Nowy Hyundai Ioniq 9 chce być salonem na kołach. Ma podebrać klientów Mercedesowi i spółce
Jest największym, najbardziej luksusowym i najbardziej wyrafinowanym modelem Hyundaia. Z zewnątrz wygląda bardziej jak kombi niż SUV, a na celownik bierze modele segmentu premium. Ioniq 9 to Hyundai, jakiego nie było.
Hyundai już lata temu zapowiedział, że chce wspinać się po szczeblach rynku i zacząć konkurować z modelami premium. W końcu na tego typu autach zarabia się najlepiej. I choć z realizacją tych zapowiedzi do tej pory różnie bywało, Ioniq 9 ma być pierwszym modelem, który zmieni postrzeganie tej koreańskiej marki.
„Za kwotę, którą wydajesz, otrzymujesz niesamowicie luksusowy samochód. Ludzie mogliby twierdzić, że Hyundai nie jest luksusowy, ale kiedy widzisz tę jakość wykonania i technologię, nawet Inster staje się luksusowym samochodem” – twierdzi szef Hyundaia ds. projektowania, Simon Loasby w rozmowie z brytyjskim magazynem Autocar.
TUTAJ przeczytasz megatest Kii EV9.
Hyundai Ioniq 9: potężny SUV
Zupełnie nowy Hyundai Ioniq 9 mierzy 506 cm długości, 198 cm szerokości oraz 179 cm wysokości. Wyróżnia się najdłuższym rozstawem osi spośród wszystkich modeli tej koreańskiej marki, wynoszącym 313 cm.
Podobnie jak mierząca 501 cm długości Kia EV9 oraz inne modele z rodziny Ioniq, nowy model Koreańczyków powstał na platformie E-GMP. Oznacza to, że ma napęd elektryczny, którego sercem jest potężna bateria trakcyjna o pojemność użytkowej 110,3 kWh! Dla porównania w Kii EV9 ma ona 96,0 kWh (netto).
W efekcie Hyundai Ioniq 9 zapewnia zasięg sięgający maksymalnie 620 km (według WLTP). Uzyskuje go w tylnonapędowym wariancie Long Range RWD o mocy 218 KM. Zapewnia on przyspieszenie od 0 do 100 km/h w dość skromne 9,4 s.
Powyżej znajdują się dwie wersje z układem 4x4. Słabsza, czyli Long Range AWD do 218-konnego silnika przy tylnej osi „dorzuca” kolejny, umieszczony z przodu. Wyciska on dodatkowe 95 KM, dzięki czemu czas rozpędzania do 100 km/h spada do 6,7 s.
W odwodzie pozostaje jeszcze odmiana Performance AWD, dysponująca dwoma silnikami o mocy 218 KM każdy. W jej przypadku pierwsze 100 km/h na prędkościomierzu pojawia się po upływie 5,2 s.
Dzięki wykorzystaniu 800-woltowej architektury elektrycznej, Hyundai Ioniq 9 imponuje szybkością ładowania. Wystarczą zaledwie 24 minuty, aby jego bateria nabiła się w zakresie 10-80% (ładowarka o mocy 350 kW).
Podobnie jak w innych Hyundaiach Ioniq, również najnowsze dziecko Koreańczyków dysponuje możliwością oddawania prądu urządzeniom elektrycznym. Wprowadzono tu ponadto subtelne usprawnienia, mające rozwiązać obawy klientów dotyczące zasięgu aut na prąd.
To m.in. bardziej szczegółowe dostarczanie informacji o zużyciu energii czy zoptymalizowany planer tras. Kolejne udoskonalenia to inne przełożenie tylnego silnika, pozwalające uzyskać wyższy moment obrotowy oraz dwustopniowy falownik. Wpływa on pozytywnie na wydajność.
Imponująca aerodynamika
Koreańczycy Hyundaia Ioniqa 9 nazywają salonem na kołach. Odzwierciedla to skupienie jego projektantów jednocześnie na atrakcyjności, wyrafinowaniu i wydajności aerodynamicznej. Wyglądem to nowe auto nawiązuje m.in. do innych modeli Hyundaia głównie za pomocą oświetlenia „pikselowego” z przodu i z tyłu.
Według Loasby'ego sylwetka Ioniqa 9 nie jest typowa dla SUV-ów, lecz przypomina tradycyjne modele kombi. Wynika to głównie z nisko poprowadzonej linii tyłu oraz stosunkowo płaskiego dachu.
Najbardziej imponuje jedna współczynnik oporu powietrza. Wynosi on bowiem raptem 0,259, czyli mniej niż w przypadku Kii EV9 czy Volvo EX90. Dla porównania, zupełnie nowe Audi A6 e-tron Avant legitymuje się wartością 0,24. O ile w przypadku modeli spalinowych opór czołowy tylko w 10% wpływa on na ich zasięg, o tyle w elektrykach – w aż 34% (zgodnie z danymi przedstawionymi przez Audi).
Ale tak dobry współczynnik Cx w Hyundaiu Ioniqu 9 nie bierze się tylko z opływowej sylwetki. To zasługa m.in. aktywnej klapy powietrza pod maską, aerodynamicznych obręczy kół, kamer w miejsce lusterek (dostępne na wybranych rynkach) oraz antenach ukrytych w nadwoziu.
Hyundai Ioniq 9: dla 6 lub 7 osób
Nadwozie Hyundaia Ionia 9 ma mocno wysunięte do przodu słupki A oraz niemal pionowo opadającą pokrywę bagażnika. Stanowi to ewidentny ukłon w stronę zaoferowania pasażerom jak największej przestrzeni.
