Postój na drodze pożarowej – sprawdź, co za to grozi

Za pozostawienie samochodu na drodze pożarowej zwykle nie dostaje się mandatu, ale to nie znaczy, że parkowanie pozostaje bezkarne.
Droga pożarowa ma zapewnić swobodny dojazd straży pożarnej do budynku. Zadaniem zarządcy nieruchomości jest wyznaczenie trasy dla pojazdów ratowniczych i oznakowanie wszystkich wjazdów znakiem „droga pożarowa". Jest to informacja dla wszystkich użytkowników drogi, aby nie blokować dojazdu. A jakie konsekwencje grożą kierowcy, jeśli zastawi drogę pożarową? Czy może dostać mandat od strażaka?
Droga pożarowa – strażak może karać, ale nie kierowcę
Strażacy mogą karać, ale jedynie zarządców osiedli za brak zapewnienia dojazdu wozów pożarniczych do budynków. Natomiast nie mają oni możliwości wypisania mandatu dla kierowcy. To nie oznacza, że można bezkarnie zastawiać drogi przeznaczone dla ratowników. Jednak aby kierowca wiedział, że znajduje się na drodze pożarowej i mógł odpowiadać za nieprawidłowe parkowanie, zarządca budynku musi odpowiednio oznakować uliczkę.
Droga pożarowa – mandat tylko wyjątkowo
Znak „droga pożarowa" nie znajduje się w katalogu znaków i sygnałów drogowych, które muszą przestrzegać kierowcy. Jeśli jednak dodatkowo na uliczce znajduje się „zakaz zatrzymywania", to policjant czy strażnik miejski może wystawić mandat, ale nie strażak. Nie ma tu znaczenia, jaki status ma droga – publiczna czy wewnętrzna. Za nierespektowanie znaku grozi 100 zł i 1 punkt karny.
CZYTAJ TEŻ: Jak walczyć z „dzikim” parkowaniem?
Bezkarne, ale ryzykowne parkowanie na drodze pożarowej
Pamiętaj, że parkowanie na drodze pożarowej oznacza, że w razie pożaru pojazd może być traktowany jako przeszkoda. Właściciele auta blokującego drogę pożarową muszą się liczyć z poniesieniem kosztów odholowania pojazdów bądź ich naprawy w wyniku uszkodzeń w czasie akcji ratowniczej, w której przeszkadzały. Co więcej, w przypadku wykazania utrudnienia w prowadzeniu akcji, mogą być dodatkowo pociągnięci przez prokuratora do odpowiedzialności za powiększenie strat.
Strażak niczym policjant
Kierowca powinien też pamiętać, że dowodzący akcją ma prawo wydawać polecenia. Jeśli np. zwróci się z prośbą o odjechanie z danego miejsca (nawet jeśli nie jest to droga pożarowa), trzeba to zrobić. Utrudnianie akcji i brak reakcji na polecenia dowodzącego gaszeniem spowodują, że strażak poprosi o pomoc policję. Ta ma prawo nałożyć grzywnę za utrudnienie akcji ratowniczej.