Ta chińska marka wkrótce zawita do Europy. Teraz pochwaliła się autem z imponującym akumulatorem
Chińska marka IM, która w przyszłym roku trafi do Europy, pokazała nową wersję swojego L6, zaopatrzoną w akumulator półprzewodnikowy. Zapewnia on bardzo duży zasięg, ale wcale mocno nie winduje ceny.
Akumulatory półprzewodnikowe powszechnie uznawane są za przyszłość elektromobilności. Takim rozwiązaniem dysponuje już choćby Nio, które wkrótce zaoferuje je swoim klientom, ale wyłącznie na wynajem. Wynika to z bardzo wysokiej ceny baterii półprzewodnikowej, zasilającej jego samochody. Kosztuje ona bowiem tyle, co… nowy Volkswagen Passat (TUTAJ przeczytasz o rekordzie zasięgu Nio).
Ale nowa technologia IM, należącego do koncernu SAIC Motor – właściciela m.in. coraz popularniejszego u nas MG – ma być znacznie tańsza. Dzięki temu limuzyna L6 stanie się pierwszym masowo produkowanym autem z akumulatorem półprzewodnikowym (TUTAJ przeczytasz test MG ZS-a).
Im L6 Max Lightyear
Nowy wariant IM L6, zwany Max Lightyear, otrzyma baterię półprzewodnikową o pojemności 133 kWh i architekturę 900-woltową. Zapewni ona zasięg do 1000 km (według chińskiego cyklu CLTC) oraz imponujące ładowanie.
Chińczycy chwalą się, że zwiększenie zasięgu o 400 km odbędzie się w czasie zaledwie 12 minut. Oczywiście, pod warunkiem ładowarki o odpowiedniej mocy. W tym przypadku niezbędne będzie urządzenie „pompujące” prąd z mocą aż 400 kW.
Według chińskich mediów, akumulator półprzewodnikowy, mający zasilać IM L6 Max Lightyear pochodzi ze start-upu Qingtao Energy. Założono go w 2016 roku, a jego udziałowcem jest m.in. koncern SAIC Motor.
Cena IM L6 Max Lightyear w Państwie Środka będzie startować z pułapu 345 900 RMB, czyli około 44 200 euro. Dla porównania sam akumulator półprzewodnikowy, mający znaleźć zastosowanie w samochodach Nio, kosztuje niewiele mniej.
Wyceniono go bowiem na 300 000 RMB, czyli około 38 000 euro.
Aż cztery wersje do wyboru
Elektryczny sedan IM L6 mierzy 493,1 cm długości, 196 cm szerokości oraz 147,4 cm wysokości. Auto jest obecnie oferowane na rynku chińskim w czterech wersjach – zarówno z architekturą 400-, 800- oraz 900-woltową.
Do wyboru są warianty z napędem na tylną oś lub układem 4x4. Moc IM L6 waha się od 294 do 787 KM, a maksymalny moment obrotowy – od 450 do 800 Nm. Producent obiecuje prędkość maksymalną na poziomie 200-268 km/h. Imponująco wygląda czas rozpędzania od 0 do 100 km/h dla topowego wariantu Performance. Wynosi on dokładnie 2,74 s.
IM L6 korzysta na razie z baterii typu LFP oraz NMC o pojemnościach od 75 do 100 kWh. Zapewniają one zasięg od 650 do 850 km – zgodnie z cyklem CLTC. Na tle stosowanego u nas WLTP jest on jednak nieco bardziej… „życzliwy”.
Ceny IM L6 w Chinach kształtują się od 219 900 do 305 000 RMB, czyli od około 28 100 do 39 100 euro.
IM L6 zawita do Europy
Obecna gama marki IM liczy dwa SUV-y i dwa sedany. Wśród tych pierwszych znajdują się modele klasy wyższej w postaci LS6 i luksusowego LS7. Z kolei sedany to wspominany już L6 oraz większy LS7.
Cechą wspólną wszystkich modeli mają być zaawansowane systemy wspomagania jazdy, świetnie materiały i niebanalny design. Dwie ostatnie obietnice IM spełnia z nawiązką, co sprawdziliśmy podczas tegorocznego salonu samochodowego w Genewie.
Marka IM w Europie pojawi się już w przyszłym roku.