Lwiątko odmłodzone, diesel nie przetrwał kuracji. Peugeot 208 po liftingu już w salonach

Najmniejszy model francuskiej marki to europejski bestseller – w 2022 roku Peugeot 208 był najlepiej sprzedającym się samochodem na Starym Kontynencie. Teraz w polskich salonach debiutuje odmłodzona wersja hitu.
Peugeot 208 został zaprezentowany pod koniec 2019 roku i z miejsca podbił serca zarówno dziennikarzy, jak i klientów. Ci pierwsi nagrodzili małe „lwiątko” prestiżowym tytułem Samochodu Roku 2020, ci drudzy szturmem ruszyli do salonów francuskiej marki.
Efekt był piorunujący – w 2022 roku Peugeot 208 był najlepiej sprzedającym się samochodem w Europie. Aby nie wytracić impetu, Peugeot postanowił zmodernizować „dwieścieósemkę”. Nie obyło się bez strat, ale są też pożądane przez klientów nowości.
Koniec klekotu Diesla
Trudno powiedzieć, co jest większym zaskoczeniem – to, że Peugeot wycofał z gamy 208 silnik wysokoprężny czy raczej fakt, że aż tak długo Francuzi w ogóle oferowali Diesla w samochodzie segmentu B? Bowiem jeszcze przed chwilą można było zamówić Peugeota 208 z jednostką wysokoprężną BlueHDI o pojemności 1,5 litra. Jej cena startowała z poziomu 93 000 zł, co oznaczało konieczność dopłaty 13 500 zł w porównaniu do najtańszej wersji benzynowej. Jednak systematycznie spadające zainteresowanie Dieslami sprawiło, że Francuzi wkroczyli na drogę, którą od dawna podąża już większość konkurentów z segmentu B – i przy okazji liftingu wycofali jednostkę wysokoprężną z oferty.
Lecz przyroda nie znosi próżni, dlatego jej miejsce zajęły zupełnie nowe, nieoferowane w modelu „przedliftowym” odmiany hybrydowe 48V. Odmiany, bo Peugeot proponuje dwa warianty hybrydy. Podstawą każdej z nich jest 3-cylindrowy silnik benzynowy o poj. 1,2 litra połączony z 6-biegową, dwusprzęgłową, skrzynią biegów z wbudowanym silnikiem elektrycznym. W połączeniu z akumulatorem trakcyjnym doładowywanym podczas jazdy, system ten zapewnia dodatkowy zastrzyk momentu obrotowego przy niskich obrotach. Producent obiecuje, że efektem jest o 15% niższe zużycie paliwa. Dwie oferowane hybrydy różnią się od siebie mocą – może ona wynosić 100 lub 136 KM.
CZYTAJ TEŻ: Jak działają samochody hybrydowe i jakie są rodzaje napędów hybrydowych?
Dla konserwatystów Peugeot przewidział zaś 3-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra. Dostępny jest w dwóch wariantach mocy: 75 i 100 KM. Słabsza jednostka łączona jest z 5-stopniową manualną skrzynią biegów, zaś mocniejsza otrzymała również ręczną, ale 6-stopniową przekładnię.
Taka paleta silników oznacza okrojenie gamy z najmocniejszego wariantu benzynowego. Bowiem przed liftingiem model 208 można było kupić również w wersji 130-konnej.
Peugeot E-208
Wiemy już, że klienci chętni na tradycyjny silnik spalinowy mają zawężone pole manewru. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z wariantem elektrycznym modelu, który występuje pod nazwą E-208. Do tej pory wersja na prąd legitymowała się mocą 136 KM, a jej akumulator o pojemności 46,3 kWh pozwalał na uzyskanie zasięgu 362 kilometrów (WLTP). Ten wariant pozostanie w gamie.
Jednak ofertę uzupełniła też druga, mocniejsza odmiana elektryczna. Legitymuje się mocą 156 KM. Zastosowany w niej akumulator ma też większą pojemność (51 kWh), co ma pozwolić na uzyskanie 400 km zasięgu. Ma pozwolić – w czasie przyszłym, ponieważ mocniejszy wariant elektryczny wciąż jest w trakcie homologacji.
Taki sam układ napędowy ma produkowany w Tychach Fiat 600e, którego opisujemy tutaj.
Peugeot 208: nadwozie
Czym byłby facelifting bez zmian stylistycznych? W przypadku nowego Peugeota 208 są one dość subtelne, choć zarazem widoczne już na pierwszy rzut oka. Modernizacja objęła pas przedni, w którym zmieniono m.in. zderzak czy grill.
Jednak tym, co najbardziej rzuca się w oczy, jest nowa sygnatura świetlna. Jest doskonale znana z modeli 508 i 2008, a teraz trafiła również do 208. Jej charakterystycznym elementem są trzy pionowe listwy świetlne, które – zdaniem przedstawicieli marki – przypominać mają ślad pazurów. W ustępującym modelu zastosowano podobny zabieg stylistyczny, lecz ograniczał się on do jednego „pazura” na każdą ze stron. Całość puentuje zupełnie nowe logo marki.
Również tył Peugeota 208 został poddany subtelnemu retuszowi. Najważniejszym elementem wydają się być nowe światła z powtarzającym się motywem „trzech pazurów”, które obecnie mają poziomy układ. Ponadto liftingowa klasyka: nowe kolory lakieru, nowe wzory aluminiowych obręczy kół.
Wnętrze
Odświeżono również wnętrze Peugeota 208, a wśród zmian wymienić można choćby nowe wzory tapicerek. Zespół zegarów w podstawowej wersji wyposażenia (Active) pozostał analogowy, a w dwóch wyżej pozycjonowanych odmianach (Allure i GT) jest w pełni cyfrowy. Zastosowano w nim 10-calowy ekran, ponadto wersja GT oferuje standardowy wyświetlacz 3D.
Z kolei dotykowy ekran centralny, służący do obsługi systemów informacyjno-rozrywkowych, również ma 10 cali. Jest standardowym wyposażeniem wszystkich wersji wyposażenia. Na szczęście Peugeot zachował też tradycyjne przyciski obsługujące kluczowe funkcje.
Ceny
Jak lifting wpłynął na cennik? Dotychczas najtańszy Peugeot 208 (silnik benzynowy o poj. 1,2 litra i mocy 75 KM, wersja Active) kosztował 79 500 zł. Wersja po liftingu (ten sam silnik i poziom wyposażenia) kosztuje już 82 000 zł. Dla porównania, najtańsza Toyota Yaris (silnik o poj. 1.5 litra i mocy 125 KM) kosztuje 84 900 zł, a Volkswagen Polo (wersja 1.0 TSI o mocy 95 KM) to wydatek co najmniej 103 790 zł.