Kia postawi na hybrydy. A co z autami na prąd?

W odpowiedzi na spodziewany spadek popytu na samochody elektryczne, Kia weryfikuje swoje plany. Koreańczycy skupią się na hybrydowych układach napędowych. A co z elektrykami?
Kia jest kolejną firmą, która weryfikuje swoje plany dotyczące elektromobilności. Wcześniej uczyniły to Mercedes czy Land Rover. Przedstawiciele tego ostatniego zapowiedzieli rozwój hybryd z dużymi bateriami trakcyjnymi, zamiast promowania elektryków.
W związku z ochłodzeniem dotyczącym aut na prąd, Kia do 2028 roku planuje wprowadzenie 9 modeli zelektryfikowanych. W 2030 roku hybrydy – zarówno pełne, jak plug-iny – mają stanowić 20% jej globalnej sprzedaży.
Nie podano jednak, które linie modelowe otrzymają taki rodzaj napędu, ani też konkretnych informacji na ich temat (TUTAJ przeczytasz o zeszłorocznych planach dotyczących elektrycznych Kii).
Kia nie zmienia celów
Cel Kii, zakładający sprzedaż 1,6 mln samochodów elektrycznych rocznie do 2030 roku, pozostaje jednak niezmieniony. Przedstawiciele koreańskiej marki przyznają jednak, że ich sprzedaż „spowalnia z powodu pogorszenia koniunktury gospodarczej, cięć dotacji i braku infrastruktury do ładowania”.
Szacuje się, że ogółem pojazdy zelektryfikowane – hybrydy i modele czysto elektryczne – w 2030 roku będą miały aż 58% udziału w światowej sprzedaży tego wytwórcy. W liczbach to niemal 2,48 mln egzemplarzy.
Co istotne, przewidywany udział takich modeli różni się w zależności od regionu. Przykładowo w USA i Kanadzie Koreańczycy prognozują, że w 2030 roku auta hybrydowe będą stanowić 35% jej sprzedaży. Z kolei w Europie – zaledwie 12%.
Oczekuje się, że na rodzimym rynku Kii, czyli w Korei, będą dominować hybrydy. Ich udział ma wynieść 43%, podczas gdy modeli czysto spalinowych – 16%. Według przedstawicieli firmy, w przypadku elektryków będzie to 41%.
Hybrydy stanowią obecnie zaledwie 1% sprzedaży Kii w Chinach. Do 2030 roku Koreańczycy na tamtejszym rynku nie będą w ogóle oferować tego rodzaju napędu. Skupią się zaś na czystych elektrykach i pojazdach spalinowych. Ich stosunek sprzedaży ma wynieść 53:47.
Nowa generacja hybryd
Kia zobowiązała się do opracowania nowej generacji hybrydowego układu napędowego. Ma on wyróżniać się „zwiększoną mocą przy niskim zużyciu paliwa”. Dostępne będą dwa warianty, z których jeden będzie przeznaczony dla aut subkompaktowych i średniej wielkości, a drugi – dla dużych pojazdów.
„Po udanym ponownym wprowadzeniu marki na rynek w 2021 roku, Kia udoskonala swoją globalną strategię biznesową. Chcemy dalej tworzyć gamę innowacyjnych pojazdów elektrycznych i przyspieszyć przejście firmy na dostawcę rozwiązań w zakresie zrównoważonej mobilności” – mówi Ho Sung Song, prezes i dyrektor generalny marki Kia.
„Skutecznie reagując na zmiany na rynku mobilności i wdrażając średnio- i długoterminowe strategie, Kia wzmacnia swoje zaangażowanie na rzecz dobrego samopoczucia klientów, globalnego społeczeństwa i środowiska” – dodaje Song.
Kia i jej elektryczne modele
Pomimo hybrydyzacji swoich modeli, Kia nadal ma poszerzać ofertę aut elektrycznych. Do końca 2026 roku na rynku pojawi się 6 nowych, niedrogich modeli na prąd. Będą to EV2, EV3, EV4 oraz EV5. Ponadto ujrzymy zaktualizowane EV6 oraz „ostry” wariant potężnego EV9, dookreślany mianem GT.
Jakby tego było mało, pod koniec 2025 roku Koreańczycy wprowadzą na rynek nową linię elektrycznych samochodów dostawczych. Pierwszym z nich ma być PV5, który najpierw zadebiutuje w Europie. Większy PV7 pojawi się w 2027 roku. Do 2030 roku Koreańczycy planują sprzedać 250 000 elektrycznych pojazdów użytkowych (TUTAJ przeczytasz o pechowej Kii Sorento II i jej problemach z silnikami).
Kia obecnie pracuje też nad nową generacją akumulatorów trakcyjnych. Mają one wyróżniać się o 7% większą gęstością energii niż obecnie, a przy okazji być o 10% tańsze. Ich produkcji wystartuje już w przyszłym roku.
Koreańczycy potwierdzili też plany stosowania akumulatorów o różnym składzie chemicznym na różnych rynkach. W tym NCM (niklowo-manganowo-kobaltowych) oraz tańszych baterii LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych).