14 sierpnia 2024

Mercedes E 220d 4Matic: pokochasz go nie tylko za komfort. Diesel wciąż rządzi! | MEGATEST

Mimo że nie jest modelem uterenowionym, wciąż pozostaje oczkiem w głowie tej stuttgarckiej marki. Mercedes klasy E w najnowszym wydaniu stał się przede wszystkim dużo nowocześniejszy, ale czy zachował charakter poprzedników? Oto odpowiedź.

Mercedes klasy E od zawsze jest postrzegany przez pryzmat dwóch cech. To ponadprzeciętna trwałość i znakomity komfort. O ile z tym pierwszym bywało różnie, o tyle to drugie – nie licząc modeli z gamy AMG – zawsze stawiano na pierwszym miejscu.

I tak jest nadal. Ale obecne wcielenie Mercedesa klasy E wykonało ogromny krok w kierunku nowoczesności. Bazuje na platformie MRA II (wcześniej na MRA) i na tle poprzednika wyróżnia się przede wszystkim w pełni cyfrowym kokpitem. To przeskok podobny do tego, jaki Volkswagen wykonał zamieniając Golfa VII na Golfa VIII. Tutaj, niestety, wyszło tak sobie.

Mercedes klasy E jest oferowany z wieloma silnikami do wyboru. Łącznie, biorąc pod uwagę rodzaj napędu – tylny lub 4x4 – mamy do czynienia z 12 wariantami. Do tego dochodzą odmiany kombi oraz uterenowiona All-Terrain.

Za Mercedesa E 220 d trzeba zapłacić od 285 900 zł. Wersja z układem 4x4, w którym moment obrotowy jest „dorzucany” do przednich kół, to wydatek od 299 200 zł. Choć zapewnia wystarczające wyposażenie seryjne, nietrudno – tak jak w testowanym egzemplarzu – podbić jego cenę do niemal 500 000 zł!

SPRAWDŹ OFERTY

Mercedes E 220 d 4Matic: nadwozie

Szósta generacja Mercedesa klasy E zachowała klasyczną trójbryłową linię, znaną z poprzednika. Za to urosła w każdym kierunku i stała się nowocześniejsza. Na długość przybyło jej 2,5 cm (do 494,9 cm), na szerokość zwiększyła się o 2,8 cm (188,0 cm), a na wysokość – o 2,2 cm (146,9 cm). Rozstaw osi wynosi z kolei 296,1 cm (+2,2 cm).

Nadwozie Mercedesa E 220 d 4Matic wyróżnia się nie tylko elegancją, ale i precyzyjnym montażem poszczególnych elementów oraz znakomitym współczynnikiem oporu powietrza. Wynosi on zaledwie 0,23, co stawia to auto blisko dopracowanych pod tym względem modeli na prąd.

Seryjnie Mercedes E 220 d 4Matic jeździ na 18-calowych obręczach z lekkich stopów. W testowym aucie znalazły się felgi o 2 rozmiary większe i wymagające 6908 zł dopłaty. Do tego dochodzą kolejne opcje, jak podświetlana osłona chłodnicy (2303 zł) czy matrycowe reflektory Digital Light o imponującej rozdzielczości 2,6 mln pikseli.

Podobnie jak w aktualnej klasie S, również Mercedes E 220 d 4Matic korzysta z klamek chowanych w nadwoziu. Są one wygodne w chwycie, podświetlane i zaopatrzone w czujnik dostępu bezkluczykowego (wszystkie). Co istotne, w momencie podchodzenia do auta automatycznie się wysuwają.

Drzwi zamykają się z głuchym odgłosem, zwiastującym solidność. Za dopłatą Niemcy wyposażają swoje auto w system automatycznego domykania. Z kolei pokrywę bagażnika – również elektrycznie sterowaną – można otwierać i zamykać za pomocą przycisku umieszczonego przy przedniej kieszeni drzwi kierowcy.

Solidne bagażnik i ładowność

Największy ze schowków Mercedesa E 220 d 4Matic ma 540 l pojemności, jest foremny i zaopatrzony w składane oparcie kanapy (również od strony bagażnika). Niestety, typowo dla sedanów, otwór do przewożenia dłuższych przedmiotów nie jest zbyt duży.

