21 marca 2024

Fiat Panda III – mechanicy jej nienawidzą! | Test OTOMOTO TV

Przez 44 lata produkcji powstało ponad 8 milionów egzemplarzy Fiata Pandy. Jak spisuje się trzecia generacja kultowego modelu? Sprawdzamy to na przykładzie egzemplarza z 2012 roku.

Choć Fiat produkował również nietuzinkowe modele, to jednak dziś kojarzy się on przede wszystkim z tanimi i do bólu praktycznymi autami, które codziennie przewożą miliony pasażerów. I właśnie taki jest Fiat Panda.

Model ten trafił na rynek w latach 80. XX wieku i w założeniach miał być pojazdem tanim w produkcji, a zarazem uniwersalnym. Czy trzecie wcielenie Pandy pozostaje wierne tym wytycznym? Sprawdzamy to na przykładzie egzemplarza pochodzącego z 2012 roku, który napędzany jest przez benzynową jednostkę o poj. 1,2 l.

CZYTAJ TEŻ: Najlepsze małe Fiaty w historii – zestawienie.

Fiat Panda III: wygląd

Patrząc na Fiata Pandę III w oczy rzuca się jego nadwozie w stylu mikrovana. Jest wysokie i stosunkowo wąskie, co sprawia, że nie należy do najpiękniejszych projektów w dziejach tej włoskiej marki. Jednak nie można powiedzieć, że jest brzydkie. Ma sporo obłości, napompowane nadkola i pionowe tylne światła.

Trzecią generację Pandy zaprezentowano w 2011 roku, a 5 lat później miał miejsce facelifting. Kolejną modernizację, tym razem na mniejszą skalę, przeprowadzono w 2018 roku, a model do dziś można kupić w salonach Fiata.

Fiat Panda III: wnętrze

Uniwersalność - to słowo najlepiej opisuje charakter Fiata Pandy, w tym również jego wnętrza, które pomieści 5 pasażerów. Deska rozdzielcza narysowana jest estetycznie, a materiały... cóż, pamiętając o tym, że mamy do czynienia z budżetowym modelem, nikt nie powinien narzekać.

Trzeba jednak zaznaczyć, że egzemplarz, który testujemy, to wyjątkowo bogato wyposażona odmiana. Ma automatyczną klimatyzację czy skórzaną kierownicę i jest istnym białym krukiem. Niełatwo znaleźć taką sztukę na rynku wtórnym.

Bagażnik również nie rozczarowuje, przynajmniej jak na tę klasę pojazdu. Jego pojemność to przyzwoite 225 litrów. Dla porównania, bazujący na Pandzie Fiat 500 mieści tylko 185 litrów w kufrze.

Fiat Panda III: silniki

W 3. generacji Fiata Pandy montowano kilka różnych silników. W Polsce największą popularnością cieszyła się jednostka o poj. 1,2 litra – i taką właśnie testujemy. Ma 4 cylindry i wielopuntkowy wtrysk paliwa. Generuje moc 69 KM, a moment obrotowy wynosi 102 Nm. Co jeszcze może pracować pod maską tego auta?

Np. dwucylindrowy silnik o poj. 0,9 litra. Nawet w erze powszechnego downsizingu tak daleko idąca redukcja może budzić mieszane uczucia. Choć moc (wolnossące 65 KM lub „uturbione” 85 KM) nie wypada już tak blado. Ten silnik ma łańcuchowy rozrząd, 8-zaworową głowicę i technologię Multiair, czyli wznios zaworowy regulowany przez układ hydrauliczny. Choć była to nad wyraz nowatorska konstrukcja, z czasem Fiat z niej zrezygnował.

Jak wspominaliśmy, Pandę 3. generacji nadal można kupić w salonach Fiata. Jednak dziś samochód oferowany jest już tylko z jednym silnikiem – trzycylindrową jednostką benzynową o poj. 1 l i mocy 70 KM. To wolnossący silnik z wielopunktowym wtryskiem paliwa, jednak niepozbawiony nowoczesnych rozwiązań. A konkretnie chodzi o układ tzw. miękkiej hybrydy, który wspomaga silnik spalinowy.

Co ciekawe, aż do 2018 roku w gamie utrzymywał się również silnik wysokoprężny. Była to jednostka 1.3 MultiJet oferowana w dwóch wariantach mocy: 75 i 95 KM.

Jeśli chodzi o skrzynie biegów, 3. generacja Fiata Pandy – zależnie od wersji – może mieć 5- lub 6-biegową przekładnię manualną lub skrzynię zautomatyzowaną Dualogic.

Dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że Panda oferowana była również w odmianie 4x4. W tym modelu to przecież tradycja. Taki samochód jest nadspodziewanie sprawny w terenie, a tylna oś dołączana jest za pomocą elektrycznie sterowanego sprzęgła wielopłytkowego.

