Ford Mustang V – Amerykańskie E46? | Test OTOMOTO TV
Piąta generacja Mustanga to dla Forda wielki powrót. Po trzech diametralnie różnych generacjach i kolejnych zdecydowanych zmianach wyglądu to właśnie Ford Mustang V stał się ikoną naszych czasów. Ikoną muscle carów, choć tak naprawdę to przecież pony car.
Ford Mustang V stylem i charakterem nawiązał do tradycji, czyli pierwszej generacji Mustanga, a zarazem wyznaczył kierunek stylistyczny na długie lata i kolejne wcielenia tego modelu. To właśnie w piątej generacji pojawiła się olbrzymi wybałuszona maska, muskularne błotniki, charakterystyczna sylwetka coupé oraz zadarty grill niczym nos rekina i dwa potężne okrągłe reflektory schowane a atrapie – tak jak w pierwszym Mustangu z 1964 roku. Z tyłu wróciły pionowe światła, logo Mustanga na środku tylnej klapy i dwa pokaźnych rozmiarów wydechy.
Na rynku piata generacja Mustanga oznaczona kodem S-197 pojawiła się w 2004 roku i produkowana była przez długie 10 lat. W 2009 Ford doczekał się liftingu, jednak przez cały okres produkcji do sprzedaży trafiały najróżniejsze odmiany i wersje auta. Choć trudno w to uwierzyć powstało ich aż, 40, z czego niektóre w pojedynczych egzemplarzach na specjalne okazje. To m.in. Ford Mustang V GT Blue Angels z 2011 czy U.S. Air Force Thunderbirds z 2013.
Oprócz seryjnych mustangów z fabryki zjeżdżały także limitowane do kilkudziesięciu lub kilkuset sztuk np. Shelby GT500 Barrett-Jackson z 2008 (100 sztuk) czy Bullitt Edition z 2008 (7700 sztuk). Wszystko po to, by podkręcić zainteresowanie Mustangiem. Choć jak pokazywały wyniki sprzedaży zainteresowanie i tak było olbrzymie.
Ford Mustang V – wnętrze
Amerykańskie aut nigdy nie rozpieszczały jakością materiałów i wykończeniem. Tak samo było i w tym przypadku, choć Ford chwalił się, że nowy Ford Mustanga to nowa, jakość. Po latach jednak przełączniki mogą odmówić posłuszeństwa a plastiki zacząć skrzypieć.
Ale nie o plastiki w tym aucie przecież chodzi. Tutaj liczy się napęd na tylne koła i moc. Zawieszenie, z przodu układ z kolumnami MacPhersona, z tyłu sztywna oś z drążkiem Panharda, jest dość sztywne. Układ kierowniczy jest niezbyt precyzyjny a skrzynia biegów ospała. Zresztą do wyboru było ich kilka, od 5- i 6-biegowej manualnej po 5- i 6-biegową automatyczną.
Dodatkiem tak naprawdę do osiągów są gadżety, jakie zamontowano po raz pierwszy w kabinie. W zależności od wersji wyposażenia Ford Mustang V dawał możliwość zmiany kolorów zegarów na desce rozdzielczej.
Lifting poprawił nieco jakość wykończenia, zmienił także wygląd deski rozdzielczej. Zmian z resztą było znacznie więcej, bo wizualnie auto także nabrało świeżości. Z okrągłych na kwadratowe zmieniły się reflektory, przeprojektowano zderzaki i grill.
Ford Mustang V – jaki silnik wybrać
Jeśli chodzi o awaryjność, to praktycznie wszystkie silniki nie są wysilone i nie sprawiają kłopotów. Są mało awaryjne i niezawodne. Ba nieźle znoszą także instalacje LPG. W związku z tym wybór tak naprawdę ogranicza się jedynie do mocy i zasobności portfela. Tak, tak, bo najmniejszy silnik w podstawowej wersji Mustanga to jakieś 16 litrów benzyny na setkę.