Próg załadunku znajduje się 67 cm nad nawierzchnią. Bagażnik jest porządnie wykończony i zawiera m.in. schowek pod podłogą, wnękę z boku, po haczyku np. na zakupy oraz rozkładany spod tylnej półki hak.

Mercedes E 220 d odznacza się świetną ładownością, wynoszącą 625 kg, ale i niezbyt dobrą widocznością w przód po przekątnej. Tutaj, podobnie jak w wielu współczesnych autach, winę za to ponoszę szerokie słupki A i zamontowane u ich podstawy lusterka.

Mercedes E 220 d 4Matic: wnętrze

Mercedes klasy E powinien zapewniać pasażerom wyjątkowe dobre warunki podróży – to prawda tak stara, jak długo znany jest ten model. Ale jego aktualne wydanie mimo wszystko pozostawia mieszane uczucia. Szczególnie w drugim rzędzie.

Przy fotelu kierowcy odsuniętym na 1 m od pedałów pozostaje tutaj 80 cm miejsca na nogi. To naprawdę dużo, ale jeśli z przodu znajduje się kierowca o wzroście 185 cm (jak piszący te słowa), dla osoby siedzącej za nim nie będzie zbyt dużo miejsca na nogi. Owszem, nie będzie też ciasno, ale po niemal 5-metrowej limuzynie można oczekiwać po prostu więcej.

Przykład? Proszę bardzo. To choćby mierzący 496,1 cm długości Volkswagen ID.7. W jego przypadku na nogi pasażerów przy naszym standardowym ustawieniu przedniego siedzenia pozostaje aż 85 cm. Ale przy prowadzącym o wspomnianym wyżej wzroście nadal miejsca jest w bród.

Dla dwóch osób

Dostęp do drugiego rzędu okazuje się bardzo dobry, kabina jest szeroka (solidne 152 cm), jednak o komfortowym warunkach mogą mówić tylko dwie osoby. Środkowej będą przeszkadzać nie tylko wysoki i szeroki tunel środkowy, ale i wąskie oraz niewygodne podwyższenie.

I jeszcze jedno – opcjonalny dach panoramiczny zabiera nieco przestrzeni nad głowami, dlatego postawnym pasażerom (ponad 185 cm wzrostu) może być ciasnawo.

Ale dwie osoby z tyłu docenią znakomite wyprofilowanie kanapy, obecność 4-strefowej klimatyzacji, podgrzewanie skrajnych miejsc (2072 zł) czy nawiewy na słupkach i konsoli środkowej. Kieszenie w drzwiach są duże, miękko wyściełane i z wyprofilowaniem na kubek/napój.

Do tego dochodzą jeszcze dwa porty USB-C oraz rozkładany podłokietnik.

Genialne fotele, ale drogie

W testowanym Mercedesie E 220 d 4Matic znalazły się absolutnie genialne fotele „wielokonturowe”. Stanowią one część pakietu Energeezing Plus w cenie, bagatela, 18 967 zł. Warte są jednak każdej złotówki.

Zaopatrzone w świetny masaż, wysuwaną podpórkę ud, rozbudowaną regulację lędźwiową, a nawet – w ustawianie szerokości oparć – idealnie sprawdzają się w najdłuższych podróżach. W chłodne dni zapewniają ogrzewanie, natomiast w letnie upały – wentylację.

AUTOPROMOCJA – tutaj sprawdzisz atrakcyjne oferty na modele Mercedesa w OTOMOTO Lease.

Zakres ich regulacji – oczywiście elektrycznej – jest niezwykle szeroki. Odsuwają się aż na 116 cm od pedałów, podczas gdy w przeciętnym aucie to 108-110 cm. Równie dobre wrażenie sprawia skórzana tapicerka Nappa. Oczywiście, opcjonalna. Seryjnie wystarczyć musi sztuczna skóra.

Jakość Mercedesa E 220 d 4Matic jest pierwszorzędna. Dużo tu miękkich materiałów – wykończono nimi nie tylko górną część kabiny, ale i np. kieszenie w drzwiach.

