31 lipca 2023

Hybryda plug-in: czym jest i jak działa? TOP 13 hybryd plug-in w 2023.

Hybryda plug-in
Hybryda plug-in

Hybryda typu plug-in, czyli PHEV to auto, które łączy zalety samochodu elektrycznego i spalinowego. Potrafi całkiem sporo przejechać tylko na prądzie, a dzięki silnikowi spalinowemu nie ogranicza zasięgu. Mimo zalet, hybrydy PHEV mają grono przeciwników. Dlaczego?

Czym jest hybryda plug-in?

Hybryda typu plug-in, czyli PHEV (ang. plug-in hybrid electric vehicle), to samochód o napędzie spalinowo-elektrycznym, który może być ładowany z gniazdka lub słupka ładowania. O ile zwyczajne hybrydy zasięg na prądzie mają niewielki, by powiedzieć znikomy (zaledwie 1-5 km) tak hybrydą PHEV można przejechać nawet 100 km. Wszystko zależy od wielkości baterii trakcyjnej, jaką zastosowano w aucie.

Można, więc powiedzieć, że hybrydy PHEV to pomost między elektromobilnością a samochodami konwencjonalnymi. Kłopot jedynie w tym, że jeśli nie korzystamy z napędu elektrycznego w hybrydzie PHEV, to musimy wozić duży i ciężki akumulator, który jest dodatkowym balastem. A to z kolei powoduje, że auto więcej pali podczas jazdy na silniku spalinowym.

Hybryda plug-in – jak działa?

Hybryda plug-in łączy pełnowymiarowy silnikiem spalinowy z silnikiem elektrycznym. Baterie, jakie stosuje się w hybrydach plug-in są znacznie większe niż w przypadku zwykłych hybryd. Tylko po to, by można było w trybie bezemisyjnym, czyli na samym prądzie, przejechać 50, 60, a nawet 100 km. Wszystko zależy od pojemności akumulatora trakcyjnego. Efektem umieszczenia baterii i silnika elektrycznego jest często mniejszy bagażnik.

Podczas jazdy, na co dzień hybrydy plug-in korzystają z napędu mieszanego. To komputer steruje czy jedziemy na silniku spalinowym, czy elektrycznym. Jednak największą zaletą takich aut jest możliwość wyboru trybu jazdy elektrycznej lub spalinowej.

Skąd w ogóle taki pomysł na napęd? Wydaje się on genialny. Zamysłem inżynierów było, by w mieście podczas spokojniejszej jazdy korzystać z napędu elektrycznego, a podczas jazdy autostradowej z napędu spalinowego.

Klasyczna hybryda ładuje swoje akumulatory tylko w trakcie jazdy – gdy puszczamy gaz lub hamujemy. Jest to rekuperacja, czyli odzyskiwanie energii. Hybryda plug-in natomiast nie tylko ładuje się podczas jazdy, zamieniając energię kinetyczną w elektryczną, ale dodatkowo może być ładowana z zewnętrznego źródła, dokładnie tak, jak auto elektryczne.

Hybryda plug-in – zastrzeżenia

Przeciwnicy hybryd plug-in zarzucają im, że podczas jazdy na silniku spalinowym zużywają więcej paliwa niż ich tradycyjne, czysto spalinowe odmiany. Jest w tym trochę prawdy. Akumulatory trakcyjne potrafią ważyć nawet 300 kg, zatem jeśli jeździmy z takim obciążeniem, faktycznie spalanie może nieco wzrosnąć. Jednak mówienie, że hybrydy plug-in są kolejną aferą dieselgate to duża przesada.

Jednak, jeśli mamy do dyspozycji silnik elektryczny i dużą baterię, grzechem byłoby z niej nie korzystać. Ktoś, kto kupuje świadomie auto typu plug-in, świadomie z niego korzysta, ładując regularnie akumulatory. A to przekłada się na ekologiczną i tańszą jazdę, bo z naładowaną baterią, takie auto potrafi zużyć 1,5 - 3 litry paliwa.

