Koreańskie samochody – TOP 5 najciekawszych faktów

Koreańskie samochody w latach 90. nie wyróżniały się jakością ani ciekawą stylistyką. Sytuacja diametralnie zmieniła się kilkanaście lat temu. Obecnie godnie rywalizują z europejskimi konkurentami i zyskują coraz większą popularność.

Koreańskie samochody. Transformacja

Koreański przemysł motoryzacyjny jest idealnym przykładem na to, jak zmiany przeprowadzane latami i konsekwencja w działaniu może przeobrazić się w prawdziwy sukces. Wystarczy przypomnieć sobie takie koreańskie samochody jak Hyundai Pony czy Kia Pride. Wprawdzie w odniesieniu do popularnych polskich aut takich jak Fiat 126p czy FSO Polonez, były ciekawą alternatywą, jednak co do ich jakości można było mieć dużo zastrzeżeń.

Trzeszczące plastiki użyte do wykończenia wnętrz czy słabe spasowanie poszczególnych elementów to tylko kilka przykładów, z czym w przeszłości musieli się mierzyć właściciele takich pojazdów. Gdybyśmy cofnęli się w przeszłość – powiedzmy o 25 lat – i powiedzieli komuś, że modele Kii czy Hyundaia będą stawiane na równi np. z niemieckimi samochodami, zapewne wywołałoby to delikatny uśmiech na twarzy naszego rozmówcy.

Koreańskie marki odrobiły jednak lekcje celująco i dziś ich najnowsze produkty uznawane są za samochody solidne, nowoczesne i naszpikowane mnóstwem ciekawych, elektronicznych dodatków.

Transformacja jakościowa wspomnianych marek nabrała znaczącego tempa wraz z początkiem nowego tysiąclecia. Kilka lat później Kia dokonała prawdziwego przewrotu na rynku motoryzacyjnym, oferując swoje modele z 7-letnią gwarancją. Było to świadectwem jakości i zapowiedzią kolejnych rewolucji. Okazało się również, że to nie tylko puste słowa i obietnice bez pokrycia. Używane modele tej marki w dalszym ciągu charakteryzują się niską usterkowością i są jednymi z ciekawszych propozycji na rynku wtórnym.

Efekty

Obecnie koreańskie marki wciąż dążą do perfekcji i stawiają duży nacisk na rozwój. Zarówno na polu technologicznym, jak i w kwestiach designu. W niczym też nie kojarzą się z samochodami z dawnych lat.

Można stwierdzić, że to nic nadzwyczajnego, ponieważ wielu producentów ma podobną politykę. Jednak skupiając się na polskim rynku, wspomniane starania mają ogromne znaczenie. Nie jest tajemnicą, że po nieudanym mariażu marki Daewoo z FSO, wiele osób z dystansem podchodziło do pojazdów z koreańskim rodowodem. Jednak takie marki jak Kia i Hyundai świetnie poradziły sobie ze zmianą tych negatywnych stereotypów i dziś nie ma już po nich śladu.

Fakt 1

J.D. Power to amerykańska firma konsultingowa, która wyspecjalizowała się w badaniach rynku na różnych płaszczyznach. Jedną z nich jest przemysł motoryzacyjny. I w 2016 roku Kia Motors uzyskała prestiżowy tytuł „Najlepszego globalnego producenta samochodów”. Podkreślmy raz jeszcze – globalnego. A więc zadanie było niełatwe, a konkurencja ogromna.

Fakt 2

Zastanawiacie się jak wyglądała pierwsza generacja popularnego niegdyś w naszym kraju Hyundaia Pony? Spieszymy z odpowiedzią. Według wielu osób pojazd był podobny do naszego rodzimego Poloneza. Jeśli dokładnie spojrzymy na linię nadwozia, to rzeczywiście, podobieństwa są widoczne.

Wytłumaczeniem może być fakt, że przy obu projektach pracowało uznane włoskie studio projektowe Italdesign pod przewodnictwem Giorgio Giugiaro. Premiera tego pojazdu miała miejsce w 1974 roku. Ciekawostka – jedyny zachowany do dziś egzemplarz przedprodukcyjnego Poloneza w wersji trzydrzwiowej powstał w podobnym okresie.

Fakt 3

Hyundai Kona to ciekawa propozycja dla tych wszystkich, którzy myślą o zakupie samochodu elektrycznego. Na zachętę możemy dodać, że w 2019 roku ten pojazd zdobył ciekawe wyróżnienie. W konkursie organizowanym przez Carsguide model Kona został okrzyknięty „Samochodem roku”.

Fakt 4

Koreańskie marki stale się rozwijają i pracują nad nowymi rozwiązaniami z różnych dziedzin. Warto zatrzymać się na chwile przy kwestiach związanych z napędem. Hyundai pokazał, jak mocno jest skupiony na opracowywaniu pojazdów o napędzie wodorowym. Tak mocno, że Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (U.S. Environmental Protection Agency) uznała model Nexo za pojazd na wodór o największym zasięgu (na tamtejszym rynku).

Fakt 5

Kia Stinger to jeden z najciekawszych koreańskich samochodów, jakie powstały w ostatnich latach. Atrakcyjna stylistyka, bogate wyposażenie i mocne jednostki napędowe. To największe atuty tego modelu. Szczególnie interesująco prezentuje się topowa wersja GT o mocy około 366 KM.

Warto także wspomnieć, że osobą odpowiedzialną za projekt Stingera jest Peter Schreyer, czyli człowiek, który zaprojektował między innymi Audi TT. W 2018 roku auto zdobyło tytuł „Samochodu roku” według magazynu Top Gear. Kia Stinger to także samochód często wykorzystywany przez polską policję, a dokładnie grupę Speed, zajmującą się ściganiem piratów drogowych przy użyciu nieoznakowanych radiowozów. Skoro już jesteśmy przy radiowozach, to warto wspomnieć, że jeszcze do niedawna modele marki Kia stanowiły dużą część floty policyjnych aut w Polsce.

Koreańskie samochody. Podsumowanie

Koreańscy producenci samochodów pokazali, że niemożliwe może stać się możliwym. Na dodatek w dość krótkim, jak na realia branży motoryzacyjnej, czasie. Jednocześnie nie spoczęli na laurach i z roku na rok tworzą coraz to bardziej interesujące, nowoczesne i ekologiczne pojazdy. Auta, które śmiało mogą konkurować z innymi, popularnymi modelami europejskich producentów. A często nawet być od nich o wiele lepsze i atrakcyjniejsze w zakupie.

FAQ. Najczęściej zadawane pytania

Jakie są koreańskie samochody?

Koreańskie samochody to różne marki i modele. Takie jak Kia, Hyundai, SsangYong (wkrótce KG Mobility) czy koncern GM Korea.

Czy koreańskie samochody są dobre?

Koreańskie samochody są obecnie uznawane za jedne z najciekawszych propozycji na rynku. Jakością nie ustępują europejskim czy japońskim producentom, charakteryzują się ciekawą stylistyką i trwałymi jednostkami napędowymi.

Co jest lepsze – Hyundai czy Kia?

Obie marki oferują szeroką gamę modeli z różnych segmentów i tworzą wspólnie jeden koncern. Z tego powodu wykorzystują także wiele wspólnych komponentów, przez co trwałość produktów w obu przypadkach jest praktycznie taka sama.