W testowanym egzemplarzu deskę rozdzielczą obszyto sztuczną skórą (3454 zł), a konsolę środkową ozdobiono opcjonalnym drewnem klonowym o otwartych porach (1151 zł). W schowku przed pasażerem znalazł się flakon zapachowy pakietu air balance, który odpowiada nie tylko za przyjemny zapach w kabinie, ale pełni też funkcję oczyszczania powietrza za pomocą filtrów węglowych oraz jonizatora.

Kierowcy docenią Mercedesa E 220 d 4Matic również za liczne miejsca na drobiazgi, aż 4 porty USB-C z przodu, czy tackę do bezprzewodowego ładowania smartfona. Pewną skazą na tym wspaniałym obrazie jest poskrzypująca w zakrętach konsola środkowa (pod naporem kolana).

Mercedes E 220 d 4Matic: obsługa

Nie mogłoby być inaczej – aktualne wcielenie Mercedesa E 220 d przejęło elementy obsługi znane z innych aut tej niemieckiej marki. Oznacza to połączenie ekranów, klasycznych przełączników i dotykowych pól.

Ganimy i będziemy ganić te ostatnie, szczególnie umieszczone na kierownicy. Obsługa za ich pomocą wymaga dużej precyzji, a czasem zdarza się przez przypadek trafić w któreś z pól i niechcący zmienić np. stację radiową. Irytuje też działanie dotykowego suwaka głośności, w przypadku którego, aby istotnie zwiększyć (zmniejszyć) poziom decybeli w kabinie należy raz za razem wykonywać ruch palcem od dołu do góry (lub na odwrót).

Regulacja głośności z poziomu konsoli centralnej – również dotykowym panelem – działa o niebo lepiej. Świetne wrażenie pozostawia też opcjonalny head-up (6044 zł) z rozszerzoną rzeczywistością. Z kolei centralny ekran LCD o przekątnej 14,4” wyróżnia się nie tylko wysoką rozdzielczością, ale znakomitą responsywnością oraz konfigurowalnym menu głównym.

Pozwala ono m.in. na ustawienie kolejności dużych ikon, kierujących do najważniejszych funkcji. U dołu ekranu zawsze widnieją przyciski Home, do zmiany ścieżki audio/stacji radiowej oraz do zarządzania temperaturą w kabinie.

Sala konferencyjna na kołach

Co jeszcze? Mercedesa E 220 d 4Matic można docenić za bezbłędnie działającą bezprzewodową łączność Android Auto/Apple CarPlay, solidną obsługę głosową, wykorzystującą sztuczną inteligencję (pozwala m.in. ustawić głosowo temperaturę w kabinie) czy znakomity, opcjonalny zestaw audio Bumester 4D. Ten ostatni dopisek oznacza basowe „uderzenie” poprzez oparcie foteli.

Kolejne ciekawostki to możliwość wyświetlania sygnalizacji świetlnej na centralnym ekranie, czy oświetlenie nastrojowe, potrafiące dostosować się do rytmu muzyki. Ba, spełnia ono również funkcję ostrzegawczą, informując np. o zjeżdżaniu pasa ruchu. Wtedy zaczyna pulsować na czerwono.

Za dopłatą w deskę rozdzielczą przed pasażerem można wbudować dodatkowy ekran o przekątnej 12,3”. To pakiet MBUX Superscreen, obejmujący również kamerę do selfie/nagrywania wideo. Dzięki niej możemy brać udział np. w wideokonferencji – stąd możliwość wgrania do samochodu aplikacji typu Zoom czy Webex. Fabrycznie są tutaj z kolei TikTok i Youtube.

Jakby tego było mało, cyfrowe zegary (ekran 12,3”) można zastąpić opcjonalnym zestawem, korzystającym z funkcji 3D. Działa ona o wiele lepiej niż np. w Peugeocie e-308, oferując wyraźnie wyższą jakość wyświetlania.

Poza tym cyfrowe zegary zapewniają wiele różnych trybów przekazywania danych, jednak najczęściej i tak korzysta się z klasycznych, okrągłych wskaźników. Dlaczego? Ponieważ większość trybów ma zbyt krzykliwą grafikę.

