Już jutro ruszy automatyczne oddawanie zabranego prawa jazdy. Niestety – nie dla wszystkich

Od 10 września (jutro) znika obowiązek składania wniosku o zwrot zatrzymanego prawa jazdy. To jednak nie oznacza, że każdy kierowca skorzysta z tego udogodnienia.
Dotychczas osoba, która po odbyciu kary za zbyt szybką jazdę (tzw. 50+) po prostu wsiadała do auta, była narażona na sankcje. Mandat w wysokości 1500 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 3 lata. Zapowiadany automatyczny zwrot prawa jazdy wciąż nie działał. Bez złożenia wniosku do starosty, kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.
Tymczasem wielu właścicieli aut nawet nie zdaje sobie sprawy z ciążących na nich obowiązków formalnych. Tym bardziej że dokument jest zabierany wirtualnie przez policję i nie trzeba go fizycznie oddawać. Co więcej, w połowie 2023 r. zniesiono opłatę ewidencyjną (0,50 zł) za zwrot prawa jazdy. Nie zmieniło to faktu, że pozostawał obowiązek złożenia wniosku.
Automatyczny zwrot prawa jazdy zabranego za 50+
Przepisy jasno określają, kiedy prawo jazdy, ale i zezwolenie do prowadzenia tramwaju, będą oddawane wirtualnie. Będzie to dotyczyć około 50 tys. kierowców rocznie. Najczęściej skorzystają z tego osoby, które przekroczyły dozwolony limit prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. W tym przypadku po 3 miesiącach uzyskają uprawnienia ponownie, bez żadnych formalności. Automatyczny zwrot prawa jazdy będzie również następował w przypadku osób, którym starosta zabrał dokument na 6 miesięcy. Wydłużoną karę stosuje się, jeśli po zatrzymaniu prawa jazdy dany kierowca dalej korzysta z pojazdu.
Uwaga! Warunkiem automatycznego zwrotu jest uprzednie przekazanie do Centralnej Ewidencji Kierowców przez organ, który wydał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem, daty początku i końca okresu zatrzymania.
Automatyczny zwrot prawa jazdy za zbyt wielu pasażerów
Warto jednak pamiętać, że prawo jazdy na 3 miesiące można stracić również za przewożenie zbyt wielu pasażerów. W przypadku auta osobowego wystarczy mieć 3 lub więcej podróżnych ponad liczbę przewidzianą w dowodzie rejestracyjnym, aby pożegnać się z dokumentem. Kodeks drogowy podobną karę przewiduje za wykroczenia związane z tachografem, np. jego wyłączenie czy zafałszowanie wskazań. W obu tych przypadkach również będzie działać automatyczny zwrot prawa jazdy, który od kierowcy nie będzie wymagał działań.
CZYTAJ TEŻ: Błędny pomiar – niewinny, ale bez prawa jazdy
Bez automatyzmu przy zakazie prowadzenia pojazdów
Zmiana przepisów nie oznacza, że wszyscy kierowcy skorzystają z mniejszych formalności. Nic się nie zmieni w przypadku osób, które otrzymają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ten można dostać np. za jazdę po alkoholu czy spowodowanie wypadku. Tu nadal po odbyciu kary trzeba będzie zgłosić się do wydziału komunikacji lub starosty po prawo jazdy lub też po skierowanie na egzamin sprawdzający kwalifikacje. Warto również zauważyć, że z wirtualnego zwrotu nie skorzystają osoby, którym dokument zabrał starosta, np. za punkty karne lub za niepłacenie alimentów.