Magda Krzemień – fajne (pierwsze) auto nie musi kosztować 100.000 zł
Jeden z najświeższych przykładów? Tuż po wygraniu “The Four. Bitwa o sławę”, niemalże prosto ze sceny, musiałam wsiadać do auta by dotrzeć do rodzinnego Opola. Prowadziłam tam audycję w radio. Przy okazji chcę Wam podziękować za oddane na mnie głosy, to dzięki Wam wygrałam!
A wracając do motoryzacji… Poniżej znajdziecie zestaw moich rad i sugestii dotyczących zakupu pierwszego auta. Wcale nie musi być drogie, a i tak może być super fajne!
Moje Pierwsze auto
W tym miejscu muszę wspomnieć o modelu, z którym rozpoczęłam swoją drogową przygodę! Zrobiłam prawo jazdy bardzo wcześnie, to były czasy kiedy jeszcze mogłam zapisać się na kurs trzy miesiące przed ukończeniem osiemnastego roku życia – tak też zrobiłam! Po zdanym egzaminie, a udało się za pierwszym razem (!) śmigałam na lekcje czarnym Oplem Astrą II.
Szukałam go z ojcem na OTOMOTO. To były czasy! Wówczas byłam też fanką mocniejszych brzmień, zatem i czarny kolor zobowiązywał. Był to model z silnikiem diesla o pojemności 1,7 z nadwoziem hatchback. Długo cieszyłam się tym autem!
Czarna mamba, jak ją nazywałam, dawała radę i była bardzo wygodna! Zjeździła ze mną całą Polskę i nigdy mnie nie zawiodła. Myślę, że jak na starter był to rewelacyjny wybór i przede wszystkim tani w utrzymaniu. Wiadomo, że każdy uczeń na brykę odkładał, więc i dla mnie to była istotna kwestia! Jakość, bezpieczeństwo, komfort w połączeniu z oszczędnością!
Zawsze stylowy
Jednym z moich ulubionych aut jest oczywiście Mini One – nienaganny brytyjski styl, fajna gama kolorystyczna – szczególnie podoba mi się żółta wersja – z pewnością pozwoli się wyróżnić w miejskim tłumie. Do tego silniki benzynowe zastosowane w Mini, z rodziny BMW, gwarantują fajne emocje! Myślę, że sensowne egzemplarze można znaleźć już za kilkanaście tysięcy złotych.
Golf. Czy ja go lubię?
Volkswagen, w końcu samochód dla ludu, podobno sprzedał ponad 32.000.000 sztuk wszystkich generacji Golfa, co oznacza, że jeden golf sprzedaje się na świecie średnio co 40 sekund – obłęd. Te statystyki nie dziwią, bo to auto jest niezawodne, ekonomiczne i moim zdaniem z drobnymi wyjątkami ładne.
Nowy egzemplarz 8. generacji w najtańszej wersji wyposażenia z trzycylindrowym silnikiem benzynowym o pojemności 1,0 l. to wydatek około 76000 zł. Biorąc pod uwagę ile Golfów jeździ po drogach, można też znaleźć używane egzemplarze w różnych przedziałach cenowych. Ten model ma jeszcze jeden plus wynikający z jego powszechności – dostępność części zamiennych w dobrych cenach.
Nie wszystko złoto co się świeci, ale..
Nie byłabym uczciwa, gdybym nie przyznała, że bardzo mi się podoba Mercedes klasy A. Od co najmniej dwóch generacji bardzo wypiękniał. Nie przypomina już swojego pierwszego wcielenia, którego nie tytko proporcje ale również stabilność były szeroko komentowana przy okazji “testów łosia”. Dla mnie to auto bardzo kobiece. Szczególnie podobają mi się wnętrza wersji AMG. Mają też doskonały system audio co bywa bardzo przyjemne, dla kogoś kto uzależniony jest od muzyki!
Najlepiej czerwona
Mam słabość do czerwieni lakieru, jakim swoje karoserie pokrywa Mazda. Jestem kobietą, więc wybaczcie, ale kolor się dla mnie liczy! Nowa Mazda 3 po faceliftingu to pewnie wydatek około 100.000 zł. Auto jest jednak absolutnie piękne z zewnątrz i – moim zdaniem – praktyczne w środku. Wypatrujcie mnie więc na drogach w czerwonej strzale!
Co wybrać?
W kwestii wyboru pierwszego auta, z pewnością najważniejsza jest świadomość i wiedza, że posiadanie samochodu to nie tylko koszt jego zakupu. Szczególnie w przypadku, samochodów używanych mogą nas zaskoczyć koszty napraw oraz eksploatacji – dlatego zawsze warto, zasięgnąć rady ekspertów co do stanu technicznego nabywanego pojazdu.
Dobre rozeznanie, uchroni nas przed zakupem, przysłowiowej skarbonki bez dna! Życzę Wam, żeby pierwsze auto było przede wszystkim źródłem radości i pozytywnych emocji. Do zobaczenia na drodze i, mam nadzieję, wkrótce koncertach!
Magdalena Krzemień