Hyundai wycenił Instera, choć na razie nie w Polsce. Citroen e-C3 w tarapatach?
Hyundai Inster ma być najtańszym autem na prąd w wykonaniu Koreańczyków. Jego ceny właśnie poznali Słowacy. Czy Citroen e-C3 powinien się bać?
Hyundai Inster opiera się na spalinowym modelu Casper, który od 2021 roku jest sprzedawany na rodzimym rynku tego wytwórcy. Względem niego mały elektryk jest o 23 cm dłuższy i ma o 18 cm większy rozstaw osi, na czym korzystają głównie pasażerowie drugiego rzędu siedzeń.
Koreańska nowość mierzy 382,5 cm długości, 161,0 cm szerokości oraz 157,5 cm wysokości – wszystko to przy rozstawie osi wynoszącym 258,0 cm. Jest miejskim crossoverem, który wymiarami plasuje się pomiędzy Dacią Spring (370 cm długości) i Citroenem e-C3 (401 cm).
Bagażnik prezentuje się zaskakująco solidnie, jak na tak niewielkie auto. W zależności od położenia przesuwanej kanapy, ma pojemność od 280 do 351 l. Maksymalnie: 1059 l.
Hyundai Inster: cena poniżej 100 tys. zł
Ceny Hyundaia Instera na polskim rynku nie zostały jeszcze ujawnione. Ale poznali je właśnie Słowacy. Podstawowy wariant (Standard) kosztuje od 22 690 euro, czyli od około 98 400 zł. Droższy Inster, dookreślany mianem Long Range, to wydatek od 24 400 euro (ok. 106 000 zł). Na oba modele obowiązuje obecnie rabat w wysokości 1500 euro (ok. 6500 zł).
Pierwszy z nich jest wprawiany w ruch przez silnik o mocy 97 KM (147 Nm), czerpiący życiodajne elektrony z baterii o pojemności 42 kWh. Zgodnie z cyklem WLTP zapewnia ona średni zasięg na poziomie 327 km (na kołach 15-calowych). Osiągi? 0-100 km/h w 11,7 s i prędkość maksymalna 140 km/h.
Hyundai Inster Long Range ze swojego silnika elektrycznego wyciska 115 KM (147 Nm), do 100 km/h przyspiesza w 10,4 s i rozpędza się do 150 km/h. Większa bateria litowo-jonowa o pojemności 49 kWh przekłada się na zasięg 360 (koła 17-calowe) lub 370 km (koła 15-calowe).
Akumulator można ładować z mocą 120 kW (85 kW w wersji Standard). Oznacza to, że nabicie go w zakresie od 10 do 80% odbywa się w około 30 minut. Standardem jest ładowarka pokładowa o mocy 10,5 kW. Funkcja V2L, za pomocą której można ładować inne urządzenia, czyli np. elektryczne hulajnogi czy sprzęt kempingowy, jest atrybutem droższych wersji tego auta.
Solidne wyposażenie seryjne
Na Słowacji do wyboru są 4 odmiany wyposażeniowe Hyundaia Instera. To Comfort, Family, Style oraz Cross. Już podstawowa wyróżnia się solidną specyfikacją. Znajdziemy w niej takie elementy, jak:
- trójfazowa ładowarka pokładowa (10,5 kW)
- kilkustopniowa rekuperacja, obsługiwana za pomocą łopatek przy kierownicy
- stalowe koła z oponami 185/65 R15
- światła do jazdy dziennej LED
- poduszki powietrzne przednie, boczne, kurtynowe i centralna
- utrzymywanie na pasie ruchu
- asystent jazdy po autostradzie
- system autonomicznego hamowania
- system ogrzewania akumulatora w przypadku niskich temperatur
- kierownica regulowana w dwóch płaszczyznach
- elektrycznie sterowane szyby (przyciemniane z tyłu)
- automatyczna klimatyzacja
- adaptacyjny tempomat z funkcją stop & start
- czujnik światła
- tylne czujniki parkowania
- kamera cofania
- cyfrowe zegary (ekran 10,25”)
- nawigacja satelitarna (ekran 10,25”) z aktualizacjami OTA
- łączność Apple CarPlay/Android Auto/Bluelink (zarządzanie autem za pomocą aplikacji)
Kolejne odmiany dorzucają do tego m.in. światła LED, skórzaną kierownicę, podgrzewanie siedzeń i kierownicy, podłokietnik dla kierowcy, bezprzewodowe ładowanie telefonu, przednie czujniki parkowania czy podświetlanie lusterek w osłonach przeciwsłonecznych.
W odwodzie są jeszcze ładowanie V2L, oświetlenie nastrojowe, klucz cyfrowy, a także monitorowanie martwego pola.
Hyundai Inster: wnętrze dla czwórki
Wewnątrz nowego auta z Korei wygospodarowano przestrzeń dla czterech osób. Według Hyundaia – naprawdę dużą – na co pracuje przede wszystkim przesuwana kanapa. Jest ona dzielona w proporcji 50:50 i dysponuje regulacją kąta pochylenia oparcia.
Ciekawostkę stanowi funkcja kładzenia oparć obu siedzeń w pierwszym rzędzie (można je zastąpić kanapą), co daje możliwość stworzenia miejsca do… spania. Np. podczas ładowania.
Kokpit Hyundaia Instera prezentuje się dość konwencjonalnie. Owszem, na jego szczycie są dwa 10,25-calowe ekrany – systemu informacyjno-rozrywkowego i cyfrowych zegarów – ale znajdziemy tutaj fizyczny panel klimatyzacji, klasyczne przyciski oraz pokrętła.
Hyundai chwali się również oświetleniem nastrojowym, oferującym 64 kolory do wyboru. Ponadto Inster oferuje możliwość zastąpienia klasycznego kluczyka – cyfrowym. Czyli za pomocą smartfona z funkcją NFC.
Wnętrze Instera może zostać wykończone w kolorze czarnym lub połączeniem brązu khaki i beżu. Znalazły się w nim również materiały pochodzące z recyklingu – m.in. z butelek PET. Z kolei w przypadku czarnej farby, użytej do malowania nadwozia (wybór obejmuje 8 barw), tradycyjny pigment zastąpiono kolorem pochodzącym z przetworzonych opon.
Tyle kosztują rywale
Co na to rywale? Na Słowacji nowy Citroen e-C3 kosztuje od 22 990 euro (ok. 99 700 zł), z kolei Dacia Spring to wydatek od 16 900 euro (ok. 73 300 zł). Oba modele w podstawowych wcieleniach są jednak skromnie wyposażone – m.in. bez systemu multimedialnego i innych dodatków.
W Polsce Citroen e-C3 jest wyceniony na 107 950 zł. Za Springa zapłacimy zaś od 76 900 zł.