4 kwietnia 2023

DS 4 – Premium? Tak, ale za 20 lat. | Test OTOMOTO TV

DS 4 to trudny do sklasyfikowania samochód. Ni to crossover, ni to kombi, ni to sedan, a na dodatek miał być bardziej luksusowy niż pozostałe… Citroeny. W końcu po to została stworzona marka DS. Czy to faktycznie alternatywa dla aut premium?

DS 4 to bez wątpienia dowód, że Francuzi próbują iść swoją drogą. Pytanie, kto za nimi podąży, bo jeśli DS ma być premium, to jeszcze do tego mu sporo brakuje. No, ale kiedyś trzeba zacząć i za tę odwagę należą się duże brawa. A czy na brawa zasługuje DS 4?


Żeby zrozumieć, czym jest DS 4, trzeba się cofnąć do 2010 roku. Właśnie wtedy Citroen przedstawił druga generację znanego hatchbacka C4. Rok później na jej bazie zbudowano Citroena DS 4, którego produkcja trwała krótkie cztery lata od 2011 do 2015 roku. Jak twierdził producent, zmiany były gruntowne i istotne. Platforma, silniki i zawieszenie zostały te same, choć poddano je licznym modyfikacjom.


W 2015 roku, gdy Citroen już zdecydowanie wydzielił markę premium o nazwie DS, zaprezentowano model DS 4 pierwszej generacji, bez dodatku Citroen w nazwie. Czyli w dużym skrócie mamy zmodyfikowane auto zbudowane na bazie zmodyfikowanego zwyczajnego Citroena C4.


Ale przecież dzisiaj mamy do czynienia z druga generacją DS 4, która przęsła kolejną metamorfozę. Proste? Jak Francuska bagietka. Kluczowe w DS 4 jest tutaj jednak wykorzystanie wysokiej, jakości materiałów wykończeniowych, świetny projekt nadwozia i komfortowe zawieszenie. Bo silniki i napęd hybrydowy jest dobrze znany z innych aut koncernu.

DS 4 – nowe otwarcie

DS 4 drugiej generacji został zaprezentowany w 2021 roku. Teraz to auto segmentu C. Nie jest tajemnicą, że samochód powstał na tej samej platformie, co Opel Astra i Peugeot 308 a produkowany jest na jednej linii ze wspomnianą Astrą VI w Rüsselsheim.


DS 4 jak na auto z półki wyżej, mocno różny od wspomnianej Astry i 308. Ma być w końcu konkurencją dla Mercedesa klasy A, Audi A3 i BMW serii 1, a także Lexusa UX. Auto ma ponad 4,4 metra długości a rozstaw osi to solidne 2,6 m. Bagażnik jest duży, ma 430 l (390 w wersji PHEV) lub 1240 po złożeniu tylnych siedzeń. Pakowanie ułatwia tylna klapa podnoszona jak w liftbacku razem z szybą.


Pytanie tylko, czy fikuśnie zaprojektowane wnętrze, momentami nieco przekombinowane przełączniki i panele przyciągną klientów? Całość sprawia nawet wrażenie momentami minimalistycznego. Nie ma tutaj zbyt wielu elementów i gadżetów. Jeśli cenimy sobie pomysłowość Citroena i inne podejście do nawet najprostszych rozwiązań, to DS 4 jest w tym nie do przebicia. Tym bardziej że materiały wykończeniowe są wysokiej jakości, a całość sprawia bardzo dobre i przyjemne wrażenie.
Z zewnętrza samochód także może się podobać. Nie jest to typowy SUV. Bliżej mu do klasycznego sedana, nieco jednak wyżej zawieszonego z olbrzymimi kołami wielkości 20-cali. Dużo przetłoczeń nie przeszkadza, linia nadwozia jest proporcjonalna, a srebrne dodatki nadają jej elegancji.

DS 4 – jaki silnik?


Gama silnikowa DS 4 jest doskonale znana. Pod maską możemy mieć 130-konny silnik o pojemności 1,2 l PureTech, 1,6 l o mocy 180 lub 225 KM. Jest też diesel o mocy 130 KM i napęd hybrydowy plug-in.


W takiej odmianie silnik eklektyczny o mocy 110 KM (320 Nm) połączony jest z silnikiem spalinowym PureTech 1,6 l. o mocy 180 KM i 250 Nm. Akumulator ma pojemność 12,4 kWh, co pozwala na przejechanie w trybie bezemisyjnym do 60 km. Za przekazanie napędu odpowiada 8-biegowa skrzynia automatyczna, a napęd trafia na przednie koła.

DS 4 – naszym zdaniem

DS 4 z pewnością może się podobać. Wyróżnia się na drodze, potrafi zachwycić i zbudzić uśmiech na twarzy. Wydaje się, że Citroen podjął słuszną decyzję, by zbudować kompletnie nową bardziej luksusową markę. Trochę to jeszcze potrwa, bo dzisiaj każdy chce być bardziej od innych.


Jazda DS 4 jest komfortowa i przyjemna. Zawieszenie nie jest zbyt miękkie, a dynamika w zupełności wystarczająca. Nie jest to jednak demon prędkości. DS 4 nie ma być z resztą sportowcem, ma rozpieszczać spokojem i komfortem.

W tym odcinku testujemy DS-a 4 E-TENSE z 2022 roku. Toyota ma Lexusa, Nissan Infinity, a Honda Acurę. Citroen za to wymyślił bardziej luksusowego DS-a. Jak mu wychodzi w kwestii prestiżu i premium? Co oferuje ten samochód oprócz atrakcyjnego wyglądu i wnętrza? Ile miejsca mamy w tym kompakcie i dla kogo właściwie jest to auto? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV. Zapraszamy do oglądania.

DS 4
DS 4