11 grudnia 2024

Jest tani, ale (prawie) niczego mu nie brakuje. Tak jeździ nowy Opel Frontera | PIERWSZA JAZDA

2024 Opel Frontera Hybrid - przód

Opel Frontera po latach nieobecności został przywrócony do życia. Najnowsze wydanie tego auta to typowy przedstawiciel współczesnej motoryzacji. Docenimy go przede wszystkim za obszerną kabiną, duży bagażnik oraz bezpieczne prowadzenie. Po prawdzie, prawie niczego mu nie brakuje.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Oryginalny Opel Frontera był samochodem terenowym, który konstrukcyjnie bazował na Isuzu Mu. Oparto go na ramie nośnej oraz wyposażono w napęd na obie osie i reduktor. Współczesne wcielenie tego modelu nie wie nawet co to układ 4x4, o innych terenowych atrybutach nie wspominając.

Ale obecnie twarde terenówki stanowią absolutny margines rynku, a świat należy do wszelkiej maści SUV-ów i crossoverów. Stąd pomysł Opla na wskrzeszenie klasycznej nazwy i „ubranie” jej w kompaktowe nadwozie.

Nowy Opel Frontera: hybryda lub elektryk

Nowy Opel Frontera mierzy 438,5 cm długości, 179,5 cm szerokości oraz 163,5 cm wysokości. Jest więc kompaktowym SUV-em, ale w cenie klasycznego modelu segmentu C. Bilet wstępu do świata tego auta kosztuje 102 900 zł (1.2 Turbo Hybrid 100). O 5300 zł więcej trzeba zapłacić za odmianę 1.2 Turbo Hybrid 136, natomiast elektryka wyceniono na 125 900 zł.

Mocniejsza hybryda składa się ze 136-konnej, 3-cylindrowej jednostki benzynowej, zaopatrzonej w łańcuch rozrządu, 28-konnego silnika elektrycznego oraz 6-biegowej przekładni dwusprzęgłowej. Do kompletu jest jeszcze niewielka bateria litowo-jonowa.

Według przedstawicieli niemieckiego producenta taki Opel Frontera średnio na 100 km zużywa 5,2 l paliwa, do 100 km/h rozpędza się w 9 s i przestaje przyspieszać przy 190 km/h. Co istotne, aż 50% czasu w mieście porusza się on na prądzie.

Wystarczająco dużo mocy

3-cylindrowy silnik z elektrycznym wspomaganiem praktycznie zawsze ma wystarczająco dużo mocy, aby sprawnie napędzać Opla Fronterę. Pomaga mu w tym m.in. niewygórowana masa własne tego samochodu, wynosząca 1344 kg.

Poza tym chętnie wchodzi na obroty, ma ochocze reakcje na gaz i „nie wypija” wiele paliwa. Przynajmniej w teorii. Na testowej trasie o długości około 80 km zużył jednak około 8,8 l/100 km. Tyle że biegła ona w górzystym terenie, a pierwsze 12 km poruszaliśmy się w korku.

Skrzynia biegów z jednej strony szybko i łagodnie zmienia biegi. Z drugiej zdarza się, że ma zbyt ospałe reakcje na kickdown. Poza tym przy niskich prędkościach delikatnie szarpie. Wtedy też wybudzeniu silnika spalinowego towarzyszą niewielkie, ale wyczuwalne wibracje.

Podobnie jak np. w Oplu Astrze L, dźwięk 3-cylindrowca na zimno i podczas rozpędzania jest zbyt nachalny i mało przyjemny. Za to – tak jak we wspomnianym modelu – przy jeździe ze stałymi obrotami „szumi” on w tle.

TUTAJ przeczytasz test Opla Astry L 1.2 Turbo.

Opel Frontera: na nowej platformie

Nowy Opel Frontera powstał na platformie Smart Car, przeznaczonej dla budżetowych modeli Stellantisa. Korzystają z niej już m.in. Citroen C3 i Citroen C3 Aircross. Ten drugi stanowi bliźniaczą konstrukcję z Oplem, lecz jest dużo atrakcyjniej wyceniony. Kosztuje bowiem od 82 800 zł.

Tak, jak można było spodziewać się po cenie tego samochodu, wnętrze Frontery nie oczarowuje jakością. Za to zostało schludnie zaprojektowane, a materiały wykończeniowe, choć tanie, wyglądają lepiej niż np. te w Dacii Duster i są solidnie spasowane. Ale niektóre z nich, jak np. na szczycie kokpitu, uginają się już przy niezbyt mocnym wciśnięciu.

Kokpit ma minimalistyczny układ, ale w każdej wersji zawiera 10-calowy ekran prostych zegarów (bez możliwości jakiejkolwiek indywidualizacji). W podstawowej wersji, zwanej Edition, zamiast centralnego wyświetlacza mamy uchwyt na smartfona i dedykowaną aplikację.

Z kolei w droższej GS (w cenie od 116 900 zł ze 100-konnym silnikiem 1.2 Turbo) znalazł się również centralny ekran systemu informacyjno-rozrywkowego. Ma on wyjątkowo proste menu, bardzo szybko reaguje na dotyk i obsługuje bezprzewodową łączność Android Auto/Apple CarPlay.

W przeciwieństwie do Crosslanda, którego zastępuje, w nowym Oplu Fronterze nie znajdziemy przycisków do obsługi radia (zestawu audio). Zarządza się nim albo z poziomu kierownicy, albo – centralnego ekranu.

TUTAJ przeczytasz megatest Dacii Duster.

