Bruksela i Pekin znów siadają do stołu. Powraca temat karnych ceł

W obliczu wojny handlowej wywołanej przez Donalda Trumpa, Unia Europejska i Pekin szukają porozumienia w kwestii wprowadzonych w zeszłym roku karnych ceł na auta elektryczne wyprodukowane w Chinach. Negocjacje mają się rozpocząć jak najszybciej.
- Karne cła na chińskie elektryki mogą zostać zniesione?
- Negocjacje między Brukselą i Pekinem mają rozpocząć się jak najszybciej.
- Obie strony zgodziły się rozważyć ustalenie cen minimalnych.
W październiku 2024 roku Unia Europejska wprowadziła karne cła na samochody elektryczne z Państwa Środka. Ustalone indywidualnie dla poszczególnych producentów, sięgają nawet 45,3%. Tracą na tym nie tylko chińscy wytwórcy, ale również europejscy, którzy swoją produkcję ulokowali w Chinach. Jednym z nich jest choćby Cupra.
Teraz, w obliczu „szalonych” decyzji ze strony Donalda Trumpa, Unia Europejska i Pekin ponownie siadają do stołu. Jak donosi Reuters, komisarz ds. handlu Maros Sefcovic w ciągu ostatnich 24 godzin rozmawiał z chińskim ministrem handlu – Wang Wentao.
„Obie strony zgodziły się rozważyć ustalenie cen minimalnych” – twierdzi rzecznik Unii Europejskiej.
Karne cła na chińskie elektryki: temat powraca
Ministerstwo Handlu Chin poinformowało w swoim oświadczeniu, że negocjacje mają rozpocząć się natychmiast. Z kolei niemiecka gazeta Handelsblatt donosi, iż obie strony już usiadły do stołu.
Co ciekawe, Bruksela i Pekin wcześniej wypracowały porozumienie w sprawie pojedynczych towarów. Jednak w przypadku samochodów przedstawiciele Unii Europejskiej uważali, że minimalna cena byłaby niewystarczająca, aby „przeciwdziałać szkodom wyrządzonym przez subsydia” – donosi Reuters.
Sefcovic przyznał obecnie, że wszelkie ceny minimalne muszą być tak samo skuteczne i wykonalne, jak karne cła.
Pożądany rozejm
Pozytywnie na informację o negocjacjach zareagowało już Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Samochodowego (VDA). Podobnie jak wytwórcy aut z tego państwa, od początku było ono przeciwne nakładaniu ceł.
„Niezależnie od obecnych globalnych wydarzeń, musimy również omówić tutaj, w jaki sposób zmniejszyć przeszkody i zakłócenia w handlu międzynarodowym, zamiast budować nowe bariery” – twierdzi przedstawiciel VDA.
Rozejm w sporze dotyczącym karnych ceł jest pożądany nie tylko przez producentów samochodów. W momencie ich wprowadzenia Pekin podjął bowiem działania odwetowe, co odbiło się m.in. negatywnie na sprzedaży francuskiego koniaku.
Chiny są bowiem bardzo ważnym rynkiem zbyt dla tego trunku.