Mercedes E 220 d 4Matic: wrażenia z jazdy

Na wrażenia z jazdy testowanym egzemplarzem Mercedesa E 220 d 4Matic z pewnością ogromny wpływ ma jego wyposażenie. Obok 20-calowych kół, mamy tutaj pakiet, obejmujący pneumatyczne zawieszenie i tylną oś skrętną.

Wymaga on dopłaty 16 060 zł, ale czyni to auto bardziej komfortowym niż standardowo i zwinniejszym. Tylne koła maksymalnie wychylają się o 4,5 stopnia, co pozwala na zmniejszenie średnicy zawracania o 80-90 cm. W rezultacie manewrowanie Mercedesem E 220 d 4Matic przywodzi na myśl auta o 1-2 numery mniejsze.

O ile przy niewielkich prędkościach tylna oś skrętna działa nieco nienaturalnie, o tyle wraz ze wzrostem tempa jazdy przestaje się to odczuwać. Za to Mercedes E 220 d 4Matic nieustannie pozostaje zaskakująco zwarty, zwinny i lekki w prowadzeniu.

Na pewno waży 2 tony?

To niemieckie auto świetnie tuszuje swoją masę własną, bliską 2 ton (1955 kg), w rezultacie czego niezwykle chętnie zmienia kierunek. Ale ruchy nadwozia nie są wzorowo kontrolowane – również w trybie sportowym (obok niego są eco, comfort i individual). Owszem, układ jezdny nieco się wtedy usztywnia, jednak przy nagłych zamianach kierunku symulujących np. wymijanie przeszkody to niemieckie auto staje się nieco zwaliste.

Z drugiej strony Mercedes E 220 d 4Matic imponuje trakcją (dołączany napęd przedniej osi) i bardzo wysokim poziomem przyczepności. Jej granica jest przesunięta niezwykle daleko oraz szeroka. Dopiero przy jej „naruszaniu” pojawia się niewielka podsterowność. Stawiamy jednak dolary przeciw orzeszkom, że podczas codziennej, także aktywnej jazdy, przeciętny kierowca nawet się do niej nie zbliży.

Równie jasno „świeci” układ kierowniczy. Przy niskich prędkościach pracuje lekko, natomiast wraz z rozpędzaniem się zaczyna idealnie ważyć w dłoniach. Jest bezpośredni, precyzyjny i znakomicie wyważony, w rezultacie czego świetnie integruje z tym dużym i nielekkim samochodem.

Fenomenalne wyciszenie i wysoki komfort

Przy jeździe z wysokimi prędkościami, czyli z dala od 100 km/h, Mercedes E 220 d 4Matic imponuje wyciszeniem kabiny. Swoje trzy grosze do tego dorzucają opcjonalne szyby z izolacją akustyczną.

Z kolei przy każdej prędkości nie sposób nie docenić pracy pneumatycznego zawieszenia. Zapewnia ono pierwszorzędny komfort i sprawia, że Mercedes E 220 d 4Matic niemal płynie po drodze.

Wygoda podróży nieco spada jedynie na większych „kantach” asfaltu czy mocniej zapadniętych studzienkach. Zapewne część winy za to leży po stronie 20-calowych kół. Poza tym samo zawieszenie pracuje cicho, a wyciszenie szumów toczenia okazuje się wręcz wybitne.

Opcjonalny układ hamulcowy o zwiększonej wydajności (1439 zł) sprawia, że również hamulce są rewelacyjne. 35,2 m przy zimnych tarczach i 36,2 m po ich rozgrzaniu to jedne z lepszych wyników w naszych pomiarach.

Mercedes E 220 d 4Matic: silnik

Tutaj pojawia się polski wątek. Otóż 4-cylindrowy turbodiesel o pojemności 1993 cm3 powstaje w podwrocławskim Jaworze. Wytwarza 197 KM przy 3600 obr./min i potężne 440 Nm w zakresie od 1800 do 2800 obr./min. Do pary ma układ miękkiej hybrydy, zapewniający zastrzyk dodatkowych 23 KM i 205 Nm.

Turbodiesel Mercedesa E 220 d 4Matic pracuje niezwykle miękko – również na zimno – i praktycznie nie generuje wibracji. Elektryczne wspomaganie uwalnia go od jakichkolwiek słabości przy niskich obrotach, a więc nim turbosprężarka zassie haust powietrza.

