Kierowco! Nie zapłacisz opłaty ewidencyjnej w kwocie 50 gr? Grozi Ci nawet 30 tys. zł kary

Kierowcy o tym przepisie zapominają, bądź po prostu o nim nie wiedzą. A za nieprzestrzeganie go grozi surowa kara! Osoby, którym zostało zabrane prawo jazdy, po 3 miesiącach znów mogą wrócić za kółko. Ale… muszą wnieść opłatę ewidencyjną w kwocie 50 gr. Jeśli tego nie zrobią grozi im ponowne odebranie uprawnień i kara finansowa – nawet 30 tys. zł!
Zatrzymywanie prawa jazdy na 3 miesiące
Zatrzymanie prawa jazdy to jedna z kar, którą Kodeks Drogowy przewiduje za przekroczenie prędkości. Kierowca nie traci jednak wtedy fizycznego dokumentu, bo według prawa nie musi go nawet mieć przy sobie. Uprawnienia tracimy cyfrowo po zgłoszeniu takiego faktu w Centralnej Ewidencji Kierowców. (ZOBACZ też: Dopuszczalne prędkości na drogach w Polsce – ile można jechać na poszczególnych rodzajach dróg?).
Po upływie 3 miesięcy kara przestaje obowiązywać. Wtedy kierowca uważa, że może po prostu wrócić za kółko. Otóż nie! Prawo jazdy nie „wznawia" się bowiem samoistnie. Należy pamiętać, by w takiej sytuacji wybrać się do odpowiedniego dla siebie wydziału komunikacji, wypełnić stosowny wniosek oraz zapłacić specjalną opłatę ewidencyjną, która wynosi 50 groszy. Dopóki kierowca tego nie zrobi, w policyjnym systemie wciąż figurować będzie jako osoba pozbawiona uprawnień do prowadzenia.
Co to opłata ewidencyjna?
Opłatę ewidencyjną od obywateli pobierają organy samorządowe przy czynnościach związanych z:
- rejestracją pojazdu,
- wydaniem dowodu rejestracyjnego,
- wydaniem pozwolenia czasowego,
- legalizowaniem tablic rejestracyjnych i wtórników,
- wydaniem karty pojazdu,
- wydaniem nalepki kontrolnej,
- wydaniem prawa jazdy,
- wydaniem międzynarodowego prawa jazdy,
- wydaniem karty kwalifikacji kierowcy.
Opłata ewidencyjna obowiązuje od 2011 r. Wtedy był jeszcze obowiązek posiadania przy sobie fizycznego dokumentu prawa jazdy, który był istotny podczas kontroli drogowej. Przepis ten się zmienił w grudniu 2020 roku, ale jednocześnie nie zmodyfikowano ustawy o wnoszeniu opłat ewidencyjnych. Taka luka w prawie niestety oznacza spore problemy dla niektórych kierowców.
Co grozi za brak opłaty ewidencyjnej?
Kierowca, który po upływie „karnych” 3 miesięcy wsiądzie za kółko bez wcześniejszego uiszczenia opłaty ewidencyjnej, według systemu wciąż nie będzie posiadał uprawnień. Oznacza to, że jeśli zostanie zatrzymany ponownie przez policję, grożą mu konsekwencje.
W takim przypadku sprawa zawsze kończy się w sądzie, który może orzec karę w wysokości od 1,5 do 30 tys. zł. Ponadto zgodnie z art. 94, par. 3 Kodeksu wykroczeń, otrzymuje ponowny zakaz prowadzenia pojazdów.
Likwidacja opłaty ewidencyjnej
Opłata ewidencyjna niebawem przejdzie do historii. Jej likwidację zakłada zmiana przepisów przedstawiona przez Ministerstwo Cyfryzacji. Dzięki reformie ma zmniejszyć się ilość procedur w urzędach, ale nie tylko.
„W wyniku tych zmian zakładane jest wyeliminowanie opłat ewidencyjnych uiszczanych przez obywateli i przedsiębiorców w związku z rejestracją pojazdów, nabywaniem uprawnień do kierowania pojazdami, poddaniem pojazdu wymaganym badaniom technicznym” – można przeczytać w ocenie skutków regulacji projektu.
W zależności od rodzaju, zniesienie opłaty pozwoli zaoszczędzić od 0,50 zł do 1 zł. 0,50 zł nie trzeba będzie płacić w przypadku wydania dowodu rejestracyjnego, czy prawa jazdy. 1 zł mniej zapłacimy także za badanie techniczne.
Przepisy likwidujące opłatę ewidencyjną mają wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Dokładna data nie jest znana.
Do momentu jednak, gdy zmiany w przepisach nie nastąpią, kierowcy, którzy stracili prawo jazdy na trzy miesiące, muszą zapłacić 50 gr, by spać spokojnie i uniknąć sprawy w sądzie.