Minusem tego typu aut jest jednak, że hybrydy plug-in nie mogą korzystać z przywilejów samochodów eklektycznych. Nie mogą wjeżdżać do stref czystego transportu, jeździć po buspasach i parkować za darmo w centrach miast. To jest jednak kwestia decyzji regulatora, czyli państwa i samorządów. Z drugiej jednak strony silnik elektryczny podnosi moc i osiągi takiego samochodu, więc jazda nim jest bardzo przyjemna i dynamiczna.

13 najlepszych hybryd plug-in w 2023 roku.

Choć wielu producentów ma w swojej ofercie hybrydy plug-in, ze względu na wyższe koszty produkcji, co przekłada się na wyższe koszty zakupu oraz niewielkie zainteresowanie, część z nich wycofuje się z tego rodzaju napędu. Nie pomagają także przepisy, które dyskryminują napęd typu plug-in, promując samochody czysto elektryczne. Ale są też i tacy, którzy swoją gamę powiększają o auta typu PHEV. Ostatnio np. do oferty Alfy Romeo dołączyła Tonale w wersji Plug-in, o czym dokładniej pisaliśmy TUTAJ.

Między innymi właśnie dlatego, oferta hybryd plug-in ogranicza się raczej do większych i droższych modelu.

Volvo XC90 Recharge

Volvo ma jedną z szerszych ofert modeli plug-in. To XC90, mniejszy XC60 oraz sedany i kombi serii 90 i 60. Najdroższy jest największy SUV. Za XC90 plug-in trzeba zapłacić ponad 400 tys. zł. Zasięg takiego auta na napędzie elektrycznym to ok. 50 km, moc 455 KM, a zużycie paliwa przy pełnych akumulatorach (ok 10,4 kWh netto) to zaledwie 1,2 l/100 km. Jeśli jednak jedziemy na napędzie czysto elektrycznym, spalanie benzyny oczywiście w ogóle nie następuje.

Volvo XC40 to z kolei mały crossover, który oprócz napędu spalinowego, miękkiej hybrydy dostępny jest w wersji plug-in. Do wyboru są aż dwie wersje — Volvo XC40 T4 plug-in hybrid oraz Volvo XC40 T5 plug-in hybrid. Moc to odpowiednio 211 i 262 KM. Pojemność akumulatora trakcyjnego to 10,7 kWh netto, co wystarcza na przejechanie 46 km. Ceny startują od 213 tys. zł.

Land Rover Range Rover PHEV

Jeszcze większym i jeszcze bardziej luksusowym autem jest Land Rover. Oprócz wersji spalinowych i wysokoprężnych również występuje on z napędem PHEV czyli plug-in. Połączenie silnika 3.0 l R6 z silnikiem elektrycznym i baterią o pojemności 31,8 kWh w zależności od wersji, oferuje moc 460 lub 550 KM i przyspieszenie w okolicy 5 s. do setki. Zasięg na prądzie? To ponad 113 km. Cena to przynajmniej 751 tys. zł. jednak w wersji SV trzeba zapłacić już ponad milion złotych.

W wersji hybrydowej plug-in i z tym samym napędem dostępny jest także Range Rover Sport (460 KM, cena od 540 tys. zł.).

Inny napęd, ale także hybrydowy plug-in ma natomiast Range Rover Velar. Połączenie dwulitrowego silnika spalinowego z silnikiem elektrycznym i baterią o pojemności 17,1 kWh zapewnia moc 404 KM i zasięg 53 km. Cena od 375 tys. zł. W przypadku jeszcze mniejszego Evoqua, to trzycylindrowy silnik 1,5 l. i bateria o pojemności 15 kWh o łącznej mocy 309 KM. Zasięg to wg. Normy WLTP nawet 66 km. Cena od 302 tys. zł.

Discovery, Discovery Sport oraz Defender nie są oferowane w wersji hybrydy plug-in.