Opel Frontera: obszerna kabina

Zarówno podstawowy model Edition, jak i droższy GS zaopatrzono w fotele przejęte z większego Grandlanda. Na dodatek bardzo wygodne. Różnica pomiędzy obiema wersjami uwidacznia się choćby w podłokietnikach drzwi.

Tam, gdzie najtańsze wydanie nowego Opla Frontery ma czarny, szorstki plastik, w GS-ie znalazła się tkanina. Poza tym zastosowano w nim lakierowane klamki. Standardem w obu odmianach są za to 4 porty USB-C.

Nowy Opel Frontera ma niezbyt wielu rywali, którzy mogliby dorównać mu pod względem praktyczności. Jego wyróżnik stanowi możliwość zamontowania dodatkowej pary siedzeń w bagażniku, który wtedy staje się naprawdę mikry.

W odmianie 5-miejscowej ma on 460 l, natomiast w przypadku 7-miejscowej danych nie ujawniono. Ta ostatnia nie występuje w wersji na prąd. Rozmiar największego schowka Opla Frontery w odmianach spalinowych i elektrycznej jest identyczny, a kanapa dzieli się w proporcji 60:40.

Podłoga bagażnika może spocząć na dwóch różnych wysokościach, więc może tworzyć równą przestrzeń wraz ze złożonym oparciem (pojemność bagażnika rośnie wtedy do 1600 l).

Budżetowy, ale dopracowany

Pozycja za kierownicą okazuje się typowa dla SUV-ów, ale z nogami nieco mocniej zgiętymi niż np. w Mokce. Nowy Opel Frontera nie jest zbyt szeroki (179,5 cm), dlatego dwóch pasażerów o szerokich ramionach może się o siebie... ocierać.

Zarówno w pierwszym, jak i w drugim rzędzie wygospodarowano dużo miejsca na nogi i głowy. Sadzanie trzech dorosłych osób na kanapie może się okazać jednak niezbyt dobrym pomysłem. Powód? Wąskie nadwozie.

W odmianie elektrycznej podłoga w drugim rzędzie znajduje się nieco wyżej niż w spalinowej. Jest ona idealnie płaska, ale nogi pasażerów okazują się bardziej zgięte niż w modelach hybrydowych. Nowy Opel Frontera wyróżnia się również wygodną kanapą, dużą przestrzenią na stopy, czy kieszeniami na smartfona w oparciach foteli.

Ale to niemieckie auto w czasie jazdy ma raczej budżetowy charakter. Docenimy je jednak za pewne utrzymywanie kierunku na wprost i wysoką stabilność nadwozia. Frontera zaskakująco dobrze „prasuje” progi zwalniające, ale wyłapuje dość dużo niewielkich skaz na asfalcie.

Układ kierowniczy nie zapewnia ani zbyt dużego czucia, ani równie bezpośrednich i precyzyjnych reakcji, co w modelach o mniej budżetowym charakterze. Od oporu do oporu wymaga 2,8 obrotu, a kierownica ma dość wąski wieniec.

Na krętej drodze nowy Opel Frontera z jednej strony nie przechyla się mocno i pewnie wjeżdża w zakręty. Poza tym ma całkiem dużo przyczepności przedniej osi i spokojnie reaguje na odjęcie nogi z gazu w skręcie. Z drugiej strony, jest pozbawiony dynamicznych zapędów, ale w tym aucie przecież nie o to chodzi. Z pewnością na wrażenia z jazdy wpływają opony (o rozmiarze 215/65 R16), które w szybkich zakrętach mocno pracują.

Choć samo zawieszenie cicho tłumi nierówności, przydałaby się lepsza izolacja szumów toczenia.

PODSUMOWANIE

Nowy Opel Frontera bez dwóch zdań ma budżetowy charakter. Widać to po jego wyposażeniu (tylko 1-strefowa klimatyzacja czy brak rozkładanego podłokietnika z tyłu), czy sposobie w jaki się prowadzi. Przekonuje jednak ceną, obszerną kabiną, solidnym spasowaniem elementów w kabinie czy dynamiką swojego 136-konnego silnika.

To auto dopracowane, tyle że budżetowe. Z ceną od 102 900 zł jest tańsze niż nawet zwyczajne kompaktowe hatchbacki. Na dzień dzisiejszy jego największym problemem wydaje się... nowy Citroen C3 Aircross. W wersji 7-miejscowej może podbierać klientów Dacii Jogger

2024 Opel Frontera Hybrid - przód
2024 Opel Frontera Hybrid - przód
2024 Opel Frontera Hybrid - przód
2024 Opel Frontera Hybrid - przód
2024 Opel Frontera Hybrid - tył
2024 Opel Frontera Hybrid - tył
2024 Opel Frontera Hybrid - tył
2024 Opel Frontera Hybrid - przód
2024 Opel Frontera Hybrid - tył
2024 Opel Frontera Hybrid - tył
2024 Opel Frontera Hybrid - kokpit
2024 Opel Frontera Hybrid - klimatyzacja
2024 Opel Frontera Hybrid - suwak automatu
2024 Opel Frontera Hybrid - uchwyty na kubki
2024 Opel Frontera Hybrid - USB-C
2024 Opel Frontera Hybrid - schowek
2024 Opel Frontera Hybrid - przycisk
2024 Opel Frontera Hybrid - ekran
2024 Opel Frontera Hybrid - ekran
2024 Opel Frontera Hybrid - fotele
2024 Opel Frontera Hybrid - drzwi
2024 Opel Frontera Hybrid - kanapa
2024 Opel Frontera Hybrid - tunel środkowy
2024 Opel Frontera Hybrid - konsola
2024 Opel Frontera Hybrid - kieszenie
2024 Opel Frontera Hybrid - silnik