Silnik klasy E bardzo chętnie pcha wskazówkę obrotomierza w prawo i wyróżnia się szybkimi reakcjami na gaz. Przy tym podczas jazdy z niewielkim obciążeniem, a więc przy stałych obrotach, ma przyjemne brzmienie, które jest nieco podbijane w trybie sportowym.

Ale pewną łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest zbytnia hałaśliwość jednostki napędowej przy mocnym przyspieszaniu. Owszem, nie jest ona przesadna, ale zauważalna, co w aucie tej klasy nie do końca przystoi.

9-biegowy automat bardzo dobrze współpracuje z kierowcą oraz szybko przełącza biegi, a w podstawowym trybie na kickdown odpowiada tylko po chwili namysłu. To ponadprzeciętnie sprawna przekładnia, która na dodatek zawsze pracuje niezwykle miękko.

Wybitnie oszczędny

Mercedes E 220 d 4Matic, pomimo swojej wysokiej masy własnej, potrafi być bardzo wstrzemięźliwy. W trasie zużycie paliwa ociera się o 4,0 l/100 km, w mieście przeciętnie wynosi 7,4 l paliwa, a na autostradzie – 6,5 l.

Średnio w trakcie naszego testu Mercedes E 220 d 4Matic zużył 6,0 l paliwa, co przy 66-litrowym zbiorniku oznacza zasięg 1100 km.

Osiągi? Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 8,0 s, natomiast do 140 km/h – 15,1 s. Owszem, pierwszą „setkę” to niemieckie auto „załatwia” nieco dłużej niż obiecuje producent (7,8 s), ale można za to winić wysoką temperaturę powietrza w trakcie pomiarów. Sięgała ona bowiem 30 stopni Celsjusza.

Mercedes E 220 d 4Matic: bezpieczeństwo

Mercedes E 220 d 4Matic w teście Euro NCAP uzyskał 5 gwiazdek i solidne 92% za ochronę dorosłych. Seryjnie znajdziemy w nim m.in. przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne, a także airbagi centralny i kolanowy kierowcy. W opcji dostępne są boczne poduszki z tyłu.

Wyposażenie w elementy z zakresu aktywnego bezpieczeństwa okazuje się bogate. Standardowo mamy tutaj m.in. adaptacyjny tempomat, czujniki martwego pola i utrzymywanie na pasie ruchu. To ostatnie działa bezbłędnie.

Czyli idealnie utrzymuje auta pośrodku swojego pasa. Poza tym rozpoznaje pobocze jezdni i pewnie oraz łagodnie omija wysepki. Pozwala więc na płynne, bezpieczne i bezstresowe podróżowanie. To bez dwóch zdań jeden z najlepszych tego typu systemów na rynku

W opcji możemy sobie zażyczyć m.in. asystenta zmiany pasa ruchu, który również działa bardzo dobrze, choć przy wykonywaniu manewru wymaga trzymania rąk na kierownicy. Jest on dostępny w pakiecie asystent jazdy Plus za 12 290 zł, zawierającym m.in. funkcję automatycznego ruszania w korkach.

Mercedes E 220 d 4Matic: wyposażenie i cena

Cena Mercedesa klasy E startuje z pułapu 269 000 zł – tyle kosztuje wariant E 200 z benzynowym silnikiem o mocy 204+23 KM. Wariant E 220 d to wydatek 285 900 zł, a z napędem na obie osie – od 299 900 zł. Dla porównania 197-konne BMW 520d xDrive kosztuje od 285 000 zł.

Wyposażenie seryjne Mercedesa E 220 d 4Matic okazuje się całkiem bogate i obejmuje m.in. tapicerkę ze sztucznej skóry, dwa ekrany w kokpicie czy dostęp bezkluczykowy (patrz poniżej).

Niemiecka firma zapewnia na swój samochód jedynie 2 lata gwarancji mechanicznej bez limitu kilometrów.

AUTOPROMOCJA – tutaj sprawdzisz atrakcyjne oferty na Mercedesa klasy E w OTOMOTO Lease.