Zacznijmy od bagażników. Przedni, zwany frunkiem, pomieści aż 88 l w przypadku wariantu RWD i 52 l w odmianach 4x4. Z kolei tylny absolutnie imponuje. „Po złożeniu trzeciego rzędu siedzeń bagażnik może pomieścić do 1323 l bagażu, natomiast po rozłożeniu wszystkich trzech rzędów Ioniq 9 oferuje do 620 l przestrzeni bagażowej” – czytamy w informacji prasowej.
Wewnątrz nowego modelu Koreańczyków znajduje się przestrzeń dla 6 lub 7 osób. Siedzenia typu Relaxation w pierwszym i drugim rzędzie oferują m.in. rozkładane podnóżki. Można je również odchylać, co ma… umilić czas spędzony przy ładowarce. Ponadto fotele drugiego rzędu są obrotowe i dają się całkowicie złożyć.
„Siedzenia Relaxation w Ioniqu 9 są wyposażone – po raz pierwszy w Hyundaiu – w system Dynamic Body Care firmy Hyundai Motor, w tym funkcję Dynamic Touch Massage. System ten wykorzystuje ciśnienie i wibracje, aby stymulować przepływ krwi i krążenie, zmniejszając zmęczenie podczas długich podróży” – informuje Hyundai.
Ciekawostkę w kabinie stanowi przesuwana konsola środkowa (na odcinku 19 cm), zwana Universal Island 2.0. Zapewnia ona łącznie aż 18,2 l przestrzeni do przechowywania, rozkładane podłokietniki oraz „przechodni układ siedzeń w pierwszym rzędzie” – czytamy w informacji prasowej.
Nowoczesny kokpit
Wnętrze Hyundaia Ioniqa 9 wykończono licznymi ekologicznymi materiałami. Kokpit ma z kolei układ typowy dla współczesnych modeli tej marki. Jego najważniejszy element stanowi panoramiczny panel, zawierający dwa ekrany o przekątnej 12”.
Co istotne, podobnie jak w Hyundaiu Santa Fe najnowszej generacjji, pozostawiono liczne fizyczne przyciski, w tym panel klimatyzacji. Ciekawostkę stanowią zielone kropki na kierownicy, informujące o stanie naładowania akumulatora trakcyjnego.
Hyudai Ioniq 9 zapewnia asystenta głosowego, opartego na sztucznej inteligencji, aktualizacje OTA (over-the-air), a także cyfrowy klucz, obsługiwany za pomocą komunikacji NFC.
Użytkowników smartfonów ucieszą z pewnością bezprzewodowa łączność Android Auto i Apple CarPlay oraz chłodzona ładowarka indukcyjna z gumowaną tacką. Ale to nie wszystko. Imponuje moc portów USB-C, wynosząca 100W i dostępna dla pasażerów każdego z rzędów.
„Nasz nowy SUV jest również wyposażony w sterylizator UV-C, pozwalający dezynfekować małe przedmioty, takie jak telefony komórkowe, portfele i maseczki. Funkcja ta została opracowana, aby sprostać potrzebom klientów, którzy priorytetowo traktują zdrowie i higienę w pojeździe” – informują Koreańczycy.
Przede wszystkim komfort
Kierowca Hyundaia Ioniqa 9 może skorzystać z całej armii systemów bezpieczeństwa. Są to m.in. unikanie kolizji, utrzymywanie na pasie ruchu, adaptacyjny tempomat, czy monitorowanie martwego pola z wyświetlaniem obrazu z boku auta na ekranie zegarów.
Według Koreańczyków ich nowy SUV na drodze ma zapewnić wyrafinowane wrażenia z dalekich podróży. Zawieszenie wykorzystuje układ wielowahaczowy z przodu i z tyłu oraz obejmuje samopoziomujące amortyzatory. Zastosowano w nim również „hydro-tuleje”, mające ograniczyć wibracje w czasie jazdy.
Hyundai Ioniq 9 korzysta ponadto z wektorowania momentu obrotowego i kontroli stabilności bocznego wiatru przy dużych prędkościach. Znalazły się w nim również systemy Terrain Traction Control oraz Auto Terrain Mode. Pierwszy poprawia trakcję poza asfaltem, natomiast drugi „wykorzystuje sztuczną inteligencję do rozpoznawania nawierzchni drogi i wybierania optymalnego trybu jazdy” – czytamy w informacji prasowej.
Ioniq 9 może holować przyczepę o masie sięgającej 2500 kg. Ba, dzięki specjalnej funkcji automatycznie wykrywa jej obecność, utrzymuje stały stosunek momentu obrotowego dla obu silników oraz odpowiednio dostosowuje pozostały zasięg.
Koreańczycy przyznają, że o to, aby Hyundai Ioniq 9 był salonem na kołach, dba również niezwykle solidne wyciszenie kabiny. Obejmuje ono m.in. pochłaniające dźwięk opony, wzmocnioną konstrukcję nadwozia, redukującą dudnienie, podwójne szyby w drzwiach czy aktywną redukcję hałasu.
Hyundai Ioniq 9: kiedy w sprzedaży i jaka cena?
Hyundai Ioniq 9 trafi do sprzedaży w pierwszej połowie 2025 roku. Początkowo oferowany będzie w Korei Południowej i w Stanach Zjednoczonych. Później zawita także do Europy, w tym do Polski.
Cena? Na razie pozostaje niewiadomą, ale może zahaczać o… 400 tys. zł.