Ma 220 km przebiegu, 43 lata i kosztuje tyle, co Mercedes-Maybach. Oto najdroższa Łada Niva – do kupienia w Rosji
Łada Niva w cenie Mercedesa-Maybacha? W rosyjskim Togliatti wystawiono na sprzedaż 43-letnie auto o znikomym przebiegu za… oszałamiające pieniądze!
Czerwona Łada Niva ma przebieg zaledwie 220 km. Auto wystawiono w cenie około 1 246 000 zł (23 000 000 rubli). Co można kupić za takie pieniądze? Choćby Mercedesa-Maybacha S 680 4Matic (612 KM), kosztującego 1 175 600 zł czy BMW XM (653 KM) – 950 000 zł.
Po zakupie tego ostatniego pozostaną jeszcze pieniądze choćby na BMW X3 czy Alfę Romeo Stelvio.
Łada Niva: w produkcji od 1977 roku
Łada Niva pierwszej generacji została zaprezentowana w 1977 roku. Auto o kodzie fabrycznym 2121 uważa się za pierwszy model AwtoVaz-a, niebazujący na licencji Fiata. Ale nie stanowi on do końca projektu radzieckich inżynierów.
Mimo że trzydrzwiowe nadwozie samonośne oraz układ przeniesienia napędu na cztery koła stworzyli pracownicy AwtoVaz-a, wiele komponentów pochodziło ze starszych modeli Łady. A te z kolei bazowały na samochodach marki Fiat (TUTAJ poznasz najlepsze małe modele Fiata w historii).
Produkcja Łady Nivy pierwszej generacji wystartowała jeszcze w 1977 roku. Początkowo auto wyposażano w gaźnikowy silnik 1.6 o mocy 75 KM. Był on znany z modelu 2107 i współpracował z 4- lub 5-stopniową przekładnią ręczną.
Rosyjska terenówka wyróżniała się przede wszystkim stałym napędem 4x4. Moment obrotowy z silnika trafiał do obu osi za pomocą centralnego mechanizmu różnicowego. Łada Niva korzystała też z dwubiegowego reduktora oraz blokady centralnego dyfra.
Prędkość maksymalna wynosiła 130 km/h (90 km/h w terenie), a średnie zużycie paliwa określano na 8,25 l/100 km. Od 1998 roku produkowano drugą generację tego modelu, mocno jednak bazującą na pierwszej.
Łada Niva: całe życie pod folią
Łada Niva, którą wystawiono w Togliatti, opuściła bramy fabryki w 1980 roku. Auto wygląda praktycznie, jak nowe. Sądząc po zdjęciach, właściciel trzyma je w zamkniętym garażu i w odpowiednich warunkach, a także pod folią.
Spód nadwozia i komora silnika są w absolutnie idealnym stanie. Ba, nie ma na nich choćby śladu brudu, świadczącego o jakiejkolwiek eksploatacji. Co ciekawe, część kabiny, co widać na zdjęciach, schowano pod folią.
Rekordowa Łada Niva ma czarne wnętrze, wykończone skajem, a jej właściciel posiada do niej m.in. oryginalną instrukcję obsługi i inne dokumenty. Ba, wśród rzeczy prosto z fabryki można znaleźć nawet niewielką, zapakowaną w folię puszkę czerwonej farby.
Aktualny właściciel Łady Nivy chwali się, że auto brało udział w obchodach 50-lecia AwtoVaza. Samochód, wraz z obszerną galerią zdjęć, można obejrzeć TUTAJ.