PODSUMOWANIE

E 220 d 4Matic jest nowoczesnym autem, które w udany sposób łączy cyfrowy świat Mercedesa z jego klasycznymi zaletami. To bardzo dopracowany, oszczędny, genialnie wyciszony i niezwykle wygodny samochód nie tylko w dalekie podróże. Prowadzi się pewnie, lekko, przyjemnie, a na kierowcę i pasażerów działa w sposób kojący.

2-litrowy turbodiesel to klasa sama w sobie. Zapewnia dobre osiągi, do pary ma sprawny automat, a na dodatek zużywa śmieszne ilości paliwa. Tanio nie jest, a po doposażeniu tego auta w większość opcji z listy dodatków nietrudno przekroczyć cenę 500 tys. zł. Ups…

PLUSY

  • pierwszorzędna jakość
  • obszerna kabina
  • duży bagażnik i świetna ładowność
  • bardzo dobry system multimedialny
  • niemal perfekcyjny turbodiesel
  • sprawny automat
  • znakomite właściwości jezdne
  • bardzo dobre hamulce
  • niezwykle precyzyjny układ kierowniczy
  • wysoki ogólny komfort
  • genialne wyciszenie kabiny
  • bezbłędne działanie systemów wsparcia
  • wystarczające wyposażenie seryjne
  • bardzo obszerna lista opcji

MINUSY

  • przestrzeń na kanapie mogłaby być nieco większa
  • irytujące dotykowe pola na kierownicy
  • nieco za głośna praca silnika pod pełnym obciążeniem
  • cena zakupu
  • warunki gwarancji mechanicznej
2024 Mercedes E 220 d - przód
2024 Mercedes E 220 d - przód
2024 Mercedes E 220 d - bok
2024 Mercedes E 220 d - tył
2024 Mercedes E 220 d - tył
2024 Mercedes E 220 d - tył
2024 Mercedes E 220 d - koło
2024 Mercedes E 220 d - wydech
2024 Mercedes E 220 d - klamka
2024 Mercedes E 220 d - osłona
2024 Mercedes E 220 d - lampa
2024 Mercedes E 220 d - logo
2024 Mercedes E 220 d - lampa
2024 Mercedes E 220 d - kokpit
2024 Mercedes E 220 d - kokpit
2024 Mercedes E 220 d - kokpit
2024 Mercedes E 220 d - uchwyty na kubki
2024 Mercedes E 220 d - USB-C
2024 Mercedes E 220 d - podłokietnik
2024 Mercedes E 220 d - schowek
2024 Mercedes E 220 d - hamulec ręczny
2024 Mercedes E 220 d - słupek A
2024 Mercedes E 220 d - przyciski
2024 Mercedes E 220 d - kamera
2024 Mercedes E 220 d - pokrętło
2024 Mercedes E 220 d - przycisk
2024 Mercedes E 220 d - łopatka
2024 Mercedes E 220 d - schowek
2024 Mercedes E 220 d - pedały
2024 Mercedes E 220 d - headp-up
2024 Mercedes E 220 d - ekran
2024 Mercedes E 220 d - ekran
2024 Mercedes E 220 d - ekran
2024 Mercedes E 220 d - ekran
2024 Mercedes E 220 d - ekran
2024 Mercedes E 220 d - siedzenia
2024 Mercedes E 220 d - siedzenia
2024 Mercedes E 220 d - siedzisko
2024 Mercedes E 220 d - siedzisko
2024 Mercedes E 220 d - zagłówek
2024 Mercedes E 220 d - drzwi
2024 Mercedes E 220 d - przycisk
2024 Mercedes E 220 d - kieszeń
kanapa
2024 Mercedes E 220 d - zagłówek
2024 Mercedes E 220 d - kanapa
2024 Mercedes E 220 d - podłokietnik
2024 Mercedes E 220 d - podłokietnik
2024 Mercedes E 220 d - tunel
2024 Mercedes E 220 d - kanapa
2024 Mercedes E 220 d - przycisk
2024 Mercedes E 220 d - kieszeń
2024 Mercedes E 220 d - kieszeń
2024 Mercedes E 220 d - panel
2024 Mercedes E 220 d - panel
2024 Mercedes E 220 d - nawiew
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik
2024 Mercedes E 220 d - bagażnik