Fiat Panda III: wrażenia z jazdy i zużycie paliwa

Testujemy egzemplarz z 2012 roku z najpopularniejszym silnikiem, czyli benzynowym 1.2 o mocy 69 KM. W tym przypadku jest on wyposażony w instalacje LPG. Osiągi nie są porywające, bo prędkość maksymalna wynosi 164 km/h, a przyśpieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 14,2 s.

Pozycja za kierownicą jest niezła. Siedzi się wysoko, a spore przeszklenie zapewnia bardzo dobrą widoczność. Co prawda wysokie i stosunkowo wąskie nadwozie nie jest zbyt stabilne, szczególnie w czasie jazdy z prędkościami autostradowymi wiatr potrafi „bujnąć” Pandą.

Jednak przecież to nie długie trasy są żywiołem tego auta. Panda najlepiej czuje się w zatłoczonym mieście. Przy niższych prędkościach zawieszenie poprawnie wybiera nierówności, a niewielkie wymiary pozwalają wcisnąć się w każdą szczelinę.

Zużycie paliwa nie jest rewelacyjne. Jak dowiedzieliśmy się od właściciela, nasz egzemplarz zużywa średnio 8,5 l gazu na każde 100 km.

CZYTAJ TEŻ: Zupełnie nowy Fiat 600e: na razie tylko z napędem elektrycznym. Ale będzie też hybryda.

Fiat Panda III: awaryjność

Opisywane wcielenie Fiata Pandy to naprawdę trwała i mało problematyczna konstrukcja. A jeśli nawet już się zepsuje, to Panda okazuje się być nad wyraz tanią w naprawie. Wynika to z faktu, że 3. generacja modelu przejęła wiele rozwiązań wprost ze swojego poprzednika. Może nie są one zbyt nowoczesne, są za to dopracowane.

Elektroniki nie ma tu zbyt wiele, a wśród powszechnych problemów wymienić można te związane z klamkami i zamkami czy stukającymi tylnymi amortyzatorami. Zdarzają się usterki elektrycznego układu wspomagania, jednak występują one rzadziej, niż w 2. generacji modelu. Niemniej to nadal to kosztowna naprawa. Lakier nie jest zbyt trwały, jest za to podatny na uszkodzenia. Plusem jest natomiast bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne.

Co z silnikami? Z 1.2 czasem wycieka olej, czemu winne są przeważnie słabe uszczelniacze, choć dla porządku dodajmy, że motor potrafi go też zużywać. Jednak należy to raczej traktować jako jego cechę, a nie oznakę wyeksploatowania.

Awarii ulega również przepustnica oraz termostat (otwiera się na stałe i nie pozwala dogrzać się silnikowi). Za to prostota konstrukcyjna oraz dopracowanie auta na przestrzeni wielu lat przekłada się na ponadprzeciętną trwałość ogólną oraz bardzo dobre zaopatrzenie w części. No i mechanicy wiedzą „z czym to się je”.

Jednak nowatorski silnik 0,9 to już zupełnie inna historia. Nie dość, że jest mniej popularny, to jeszcze wyposażony w innowacyjne rozwiązanie Multiair z awaryjnym modułem sterującym. Nie jest może dramatycznie problematyczny, ale też nie jest tani w naprawie. Do tego mamy tutaj koło dwumasowe, turbosprężarkę (w mocniejszej wersji) i łańcuch rozrządu. Jak wiadomo, różnie bywa z ich trwałością...

Do tego zużycie paliwa nie jest tak niskie, jak obiecywano w katalogu. Dlatego nie jest to szczególnie polecana jednostka. Z kolei o aktualnie oferowanym silniku 1.0 z układem miękkiej hybrydy trudno na razie coś powiedzieć z uwagi na świeżość konstrukcji.

Diesel to też całkiem udana jednostka, jednak musimy się liczyć z wydatkami typowymi dla współczesnych silników wysokoprężnych. Wśród potencjalnych kosztów należy wymienić te związane z turbosprężarką, wtryskiwaczami, zaworem EGR, czy filtrem DPF. Co ciekawe, w 1.3 MultiJet nie ma koła dwumasowego. Uwaga na rozrząd, który nie lubi niedoboru oleju.

Fiat Panda III: cena i koszty

Aby stać się posiadaczem tego modelu warto mieć co najmniej 20 000 zł. Za nowiutki egzemplarz czasem trzeba zapłacić nawet 77 tys. zł, choć dysponując kwotą 60 tys. zł spokojnie można wyjechać z salonu podstawową odmianą Pandy.

Na rynku wtórnym kwoty powyżej 30 tys. zł pozwalają przebierać w ofertach. Do wyboru będzie bardzo dużo różnych wersji, nie wyłączając tych z napędem 4x4.