Jest kuloodoporna, a na prostej pokona Porsche 911, i to z takim samym autem na holu. Oto Tesla Cybertruck w pełnej krasie!
W końcu jest! Cztery lata po ujawnieniu pierwszego prototypu, Tesla Cybertruck ruszyła do klientów. Ten imponujący elektryczny pick-up ma m.in. kuloodporne nadwozie i lepiej przyspiesza ciągnąc za sobą Porsche 911 niż… samo Porsche 911.
„Wykopaliśmy własny grób Cybertruckiem” – mówił Elon Musk podczas dopiero co zakończonej imprezy inauguracyjnej Tesli Cybertruck w gigafabryce w Teksasie. W ten sposób odniósł się od ogromnych problemów konstrukcyjnych i produkcyjnych, z jakim borykało się to auto.
Ale teraz Tesla Cybertruck trafiła do pierwszych dziesięciu szczęśliwców. To właśnie oni zasiądą za kierownicą tego niezwykle oryginalnego pojazdu, przypominającego swoim wyglądem bardziej koncept niż model produkcyjny.
Tesla Cybertruck: potęga na kołach
Podczas imprezy inauguracyjnej Musk nie zdradził zbyt wiele szczegółów technicznych. Ale oficjalne dane Cybertrucka pojawiły się chwilę później na stronie producenta. Auto mierzy 568,3 cm długości, 222,1 cm szerokości (ze złożonymi lusterkami) oraz 179,1 cm wysokości.
Jest więc ogromne, szczególnie jak na nasze warunki. Największe obawy budzi jednak szerokość. 222,1 cm to o około 40 cm więcej niż w przypadku przeciętnego samochodu poruszającego się po naszych drogach.
Wariant dwusilnikowy Tesli Cybertruck waży 2995 kg, a trzysilnikowy – 3104 kg. Auto w swojej kabinie pomieści 5 dorosłych osób, natomiast pojemność paki, wykonanej z kompozytu „formowanego w arkuszach” – jak donoszą Amerykanie – to imponujące 3423,5 l!
Jeszcze bardziej imponuje maksymalny prześwit. Tesla podaje, że wynosi on do… 433 mm!
Najsłabszy wariant pojawi się w 2025 r.
Tesla Cybertruck dostępna będzie w trzech wariantach, z tym że najsłabszy – jednosilnikowy – pojawi się na rynku dopiero w 2025 roku. Jego ceny w USA (auto oficjalnie nie trafi do naszego kraju) startują z pułapu 60 990 dolarów (ok. 243 000 zł po obecnym kursie 1 dolar=3,98 zł).
Takie auto ma mieć szacunkowy zasięg 402 km, od 0 do 100 km/h rozpędzać się w 6,7 s i móc holować przyczepę o masie własnej wynoszącej 3402 kg! Napęd w przypadku podstawowego modelu Tesli Cybertruck ma trafiać wyłącznie do tylnych kół. Prędkość maksymalna to 180 km/h.
Identyczną legitymuje się wariant dwusilnikowy (moc 600 KM, napęd 4x4), dostępny w przyszłym rok. Jego ceny w Stanach Zjednoczonych mają startować z pułapu 79 990 dolarów (ok. 320 000 zł), ale specyfikacja wygląda bardziej imponująco niż w podstawowej wersji.
Takie auto od 0 do 100 km/h rozpędza się w 4,3 s i na jednym ładowaniu pokona szacunkowy dystans 547 km. W odwodzie pozostaje tzw. range extender (w wolnym tłumaczeniu: „przedłużacz zasięgu”). W przeciwieństwie do np. BMW i3 REX nie będzie nim jednak dodatkowa jednostka spalinowa.
Tesla zaoferuje bowiem niewielki moduł baterii – wielkości skrzynki narzędziowej. Ma być oferowany jako wyposażenie akcesoryjne, a do jego montażu przewidziano specjalne miejsce w pace za kabiną. Jego zastosowanie zwiększy zasięg do około 800 km.
