdów elektrycznych pod znakiem zapytania
Mimo że zapowiadana jesień zbliża się wielkimi krokami, wciąż nie ma przepisów, które pozwoliłyby uruchomić nowy program „Mój Elektryk". Co więcej, nie wiadomo, czy obejmie on również używane auta elektryczne.
Jan Krzysztof Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, stwierdził w rozmowie z PAP, że „resort klimatu skłania się do ograniczenia dopłat do elektrycznych aut z drugiej ręki i koncentracji na dopłatach do aut nowych”. Wiceminister twierdzi, że resort nie chce, aby „dopłaty były wykorzystywane do sprowadzania do Polski używanych elektroaut gorszej jakości".
CZYTAJ TEŻ: Elektryk z drugiej ręki – jak go kupić bez wstrząsów?
Lubimy auta używane
Samochody z drugiej ręki miały być impulsem do rozwoju elektrycznej motoryzacji w naszym kraju, szczególnie dla mniej zamożnych kierowców. Nie jest tajemnicą, że wiele osób wybiera samochody używane, aby odciążyć swój domowy budżet. Pojazd elektryczny, w domyśle tani w eksploatacji, zakupiony z rządową dopłatą mógłby stać się prawdziwą alternatywą dla starszych spalinowych pojazdów. Dla licznej grupy kierowców, kupno nowego auta elektrycznego, nawet z dopłatą, pozostaje poza ich zasięgiem finansowym.