Ford Kuga Plug-in

Ford Kuga dostępny z napędem hybrydowym plug-in łączy silnik benzynowy o pojemności 2.5 l. z silnikiem elektrycznym i niewielką baterią 14 kWh. Wystarczy to jednak na przejechanie w trybie bezemisyjnym nawet 88 km. Moc takiego układu to 225 KM.

Forda Kuga PHEV występuje w trzech wariantach wyposażenia: Titanium X, ST-Line X oraz topowym Vignale. Ceny zaczynają się od ok. 195 zł.

Test Forda Kugi w wersji Plug-in można przeczytać TUTAJ.

Peugeot 3008 PHEV

Peugeot 3008 dostępny jest w dwóch wersjach z wtyczką — Hybrid 225 lub 300. Oznacza to rzecz jasna łączną moc układy hybrydowego. Słabsza hybryda ma napęd tylko na przednią oś, mocniejsza jest tylko w wersji z napędem na obie osie. Akumulator trakcyjny niezaleznie od mocy ma pojemność 13,2 kWh, co zdaniem producenta wystarcza na 59 km bezemisyjnej jazdy.

Czterocylindrowy silnik spalinowy 1.6 THP ma za to moc 200 KM i 300 Nm momentu obrotowego, reszta to silnik lub silniki elektryczne. Cena zaczyna się od 201 tys. zł.

BMW Plug-in

BMW wbrew pozorom nie zhybrydyzowało wszystkich swoich modeli. Jednym z popularniejszych aut z wtyczką, są SUV-y i crossovery, ale jest też poczciwa piątka i trójka, która występuje w trzech odmianach — BMW 320e, BMW 330e oraz BMW 330e xDrive. Wszystkie różnią się mocą oraz napędem na jedną lub obie osie.

Moc hybryd plug-in BMW serii 3 to albo 204, albo 292 KM. Pojemność akumulatora trakcyjnego to 11,2 kWh, co ma wystarczyć na zasięg od 52 do 62 km. Ceny BMW serii 3 z napędem hybrydowym plug-in zaczynają się od 217 tys. zł.

Innym modelem plug-in jest BMW X1. W zależności od wersji xDrive25e lub xDrive30e auto ma moc 245 lub 326 KM, baterię o pojemności 14,2 kWh i zasięg od 76 do 92 km. Cena od 22 tys. zł.

Jeep Compass 4xe

Jeep Compass z napędem plug-in nosi oznaczenie 4xe. Słabsza odmiana ma trzycylindrowy silnik spalinowy 1.3 l. o mocy 130, mocniejsza 180 KM i silnik elektryczny o mocy 60 KM. Łączna moc systemowa to zatem 190 lub 240 KM.

Nieduża bateria o pojemności 11,4 kWh ma wystarczyć na przejechanie 47 km w trybie bezemisyjnym. Cena to ok. 200 tys. zł.

Cupra Formentor PHEV

Cupra Formentor w wersji PHEV ma 245 KM i silnik spalinowy 1.4 l. (150 KM). Deklarowany przez producenta bezemisyjny zasięg to 50 km.

Hyundai Tucson Plug-in

Hyundai Tucson w Polsce podbił serca kierowców. Wersja plug-in nie jest jednak popularna ze względu na cenę (ok. 190 tys. zł). Auto ma 265-konny układ napędowy (silnik 1.6 T-GDI i silnik elektryczny). Ten spalinowy napędza koła przednie, elektryczny koła tylne.

Akumulator trakcyjny ma pojemność 13,8 kWh, co zdaniem producenta przekłąda sie na zasięg nawet 74 km.

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV to auto, które łączy całkiem spory silnik spalinowy o pojemności 2,4 litra z silnikiem elektrycznym. Całość generuje moc systemową 188 KM. W porównaniu z konkurencją to niewiele. Akumulator trakcyjny o pojemności 13,8 kWh zapewnia zasięg do 55 km. Cena startuje od 195 zł.

