Hybrydy z dieslem? Tak, były i nadal są w sprzedaży
Hybryda i diesel dla większości kierowców nie idą w parze. Jednak takie konstrukcje wcale nie są nowością, a co więcej nadal można je zobaczyć w salonach. Tym razem przyglądamy się tej mało popularnej technologii i dostępnym na rynku hybrydom z dieslem.
Artykuł zawiera autopromocję.
Z łączeniem silnika wysokoprężnego z elektrycznym eksperymentowano od wielu lat, ale pierwszym produkcyjnym autem tego typu był crossover z lwem na masce, czyli Peugeot 3008 Hybrid4. Pojawił się on salonach już w 2011 roku i miał naprawdę nietypowy układ napędowy.
Francuskiego crossovera wyposażono w turbodiesla o pojemności 2.0 (HDi) oraz dwa silniki elektryczne. Co ciekawe, Diesel napędzał wyłącznie przednie koła. Jedna elektryczna jednostka o mocy 110 KM znajdowała się na osi przedniej i współpracowała z silnikiem wysokoprężnym.
Natomiast druga (o mocy 112 KM) była zamontowana na tylnej osi, co sprawiało, że samochód w razie potrzeby miał napęd na cztery koła. Cały system generował moc 300 KM, a energia była magazynowana w niewielkiej baterii o pojemności 13,2 kWh. Co prawda Peugeot 3008 Hybrid4 mógł poruszać się wyłącznie w trybie elektrycznym, ale tylko na krótkich dystansach.
Hybrydy z Dieslem: przegląd
Aktualnie wybór samochodów hybrydowych z silnikiem wysokoprężnym jest już bardzo ubogi, tym bardziej, że większość producentów zaniechała dalszych prac rozwojowych nad jednostkami wysokoprężnymi. Dziś dostępne są już tylko nieliczne modele. Oto kilka z nich.
Volvo XC90 B5 AWD: hybryda MHEV z dieslem
Flagowy SUV szwedzkiej marki to prawdziwy krążownik, który może zabrać na pokład do 7 pasażerów. Wiele osób jednak zarzuca mu brak adekwatnego (czytaj: odpowiednio dużego) silnika. W XC90 można mieć jedynie 2-litrowe, czterocylindrowe jednostki benzynowe lub wysokoprężne.
Być może z tego powodu Volvo w drugim przypadku zdecydowało się zastosować dodatkowe elektryczne wspomaganie. W wersji z Dieslem mamy jednak do czynienia wyłącznie z tzw. miękką hybrydą, czyli rozwiązaniem, które nie pozwala na jazdę wyłącznie w trybie elektrycznym. Korzyściami są dodatkowa moc, np. przy przyspieszaniu, oraz redukcja zużycia paliwa.
Wersja z elektrycznym wsparciem, wyposażona jest w 48-woltową instalację z dodatkowym akumulatorem 48V, który jest ładowany energią odzyskiwaną podczas zdjęcia nogi z gazu lub hamowania.
W efekcie XC90 B5 radzi sobie na drodze nieźle (fabrycznie podawane przyspieszenie do „setki” zajmuje 7,6 s), a przy tym jest naprawdę ekonomiczne. To ponad 2-tonowe auto zużywa średnio około 8 l/100 km.
Volvo XC60 B4: hybryda MHEV z dieslem
W mniejszej odmianie SUV-a ze Szwecji mamy zbliżoną technologię, czyli tzw. miękką hybrydę, która wspiera 2-litrowego turbodiesla. Model ten występuje w wersji z napędem na jedną oś lub cztery koła.
Jednostka napędowa wytwarza 197 KM i 420 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wspiera ją 48-woltowa instalacja elektryczna (+15 KM i 40 Nm). Auto wyposażone jest w 8-biegowy automat.
AUTOPROMOCJA – tutaj sprawdzisz atrakcyjne oferty na Volvo XC60 w OTOMOTO Lease.
Mercedes E 300 de: hybryda plug-in z dieslem
Mercedes klasy E w wersji 300 de pod maską ma 4-cylindrowego turbodiesla o mocy 194 KM i maksymalnym momencie obrotowym 400 Nm. To ta sama jednostka, która trafia do wersji E 220 d.
W wariancie 300 de wspomaga ją silnik elektryczny o mocy 122 KM (440 Nm), korzystający z baterii o pojemności 13,5 kWh. Łączna moc układu wynosi 306 KM, a maksymalny moment obrotowy to imponujące 700 Nm. Napęd przenoszony jest przez 9-stopniową automatyczną skrzynię biegów 9G-Tronic. Ważący ponad 2 t Mercedes 300 de przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,9 s (wersja E 220 d potrzebuje na to 7,3 s).
Według danych producenta, po pełnym nabiciu akumulatora w trybie elektrycznym można przejechać do 54 km. Ładowanie z gniazdka 230V trwa około 5 godzin. Zużycie paliwa? Producent podaje tutaj wartości od 1,4 do 1,6 l/100 km, ale dotyczy ona sytuacji, kiedy w drogę zawsze ruszamy z w pełni naładowaną baterią trakcyjną. Oczywiście w realnym życiu zapotrzebowanie na paliwo hybrydowej klasy E będzie znacznie wyższe.
Mercedes GLC 300 de: hybryda plug-in z dieslem
Pod maską tego samochodu mamy ten sam układ napędowy co w Mercedesie E 300 de, czyli 2-litrowego, 4-cylindrowego turbodiesla o mocy 194 KM, wspieranego przez 122-konny silnik elektryczny.
Różnica pojawia się w osiągach i zasięgu na samym prądzie. W tym przypadku wersja 300 de o mocy systemowej 335 KM, według zapewnień producenta może przejechać od 113 do nawet 130 km, co już jest wynikiem rewelacyjnym.
Mercedesa GLC 300 de można kupić w dwóch wersjach nadwoziowych: klasycznym lub coupe.
AUTOPROMOCJA – tutaj sprawdzisz atrakcyjne oferty na Mercedesa GLC w OTOMOTO Lease.