Wprawdzie nadal nie jest to poziom 800 mil (1287 km), jakie Musk obiecał podczas pierwszej konferencji w 2019 roku, ale to i tak już konkretny dystans. Szczególnie w tak dużym i ciężkim pick-upie (TUTAJ przeczytasz od czego zależy szybkość ładowania).
Tesla Cybertruck Cyberbeast, czyli bestia
Szacunkowa cena najmocniejszego wariantu, czyli Cyberbeast to 99 990 dolarów (ok. 400 000 zł). Auto dysponuje trzema silnikami o łącznej mocy 845 KM (napęd 4x4), od 0 do 100 km/h rozpędza się w 2,7 s i kończy przyspieszać, gdy osiągnie prędkość 209 km/h.
Tesla podaje szacunkowy zasięg 515 km, natomiast z range extenderem to ponad 705 km. Podobnie jak w przypadku wersji dwusilnikowej, Cyberbeast uciągnie przyczepę o masie własnej wynoszącej 4990 kg!
I właśnie ta wersja w wyścigu na 1/4 mili w pokonanym polu pozostawiła Porsche 911. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Tesla Cybertruck Cyberbeast ciągnęła za sobą lawetę z… identycznym samochodem, co ten, z którym się ścigała.
Tesla Cybertruck: nowy stop stali
Amerykanie nie zdradzili szczegółów dotyczących baterii. Wiadomo tylko, że wielki pick-up z Ameryki ma ogniwa typu 4680. Wiadomo również, że korzystając z Superchargera w ciągu 15 minut zasięg Cybertrucka zwiększa się o 230 km (wariant dwusilnikowy) oraz 200 km w wersji Cyberbeast.
Co ponadto? Wewnątrz znalazł się 18,5-calowy centralny ekran dotykowy, a dla pasażerów drugiego rzędu przewidziano wyświetlacz 9,4-calowy. Umieszczono go w tylnej części konsoli środkowej.
Podczas premiery Musk wychwalał mocne strony Cybertrucka. Według niego, opracowany przez Teslą stop stali, jest tak wytrzymały, że zapewnia temu pick-upowi sztywność skrętną „wyższą niż legitymuje się McLaren P1”.
Poza tym wytrzymuje ostrzał z broni o kalibrze 45, co możemy oglądać na kolejnym filmie. Według Muska szklane powierzchnie są „w zasadzie odporne na skały” i pomagają niemal całkowicie odizolować kabinę od świata zewnętrznego.
Tesla Cybertruck ma też adaptacyjne zawieszenie czterech kół, blokady mechanizmów różnicowych, a także wektorowanie momentu obrotowego. Układ kierowniczy jest typu steer-by-wire, co oznacza, że nie znajdziemy w nim mechanicznego połączenia kolumny z kołami. Zamiast tego opiera się on wyłącznie na układach elektrycznych i elektromechanicznych.
Inne ciekawostki to elektrycznie otwierana pokrywa paki czy hak holowniczy zintegrowany ze zderzakiem.
Długa historia
Rozpoczęcie produkcji Tesli Cybertruck zajęło mnóstwo czasu. Było też obarczone wieloma wyzwaniami konstrukcyjnymi i niepowodzeniami.
Problemy zaczęły się już podczas premiery, gdy pękła „pancerna szyba” tego pick-upa podczas demonstracji jej wytrzymałości. Mimo tego w kilka dni po debiucie Amerykanie zebrali mnóstwo rezerwacji – wystarczyło wpłacić kwotę zaledwie 100 dolarów.
I choć Tesla Cybertruck trafiła do pierwszych właścicieli, niepewność z nią związana nadal pozostaje. Nadal pozostaje też wiele pytań, jak choćby – co z jakością seryjnych aut? Jak będzie spisywać się pojedyncza wycieraczka lub jak będzie z wytrzymałością całej konstrukcji?
Najważniejsze, że Tesla Cybertruck już jest, a Musk ponownie zapisał się w historii motoryzacji!