Podstawowa wersja Forda Mustanga piątej generacji wyposażona jest w silnik V6 o mocy 210 koni mechanicznych. Niby niewiele, ale pamiętajmy, że auto debiutowało blisko 20 lat temu. Wersja GT to już silnik V8 SOHC 24v, o pojemności 4,6 litra i mocy 305 KM. Mało? W Mustangu zawsze jest za mało mocy, dlatego w 2007 roku auto na warsztat wziął Carrol Shelby i wspólnie z Fordem wsadził do Mustanga silnik V8, ale o pojemności 5,4 litra. Efekt to trzy odmiany: Shelby GT-500, GT-500 KR i Super Snake o mocy ponad 600 KM.
Silniki (2004 – 2009)
- 4,0 l. V6 210 KM,
- 4,6 l. V8 305 KM SOHC (GT),
- 5,4 l. V8 500 KM DOHC (Shelby GT-500),
- 5,4 l. V8 540 KM DOHC (Shelby GT-500 KR),
- 5,4 l. V8 +600 KM DOHC (Shelby GT-500 Super Snake).
Paleta silników po liftingu była znacznie szersza. Pojawi się najmniejszy, choć nie najsłabszy silnik V6 o pojemności 3,7 l. (310 KM) a pozostałe jednostki poddawano licznym modyfikacjom. Wszystko, by były sprawniejsze, mocniejsze i bardziej ekonomiczne.
Współpraca Forda z dostawcą silników Boss zaowocowała stuningowaną wersją Mustanga i jego bardziej efektownym odpowiednikiem w pakiecie „Laguna Seca” dostępnym tylko dla mustangów z silnikami Boss 302. Z kolei współpraca z firmą Shelby American zaowocowała modelami GT500, GT350 oraz GTS. Oprócz tego Shelby zaczął udostępniać dla mustangów silniki typu Big Block o mocy powyżej 700 koni mechanicznych.
Silniki (2009-2014)
- 4,0 l. V6 210 KM – (V6) – dostępny wyłącznie w roku 2010, zastąpił go 305-konny motor 3,7 l,
- 3,7 l. V6 305 KM – (V6),
- 4,6 l. V8 315 KM – (GT) – dostępny wyłącznie w roku 2010, zastąpił go 5 litrowy motor o mocy 412 KM,
- 5,0 l. V8 412 KM – (GT) – Silnik „Coyote” – moc w roku 2011,
- 5,0 l. V8 420 KM – (GT) – Silnik „Coyote” – moc w roku 2012,
- 5,0 l. V8 444 KM – (Boss 302),
- 5,4 l. V8 430 KM – (Cobra Jet),
- 5,4 l. V8 550 KM – (Shelby GT500) – dostępny w roku 2011,
- 5,8 l. V8 670 KM – (Shelby GT500) – dostępny od 2012 roku.
W 2013 roku Ford przygotował wersję specjalną o mocy 1200 KM. W tym celu rozwiercono silnik o pojemności 5,4-litra do 5,8-litra, wzmocniono tłoki i korbowody, wykorzystano większą turbosprężarkę. Poprawiono również system chłodzenia, zawieszenie oraz układ hamulcowy. Nowa wersja otrzymała oznaczenie Shelby Mustang 1000 S/C i była sprzedawana seryjnie, choć w pojedynczych egzemplarzach.
Ford Mustang V – ile kosztuje?
Ford Mustang V to auto, które oficjalnie nie było oferowane w Polskich salonach Forda. Wszystkie egzemplarze to, zatem import najczęściej z USA. Kupując taki samochód, warto dokładnie sprawdzić dokumenty i jego stan.
A zakup kusi, bo sprawne auto można kupić już za 30 tys. zł. Może i będzie ono wymagało drobnych napraw, ale za stosunkowo nieduże pieniądze mamy legendarny model o ponadprzeciętnych osiągach. Trzeba jednak pamiętać, że Mustang nie należy do ekonomicznych samochodów.
Znacznie droższe są egzemplarze specjalne i te z większymi silnikami. Wersja GT i silnik V8 o pojemności 5.0 l. już potrafi wywindować cenę do 80 tys. zł. A jak jeździ się Fordem Mustangiem? Zapraszamy na nasz test na OTOMOTOTV.