Toyota Rav4 Plug-in

Toyota upowszechniła napęd hybrydowy. Przez długi czas broniła się jednak i nadal niechętnie wchodzi w napędy czysto elektryczne. Wersje plug-in są, więc wypadkową konsekwentnie prowadzonej polityki. Zgodnie z tym jedynym przedstawicielem hybrydy plug-in Toyoty jest model RAV4.

W wersji plug-in pod maską ma benzynowy, wolnossący silnik czterocylindrowy o pojemności 2,5 litra. Jego moc maksymalna to 185 KM, moment obrotowy to 227 Nm. Oprócz niego na każdej osi zamontowany jest silnik elektryczny. Mocniejszy (182 KM) napędza przednią oś, słabszy (54 KM) tylną. Sumaryczna moc RAV4 z hybrydą plug-in to aż 306 KM. Akumulator trakcyjny o pojemności 18,1 kWh zapewniać ma zasięg do 75 km. Ceny startują od 215 tys. zł.

Mercedes GLE PHEV

Mercedes GLE w wersji PHEV to duży SUV. Oprócz przestronnego wnętrza, sporych rozmiarów, pod maską pracuje niezbyt duży silnik spalinowy. To dwulitrowy silnik czterocylindrowy o mocy 211 KM wsparty silnikiem elektrycznym.

W wersji GLE 400e 4Matic. Łączna moc układu to 381 KM mocy i 650 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co gwarantuje sprint do setki w 5,8 sekundy.

Duży jest za to akumulator trakcyjny, bo ma pojemność aż 31,2 kWh brutto. Zdaniem producenta ma to wystarczyć na przejechanie w trybie bezemisyjnym nawet 91 km. Ceny zaczynają się od 363 tys. zł.

Kia Sportage Plug-in

Kia Sportage dostępna jest zarówno z napędem spalinowym, klasyczną hybrydą (HEV), jak i hybryda plug-in, czyli PHEV. Silnik spalinowy to 1.6 l. T-GDi oraz silnik elektryczny o łącznej mocy 265 KM. Brzmi znajomo? Owszem, bo to ten sam układ napędowy, co w przypadku Hyundaia Tucsona PHEV. Ta sama bateria trakcyjna gwarantuje taki sam zasięg. Cena? Ok. 194 tys. zł.

Audi TFSI e

Audi, jak i cały koncern Volkswagena, mocno podąża w stronę elektromobilności, mimo to w ofercie Audi można znaleźć sporo modeli plug-in. To A3, A6 i A7 i A8 oraz SUV-y Q3, Q5, Q7 i Q8.

W przypadku najmniejszego A3 Sportbacka TFSI z dopiskiem e, do dyspozycji mamy łączną moc systemową 245 KM, silnik spalinowy 1.4 l. i zasięg do 59 km. Energia magazynowana jest w baterii o pojemności 14,1 kWh.

Z kolei w przypadku większych modeli jak np. Q8 to połączenie silnika elektrycznego z trzylitrowym silnikiem spalinowym V6 oraz baterią o pojemności 17,8 kWh. Zasięg to ok. 47 km. Cena? Ok. 350 tys. zł.

FAQ — najczęściej zadawane pytania.

Co lepsze hybryda czy hybryda plug-in?

Z użytkowego punktu widzenia, hybryda plug-in jest bardziej uniwersalna od zwyczajnej hybrydy. Potrafi jeździć na długich dystansach w trybie elektrycznym, czego zwyczajna hybryda nie może. Daje możliwość jazdy w trybie spalinowym, przez co nie ogranicza naszego zasięgu. Minusem takiego napędu jest cena. Niestety hybrydy plug-in są droższe od zwyczajnych hybryd i droższe od wersji spalinowych.

Czy PHEV trzeba ładować?

Teoretycznie nie trzeba. Wtedy będziemy jeździli w trybie spalinowym. Nie będziemy mogli jednak korzystać z silnika elektrycznego, w takim stopniu, jak przy naładowanych akumulatorach.

Istotą hybrydy plug-in jest więc jej ładowanie i jeżdżenie w trybie bezemisyjnym.