Koniec najpopularniejszego auta Europy w wersji spalinowej. Nowy Volkswagen Golf będzie wyłącznie elektryczny!
Najpopularniejszy samochód Europy, czyli Volkswagen Golf, w przyszłym wcieleniu będzie już wyłącznie elektryczny. Przyznał to właśnie szef niemieckiej marki – Thomas Schafer.
Po przegłosowaniu przez Radę Unii Europejskiej zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 roku, wygląda na to, że od elektromobilności nie ma już ucieczki. Teraz wszystko w rękach koncernów motoryzacyjnych i… energetycznych. Inaczej, wzorem Kuby, będziemy jeździć starymi, sztucznie podtrzymywanymi przy życiu samochodami.
Zapowiedź Thomasa Schafera, który plany dotyczące Golfa przekazał w wywiadzie, udzielonym niemieckiemu Automobilwoche, ma szersze znaczenie niż może się wydawać. W końcu Volkswagen Golf to auto ikona, które w XXI wieku w Europie pod względem sprzedaży nie ma sobie równych.
I nawet jeśli w 2022 roku musiał on uznać wyższość aż czterech innych model, z Peugeotem 208 na czele, to przez lata był koniem pociągowym niemieckiej marki. Wcześniej z najwyższego miejsca podium zdetronizował go także Peugeot, z tym że 207. W 2007 pokonał Volkswagena Golfa dokładnie o 1652 sztuki, trafiając do 437 262 klientów.
Spalinowy Volkswagen Golf zostanie z nami na długo
„Spalinowy Volkswagen Golf będzie z nami na pewno do końca dekady. Potem musimy zobaczyć, jak rozwinie się ten segment” – stwierdził Thomas Schafer w wywiadzie udzielonym Automobilwoche.
„Jeśli świat pójdzie jednak w innym kierunku niż oczekujemy, do 2026 lub 2027 moglibyśmy opracować kolejną, spalinową generację Golfa. Ale nie sądzę, aby tak się stało. Na razie nikt się tego nie spodziewa” – dodaje Schafer.
W przyszłym roku Volkswagen Golf, który debiutował w 1974 roku, przejdzie modernizację. Dzięki temu w odnowionej postaci będzie w stanie utrzymać się na rynku jeszcze do końca dekady. Choć to szmat czasu, obecnie, przy przechodzeniu na elektromobilność, firmy zdecydowanie wydłużają interwały pomiędzy kolejnymi generacjami swoich modeli.
W pełni elektryczny Volkswagen Golf pojawi się nie wcześniej niż w 2028 roku. To bardzo istotna zmiana i sygnał dla całego rynku. Zapowiedź Schafera oznacza nie tylko początek pewnej epoki, ale również mający nastąpić przełom w dziedzinie baterii. Tylko dzięki temu Volkswagen Golf będzie przystępny cenowo i utrzyma status bestsellera.
Wcześniej, w 2026 roku na rynku ma się pojawić mniejszy model niż aktualny ID.3. Będzie nim ID.2, którego zwiastun Niemcy pokazali pod koniec marca 2023 roku w postaci koncepcyjnego ID. 2 all. Auto ma kosztować nie więcej niż 25 000 euro.
Już kiedyś był elektryczny Volkswagen Golf
Volkswagen już oferował Golfa na prąd. Auto nazywało się e-Golf i weszło do sprzedaży wiosną 2014 roku. Do jego napędu służył 115-konny silnik elektryczny, dzięki któremu do 100 km/h Golf na prąd rozpędzał się w 10,4 s i był w stanie pojechać z prędkością 160 km/h.
Auto nie przekonywało swoim zasięgiem, który Volkswagen deklarował pomiędzy 130 a 190 km. Było za to zaopatrzone w możliwość szybkiego ładowania. W 2017 roku pojawił się zmodernizowany e-Golf z baterią o pojemności 39,2 kWh, która umożliwiała pokonanie dłuższego dystansu bez odwiedzania punktu ładowania.
Produkcja e-Golfa zakończyła się w grudniu 2020 roku.
Ambitne plany Volkswagena
Volkswagen ma bardzo ambitne plany dotyczące elektromobilności. Do 2030 roku w Europie chce sprzedawać 80% samochodów elektrycznych, a w Ameryce Północnej – 55%. Pomóc mu w tym z pewnością ma 10 zupełnie nowych modeli, jakie marka ma zamiar wprowadzić na rynek do 2026 roku.
Z kolei cała Grupa Volkswagen, do której należą m.in. Audi, Seat, Skoda czy właśnie Volkswagen, do 2030 roku chce uzyskać na świecie sprzedaż elektryków na poziomie 50%.
O ile Golf ma już zabezpieczoną przyszłość, o tyle w przypadku mniejszego, ale niemal równie renomowanego Polo – nadal nie wiadomo co będzie. Na dziś dzień pewne jest, że Niemcy jak najdłużej utrzymają to auto na rynku. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.