TOP 5 nowych samochodów za 1000 zł miesięcznie

Hatchback, a może crossover? Auto stawiające na styl czy raczej rodzinna propozycja? Benzyna, LPG, a może elektryk? Choć wybór modeli w tym budżecie nie jest oszałamiający, ich różnorodność wręcz zachwyca. Jaki samochód można mieć za około 1000 zł netto miesięcznie?
Założony budżet oznacza jedno – poszukiwany jest tani samochód w leasingu. Jakie modele będą najlepsze? Oczywiście wszystko zależy od potrzeb – inne będzie miała osoba szukająca taniego samochodu na raty do miasta, inna potrzebująca auta w trasy. Na szczęście w naszym rankingu znalazły się propozycje dla każdej z tych grup. Choć oczywiście wszystko w granicach rozsądku rozumianego jako… segment aut miejskich.
Jak działa leasing samochodu za 1000 zł netto miesięcznie?
Zanim przejdziemy do rankingu modeli, zatrzymajmy się na chwilę przy finansowaniu. Jak wiadomo, umowa leasingowa jest zawierana na określony okres pomiędzy leasingodawcą a leasingobiorcą. Ten pierwszy zobowiązuje się nabyć samochód od wskazanego sprzedawcy i przekazać go w użytkowanie temu drugiemu.
Użytkownik w czasie trwania umowy musi płacić raty, a gdy leasing dobiegnie końca, może wykupić auto lub zwrócić je finansującemu. Leasing cieszy się dużym zainteresowaniem zwłaszcza wśród przedsiębiorców, z uwagi m.in. na niski koszt czy zapewniane korzyści podatkowe.
Szeroką gamę modeli w atrakcyjnym finansowaniu można znaleźć na OTOMOTO Lease. Wybraliśmy wśród nich najlepsze auta w budżecie do 1000 zł netto miesięcznie. Oczywiście kwota ta, jak i wysokość rat podanych przy poszczególnych modelach w rankingu, stanowią pewne umowne uproszczenie. W końcu ostatecznie wszystko zależy od wysokości wkładu własnego, wartości wykupu, okresu umowy oraz formy finansowania (leasing lub najem).
Sugerowaliśmy się domyślnym trybem dla leasingu – a więc umową trwającą 60 miesięcy i wkładem własnym od 6500 do 8000 zł oraz wykupem od 11 000 do 21 000 zł (kwoty netto). Jak widać, to dość spory „rozstrzał” zmiennych. Na szczęście na stronie OTOMOTO Lease znajduje się prosty kalkulator, dzięki któremu można łatwo dostosować parametry finansowania do własnych preferencji i poznać dokładną wysokość raty dla poszczególnych modeli.
Jaki samochód z ratą do 1000 zł netto wybrać? Ranking najlepszych modeli
Przedsiębiorca chcący wybrać samochód za około 1000 zł netto miesięcznie musi się ograniczyć do aut miejskich. I choć diesel jest już w tym segmencie pieśnią przeszłości, to przebierać można spośród samochodów benzynowych, dwupaliwowych (benzyna + LPG), nawet znaleźliśmy jeden model elektryczny. Napęd hybrydowy? Tak, ale będzie to miękka hybryda.
O SUV-ie trzeba zapomnieć, jednak za około 1000 zł miesięcznie da się kupić crossovera. Dominują jednak zwykłe hatchbacki segmentów A i B. Na szczęście niektóre z nich mają duże bagażniki i relatywnie pojemne wnętrza, dzięki czemu sprawdzą się nawet jako pojazd rodzinny.
Jeśli potrzebujemy auta za 1000 zł miesięcznie na długie trasy, wśród zaproponowanych modeli zdecydowanie lepiej trzymać się modeli segmentu B. Z kolei klienci chcący samochodu z automatem muszą ograniczyć się do elektryka lub… dołożyć symboliczne 7 zł.
Jakie są najlepsze auta w założonym budżecie? Oto 5 propozycji uszeregowanych pod względem wysokości raty (rosnąco). Ceny są aktualne na dzień publikacji tekstu (17 lutego 2025 roku), a w załączonych linkach dostępna jest aktualna oferta danego modelu w OTOMOTO Lease.
