24 stycznia 2024

Mercedes Klasa A W176 – zmieniony nie do poznania. I dobrze! | Test OTOMOTO TV

Mercedes klasy A W176 to nowe otwarcie w historii tego modelu. Zrywając z dawnym wizerunkiem pojazdu dla statecznych kierowców, stał się przebojowym kompaktem o dynamicznie narysowanym nadwoziu. Czy po ponad dekadzie od debiutu wciąż warto się nim zainteresować? Jak wypada jako propozycja z drugiej ręki?

Mercedes klasy A zadebiutował w 1997 roku wzbudzając wielkie zamieszanie. Niestety, nie był to pozytywny ferment. Samochód zszokował konserwatywnych klientów marki swym zbliżonym do minivana charakterem, a przede wszystkim – przednim napędem. Jednak tym, z czym do dziś kojarzona jest pierwsza generacja klasy A, jest spektakularna porażka w teście łosia. W czasie próby auto zaliczyło spektakularną wywrotkę, a inżynierowie Mercedesa długo głowili się nad rozwiązaniem problemu.

Podobnych trudności nie miała opisywana tu generacja o oznaczeniu W176. Choć Mercedes nazwał ten samochód klasą A, w praktyce auto było zupełnie nowym otwarciem w historii modelu i nie miało nic wspólnego z dwiema wcześniejszymi klasami A: z 1997 (W168) i 2004 (W169) roku.

Mercedes Klasa A W176: nadwozie

Zmieniając koncepcję auta, Mercedes zmienił też jego charakter. Widać to już na pierwszy rzut oka. Dynamicznie narysowane nadwozie robiło świetne wrażenie w dniu premiery i nieźle się zestarzało – mimo upływu lat klasa A typoszeregu W176 wciąż może się podobać. Wyraźne przetłoczenia na karoserii i świetne proporcje nadwozia sprawiają, że upływający czas obszedł się z tym autem wyjątkowo łagodnie.

Produkcja klasy A W176 rozpoczęła się ponad dekadę temu: w 2012 roku. Po drodze był jeden lifting (w 2015 roku), a po kolejnych 3 latach na rynku pojawił się następca. Opisywana generacja to klasyczny kompakt, który o uwagę klientów konkuruje przede wszystkim z Audi A3 oraz BMW serii 1. Propozycja Mercedesa mierzy 4292 mm długości, a rozstaw osi to 2699 mm. Wysokość wynosi 1433 mm, z kolei szerokość to 1780 mm.

Jeśli chodzi o wersje nadwoziowe, sprawa jest nieco zagmatwana. W teorii klasa A występuje tylko jako 5-drzwiowy hatchback. W praktyce – istnieją jeszcze sedan i kombi. Jednak te Mercedes sprzedawał pod innymi nazwami: jako CLA i CLA Shooting Brake. Pretekstem do zastosowania tego wybiegu było nadanie obu wariantom jeszcze bardziej sportowego rysu, który w przypadku sedana manifestował się nadwoziem w stylu coupe, będącym w założeniu miniaturą CLS-a. Obie wersje CLA miały też bezramkowe drzwi – co zawsze dodaje sportowego sznytu.

Ile kosztuje klasa A z drugiej ręki? Na zakup W176 trzeba przygotować co najmniej 40 tys. zł. Górna granica to 170 tys. zł, ale wtedy mowa już o topowej odmianie A45 AMG. Natomiast kwota od 60 do 80 tys. zł gwarantuje niezły wybór i pozwala przebierać w ofertach.

Wnętrze, czyli pięta Achillesa

Do tej pory wszystko wyglądało pięknie, jednak przecież nie ma róży bez kolców. Nie inaczej jest w przypadku klasy A. Problemy tego samochodu zaczynają się we wnętrzu.

Kabina najmniejszego Mercedesa to mieszanka młodzieżowego, nieco sportowego charakteru, z elementami, sprawiającymi wrażenie przestarzałych. Umieszczony na szczycie deski rozdzielczej ekran systemu multimedialnego wygląda jakby był doczepiony na siłę. Co ciekawe, nie jest też dotykowy i oferuje co najwyżej przeciętną rozdzielczość.

Sam system informacyjno-rozrywkowy obsługuje się zarówno za pomocą umieszczonych poniżej ekranu fizycznych przycisków, jak i dżojstika na konsoli centralnej. W tej znalazło się też miejsce na popielniczkę, praktyczny schowek oraz wnęki na dwa kubki. Generalnie w klasie A jest sporo przestrzeni na drobiazgi: w podłokietniku i przed pasażerem znalazły się średniej pojemności schowki, są też całkiem pojemne kieszenie w drzwiach.

Do tej pory było co najmniej nieźle. Przejdźmy więc do minusów. Choć materiały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości, to jednak plastiki mają tendencję do irytującego skrzypienia. Przy czym nie jest to tylko problem naszego egzemplarza testowego (miał niecałe 200 tys. km przebiegu), a powszechna bolączka zgłaszana przez wielu użytkowników modelu. Cóż, nie przystoi to takiej marce jak Mercedes.

