Filtr GPF – czyli benzynowy DPF. Jak o niego dbać i ile kosztuje?
Narzekamy na filtry DPF w dieslach, bo drogie i kłopotliwe. Niektórzy je nawet wycinają, choć to nielegalne. A czy ktoś zastanawia się nad filtrami GPF w samochodach z silnikami benzynowymi? Nie, a przecież filtr GPF ma takie samo zadanie jak DPF. Jak dbać o filtr GPF i ile kosztuje jego naprawa?
Czy w Twoim samochodzie benzynowym jest filtr cząstek stałych? Jeśli kupiłeś nowe auto, później niż we wrześniu 2018, to być powinien. Od 2018 roku w całej Unii Europejskiej istnieje obowiązek montażu takiego filtra w każdym nowym aucie przez każdego producenta.
Pierwszy był jednak jak zwykle Mercedes i to znacznie wcześniej niż nakazywały tego przepisy. Już w 2014 roku filtr GPF zamontował w klasie S. Poligonem doświadczalnym był silnik V8 o pojemności 4,6 litra i mocy 455 KM, który chcąc nie chcąc, produkował spore ilości sadzy. Bo właśnie sadzę i inne cząstki stałe miał wyłapywać filtr GPF. Dokładnie na takiej samej zasadzie jak działa filtr DPF w silnikach Diesla.
W dieslu DPF, w benzynie GPF
Filtry cząstek stałych dla diesli znane są pod nazwą DPF (diesel particulate filter), FAP (Filtre à particules) lub DRPF (Dieselrußpartikelfilter). Z kolei dla silników benzynowych taki sam filtr został nazwany GPF (Gasoline Particulate Filter) lub OPF (Ottopartikelfilter). Warto także pamiętać, że choć filtry cząstek stałych pełnią taką samą funkcję niezależnie od rodzaju paliwa, są czymś innym niż spopularyzowane w latach 80. katalizotory. O różnicy miedzy filtrami a katalizotorami pisaliśmy TUTAJ.
Bez względu jednak na nazwę filtry cząstek stałych mają jedną i tę samą funkcję, wyłapują cząstki stałe, przede wszystkim sadzę i nie pozwalają przedostawać się im do atmosfery.
Dlaczego najpierw filtry trafiły do silników wysokoprężnych? Bo ze względu na paliwo, czyli olej napędowy, silniki diesla w procesie spalania mieszanki paliwowej produkuje rakotwórcze cząsteczki sadzy. Zawarte w spalinach wędrują przez cały układ wydechowy i przedostają się do atmosfery. Widocznym tego efektem jest czarna chmura wydobywająca się z rury wydechowej samochodu.
Filtr cząstek stałych ma wyłapywać drobinki sadzy i zatrzymywać je w drobnych kanalikach przypominających plaster miodu. Co później? Każdy filtr musi poradzić sobie z samooczyszczeniem. Aby to było możliwe, musi osiągnąć odpowiednią temperaturę i wypalić cząstki stałe. Stąd zalecane, by w przypadku aut z silnikami diesla częściej jeździć na dłuższych trasach, a jeśli nie jest to możliwe, gdy komputer zdecyduje za nas, trzeba poddać się procedurze wypalania filtra.
Procedura wypalania filtra
Aby filtr DPF wypalił cząstki stałe, musi osiągnąć przynajmniej 650 stopni. Właśnie dlatego potrzebne są wyższe obroty silnika, dodatkowe dawki paliwa kontrolowane przez komputer w trybie wypalania, a także czas, czyli przynajmniej kilkanaście kilometrów pokonanych w wyżej opisanych warunkach. Nie zawsze jest jednak to możliwe i dlatego filtry trzeba mechanicznie czyścić, wypalać lub gdy dalsza jego eksploatacja jest niemożliwa, wymieniać.
Więcej o obsłudze filtra DPF pisaliśmy TUTAJ.
W benzynie prawie tak samo
Silniki benzynowe nie produkują tylu szkodliwych cząstek stałych, choć też dochodzi w nich przecież do procesu spalania. Wynika to między innymi z rodzaju paliwa oraz samego procesu spalania, który odbywa się w znacznie wyższej temperaturze niż w silniku diesla.
Dzięki temu wyższa jest także temperatura spalin, nawet o kilkaset stopni, a to powoduje, że znacznie więcej cząstek stałych w silnikach benzynowych ulega naturalnemu spalaniu. Zatem cały proces przebiega szybciej, nie wymaga jazdy na trasie i zewnętrznego wsparcia, np. różnego rodzaju środków jak AdBlue. Szacuje się, że przy eksploatacji auta w mieście, wypalanie filtra GPF odbywa się bez udziału kierowcy nawet co 10 – 15 tys. km. To znacznie rzadziej niż w przypadku silników wysokoprężnych.
Jak dbać o filtr GPF?
Choć to może wydawać się śmieszne, dbanie o filtr trzeba zacząć o zadbanie o sam silnik. Wymiana świec, filtrów powietrza, przewodów zapłonowych to absolutna podstawa, bo każdy z tych elementów wpływa znacząco na proces spalania.
Do tego dołożyć należy jakość paliwa oraz jakość oleju. Dla silników z filtrami cząstek stałych przewidziane są oleje „low SAPS”. Homologacja oleju do konkretnego silnika przewiduje taki parametr, właśnie dlatego trzeba stosować zalecane przez producenta silnika oleje.
A na sam koniec warto zostawić styl jazdy i przeprowadzanie zalecanej przez producenta lub komputer pokładowy auta procedury wypalania filtra. Nie można tego bagatelizować, bo prowadzi to do zapchania filtra.
Droga regeneracja
Wtedy pozostaje już tylko regeneracja filtra, czyli jego demontaż i wypalenie lub oczyszczenie u specjalisty. Służą do tego specjalne piece, a usługa kosztuje około 500-600 zł. Jeśli to nie pomoże, zostaje już tylko wymiana filtra GPF. Nowy, dla auta klasy średniej, kosztuje nawet 3 – 4 tysiące złotych.