Toyota Aygo X – prawie SUV z prawie automatem
od 870 zł netto miesięcznie
Toyota Aygo X trafiła do sprzedaży w 2022 roku. W odróżnieniu od swoich poprzedników, które były hatchbackami segmentu A opracowanymi wspólnie z koncernem PSA (dziś cześć Stellantisa), nowy model stał się crossoverem. Ponadto zyskał X w nazwie i jest już własną konstrukcją Toyoty. Auto mierzy 370 cm długości, a pojemność bagażnika wynosi 231 litrów.
Z uwagi na gabaryty trudno uznać Aygo X za propozycję dla rodzin czy na długie trasy, niemniej dzięki wysokiemu prześwitowi ta Toyota świetnie sprawdza się w mieście. Ponadto jej „uterenowiony” design wyróżnia się wśród nielicznych klasowych konkurentów. Nie można tego jednak powiedzieć o gamie silnikowej.
Składa się ona z jednej jednostki – 1.0 VVT-i. To wolnossący, 3-cylindrowy silnik o mocy 72 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 93 Nm. Spalanie jest akceptowalne i wynosi 4,8-5,0 l/100km (WLTP), a osiągi?
Cóż, te są raczej mizerne – pierwsza „setka” pojawia się na liczniku po 14,9 s w aucie z 5-biegowym manualem. Dostępna jest również wersja pozbawiona pedału sprzęga – zastosowano w niej skrzynię CVT, jednak taki automat wykracza nieznacznie poza wyznaczony budżet. W OTOMOTO Lease można go bowiem mieć za… 1007 zł netto miesięcznie.
Wyposażenie? Za około 1000 zł miesięcznie Aygo X dostępne jest w „środkowej” wersji Style. Oferuje ona m.in. 17-calowe felgi aluminiowe, dwukolorowe nadwozie (dach i tylna część w kolorze fortepianowej czerni), czy klimatyzację manualną. Ma też światła do jazdy dziennej LED i przyciemniane szyby. Nie ma za to cyfrowych zegarów, przez co najmniejsza z Toyot będzie niezłą propozycją dla motoryzacyjnych konserwatystów. System multimedialny oferuje dotykowy ekran o przekątnej 9 cali i łączność ze smartfonami Apple Car Play i Android Auto.
Cieszy też bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, obecność kamery cofania i tempomatu adaptacyjnego.
Zalety Aygo X? To jedyny crossover za około 1000 zł miesięcznie, niewiele drożej dostępna jest wersja z automatem. Wady? Z tyłu zmieszczą się raczej dzieci, a osiągi są niedzisiejsze.
Sprawdź w katalogu samochodów: Toyota Aygo X – dane techniczne.
Fiat Panda – długowieczny miś z hybrydą
od 906 zł netto miesięcznie
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami pojawiała się trzecia generacja włoskiego auta segmentu A. Chyba tylko w ten sposób można zacząć opowiadać o tym modelu, bo jest on z nami aż od 2011 roku. Dla porównania, również obecna w naszym zestawieniu Skoda Fabia doczekała się w tym czasie aż 3 generacji. Baśniowy charakter Pandy potęguje również fakt, że jest ona relatywnie rzadkim widokiem na polskich drogach. Czy słusznie?
Panda III mierzy 387 cm, jest więc wyraźnie dłuższa od grającej w tej samej lidze Toyoty Aygo X. Przegrywa jednak na pojemność bagażnika – włoskie auto przewiezie pakunki o objętości 225 litów. Choć Fiat nie nazywa Pandy crossoverem, to jednak wysokie i pudełkowate nadwozie sprawiają, że przy odrobinie dobrej woli można się pomylić…
Na przestrzeni lat ten model oferowany był z różnymi silnikami (w tym nawet z dieslem), jednak obecnie w gamie ostała się tylko jedna jednostka – trzycylindrowe 1.0 o mocy 70 KM (92 Nm), połączone z układem miękkiej hybrydy. Spalanie wynosi 5,0-5,1 l/100 km (WLTP). Cieszy 6-biegowa skrzynia, oczywiście manualna – automat niedostępny jest nawet za dopłatą.
Panda oferowana jest w jednej wersji wyposażenia, do której można dokupić kilka pakietów. Standardem są tu m.in. klimatyzacja manualna, tylne czujniki parkowania czy elektryczne szyby oraz tempomat. Nie zabrakło też radia i… trudno nie oprzeć się wrażeniu, że mimo upływu lat, lista wyposażenia Pandy pozostała w okolicach 2011 roku.
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że na rynku zadebiutowała właśnie Grande Panda – jednak nowy model znacznie urósł i podrożał, przez co awansował z segmentu A do B. Dlatego nie jest on bezpośrednim następcą Pandy i Fiat będzie oferował oba auta równocześnie.
Zalety Pandy są zarazem jej wadami – i odwrotnie. Wszystko zależy od punktu widzenia i wynika z zaawansowanego wieku konstrukcji. Jedni docenią prostotę wnętrza i wyposażenia, inni poczują się tu jak w wehikule czasu.
Sprawdź w katalogu samochodów: Fiat Panda III – dane techniczne.
Renault Clio – paryski sznyt z doładowaniem
od 951 zł netto miesięcznie
Renault Clio to kolejna propozycja z segmentu B. Auto mierzy 405 cm długości, ma też spory bagażnik o pojemności 391 litrów. Francuski model w leasingu za 1000 zł miesięcznie dostępny jest w odmianie TCe 90.
Oznacza to, że pracuje w nim 3-cylindrowa jednostka z wtryskiem wielopunktowym i turbodoładowaniem. Ma 1 litr pojemności i moc 90 KM (160 Nm maksymalnego momentu obrotowego).
Gwarantuje za to niezłe osiągi – pierwsza „setka” pojawia się na liczniku po 12,2 s, a zużycie paliwa w cyklu mieszanym to 5,2-5,3 l/100 km (WLTP). Standardem jest 6-biegowa skrzynia manualna, która czyni z Clio najlepszy wybór na długie trasy z całego zestawiania.
W założonym budżecie dostępna jest podstawowa wersja wyposażenia evolution. Na pokładzie ma m.in. klimatyzację manualną czy liczne systemy bezpieczeństwa (system kontroli pasa ruchu, utrzymanie pasa ruchu, wspomaganie nagłego hamowania).
Jednak tym, co wyróżnia miejskie Renault na tle opisywanych wcześniej aut są standardowe reflektory wykonane w technologii LED. We wnętrzu znalazły się też dwa ekrany o przekątnej 7 cali każdy. Nie zabrakło też bezprzewodowej łączności ze smartfonami Apple Car Play i Android Auto.
Zalety Clio to przede wszystkim niezłe osiągi podstawowej wersji silnikowej i obecność 6-biegowej przekładni. Wady? Nie dla każdego będzie to minusem, jednak odnotować trzeba brak prostej, benzynowej jednostki wolnossącej w gamie.
Sprawdź w katalogu samochodów: Renault Clio – dane techniczne.
Skoda Fabia – praktyczność z Czech
od 936 zł netto miesięcznie
Skoda Fabia gra w górnych rejestrach segmentu B. Z długością 411 cm jest największym z aut za 1000 zł miesięcznie, choć jej 380-litrowy bagażnik musi uznać wyższość Renault Clio.
Co ciekawe, w założonym budżecie w OTOMOTO Lease można wybrać zarówno Fabię z 95-konną jednostką TSI pod maską, jak i z wolnossącym 1.0 MPI, wyposażonym w instalację LPG.
Choć ta ostatnia nie jest klasowym ewenementem, tylko w przypadku Fabii takie auto można mieć za około 1000 zł miesięcznie (a konkretnie – za 973 zł).
Omówmy więc obie wersje silnikowe. W tej z LPG pod maską pracuje wolnossąca, 1-litrowa jednostka o mocy 80 KM (93 Nm). Połączono ją z 5-biegową manualną skrzynią, ale osiągi takiej Fabii pozostawiają sporo do życzenia. Od 0 do 100 km/h rozpędza się ona w 15,7 s, a w cyklu mieszanym zużywa ok. 5,2-5,6 l/100 km. Jednak uwaga – Czesi nie podają wyników osiąganych na LPG, więc powyższe dane dotyczą jazdy na benzynie.
Z kolei w odmianie TSI pracuje również 3-cylindrowa jednostka o pojemności 1 litra, jednak ma ona turbodoładowanie i bezpośredni wtrysk benzyny. Dzięki temu dysponuje mocą 95 KM i 175 Nm maksymalnego momentu obrotowego. A to znacząco poprawia osiągi – sprint do „setki” trwa tu 10,7 s, a zużycie paliwa wynosi 5,0-5,5 l/100 km w cyklu mieszanym.
Niezależnie od wybranego silnika, w założonym budżecie Fabia dostępna będzie w środkowej wersji wyposażenia Selection. Auto wyposażono we w pełni LED-owe reflektory, klimatyzację manualną czy tempomat. Tradycyjnie dla Skody, w drzwiach Fabii znalazła się dedykowana parasolka, a w klapce wlewu paliwa – skrobaczka do szyb.
Zalety? Przestronne wnętrze, możliwość wyboru pomiędzy prostym silnikiem zasilanym LPG a turbodoładowaną jednostką benzynową. Wady? Rozczarowujące osiągi odmiany 80-konnej i brak 6-biegowej skrzyni w podstawowym wariancie TSI.
Sprawdź w katalogu samochodów: Skoda Fabia IV – dane techniczne.
Dacia Spring – elektryk w świetnej cenie
od 988 zł netto miesięcznie
Na początek ważne zastrzeżenie: Dacia Spring jest samochodem elektrycznym, co oznacza, że jej cenę można radykalnie (bo nawet o 50%) „zbić” korzystając z programu NaszEauto. Jednak ograniczenia narzucane przez najnowszą edycję rządowych dotacji sprawiają, że mogą z niego skorzystać tylko osoby fizyczne i przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą.
Oznacza to zawężenie puli odbiorców w porównaniu do wcześniejszego programu Mój Elektryk. Dlatego w niniejszym zestawianiu przyjmujemy czarny scenariusz – zakup poza programem NaszEauto. Wówczas Spring będzie jedynym elektrykiem dostępnym w OTOMOTO Lease w założonym budżecie.
Dacia za około 1000 zł miesięcznie dostępna jest w wersji 45 Essential. Oznacza to podstawowy wariant, a zarazem czyni ze Springa auto nienadające się do dalekich podróży. Wynika to z faktu, że Dacia w tej wersji pozbawiona jest gniazda szybkiego ładowania (DC). Ta opcja w droższych wariantach, poza Cargo, gdzie występuje seryjnie.
Auto ma też raczej niewielki akumulator trakcyjny o pojemności 26,8 kWh. Zapewnia on zasięg w cyklu mieszanym do 225 km (WLTP), a ładowanie z domowego gniazdka 2,3 kW (jednofazowe 10 A) w zakresie od 20 do 100% trwa 10 godzin i 50 minut.
Bazowy Spring napędzany jest silnikiem o mocy 45 KM, który generuje 125 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To jedyne auto w tym zestawieniu, które nie wymaga od kierowcy zmiany biegów. Wymaga za to sporo cierpliwości – sprint do „setki” trwa, bagatela, 19,1 s. Jednak uspokajamy – w praktyce poruszanie się Dacią nie jest aż tak ślamazarne, bo charakterystyka silnika elektrycznego sprawia, że w zakresie prędkości miejskich (0-50 km/h) Spring nie odstaje od współczesnego ruchu.
Dla porządku podajmy też wymiary. Z długością 370 cm auto mierzy dokładnie tyle, co Aygo X. Ma jednak większy, bo mieszczący 308 litrów bagażnik.
Zalety Dacii Spring to przede wszystkim niska cena, która sprawia, że to elektryk dla mas. Jednak trudno nie zauważyć ograniczonej funkcjonalności – to auto stworzone z myślą o „kręceniu się” po okolicy. Jakiekolwiek dłuższe podróże nie są jego żywiołem.