Na szczęście to koniec wad. Fotele są naprawdę wygodne, zapewniają też świetne trzymanie boczne. Ilość miejsca z przodu jest satysfakcjonująca. Z tyłu jest już gorzej. Może nie ciasno, ale panuje tam poczucie dość wyraźnie ograniczonej przestrzeni. Trzy dorosłe osoby z pewnością nie mogą liczyć na wygodną podróż na kanapie.

Bagażnik klasy A ma pojemność 341 l. Wygospodarowano w nim dwa schowki i haczyk na siatki z zakupami. Również pod podłogą jest wolna przestrzeń do wykorzystania.

Mercedes klasy A: wrażenia z jazdy

Układ jezdny spełnia wszystkie obietnice składane przez dynamicznie narysowane nadwozie. Klasa A prowadzi się pewnie i precyzyjnie, a dość sztywno zestrojone zawieszenie unieważnia stereotypy krążące o Mercedesie.

Testowany egzemplarz ma pod maską silnik Diesla o pojemności 2,1 litra i mocy 170 KM. Pierwszą „setkę” osiąga w 8,2 s, prędkość maksymalna wynosi 220 km/h. Na elastyczność narzekać nie można, można za to krytykować wygłuszenie wnętrza. Przy prędkości 90 km/h w środku jest 61 dB. To sporo jak na samochód klasy premium.

Na szczęście apetyt na paliwo okazuje się już umiarkowany. W trasie klasa A220d zadowala się 4,2 l oleju napędowego na każde 100 km. Na autostradzie apetyt na paliwo wzrasta do 7 l, a w mieście wynosi 8,8 l.

Gama silników

Pod maską Mercedesa klasy A W176 pracują wyłącznie turbodoładowane silniki o 4 cylindrach. Wśród jednostek benzynowych do wyboru są warianty A160, A180 i A200. Mają one pod maską silnik o pojemności 1,6 litra i mocach – odpowiednio – 102, 122 i 156 KM. Ciekawszymi opcjami, ale nadal w granicach rozsądku, są odmiany A220 i A250. Tu pojemność wynosi 2 litry, a moc 184 i 211-218 KM.

Ale z dwulitrówki można wyciągnąć więcej. Znacznie więcej. Tak właśnie się stało w A45 AMG, który generuje od 360 do 381 KM. Po premierze producent chwalił się, że serce A45 AMG to silnik z najlepszym stosunkiem pojemności do mocy. Aby to osiągnąć, zastosowano w nim m.in. kute tłoki, pierścienie i wał korbowy.

Jednak czas zejść na ziemię. Tym sposobem przechodzimy do oszczędnych jednostek wysokoprężnych. A160d i A180d mają pojemność 1,5 litra i moc – odpowiednio – 90 i 109 KM. Osiągi – typowo miejskie. Słabszy „robi setkę” w niemal 14 s. I choć próżno znaleźć tę informację w folderach reklamowych niemieckiej marki, to warto dodać, że Mercedes od lat współpracuje z Renault. A stosowany w samochodach francuskiego producenta silnik 1,5 dCi ma dokładnie taką samą pojemność, jak silnik w Mercedesach A160d i A180d. Przypadek? Nie sądzę.

Jednak nie jest to zarzut. Po prostu tak skromne serce trochę nie pasuje do równie dynamicznie stylizowanego auta. Pójdźmy więc dalej. A200d i A220d mają już silniki o pojemności 2,1 litra w kilku wariantach mocy: 136, 163, 170 i 177 KM. I teraz zagwozdka: zarówno w A180 CDI jak i w A200 CDI jest obecny silnik o pojemności 1,8 litra, tyle że w tym pierwszym generuje 109, a w drugim 136 KM. Dlatego warto zwracać uwagę nie tylko na oznaczenia. Do liftingu w przypadku aut napędzanych olejem napędowym stosowano oznaczenie CDI, a później d.

Jeśli chodzi o skrzynie, to do wyboru mamy manualną 6-biegową oraz automatyczną, dwusprzęgłową o 7 przełożeniach. Standardowo samochód występował w wersji z przednim napędem, opcjonalnie dostępny był układ 4x4.

Mercedes klasy A W176 w oczach użytkowników

Na co narzekają użytkownicy? Przede wszystkim na jakość plastików użytych do wykończenia wnętrza oraz niechlujne ich spasowanie. Szczególnie w egzemplarzach z początku produkcji można usłyszeć dźwięki, które z pewnością nie przystoją Mercedesowi.

Jeśli chodzi o trwałość, to jednostki benzynowe cieszą się dobrą opinią, ale trzeba pamiętać, że pomimo pozornej prostoty, to bardzo zaawansowane technologicznie silniki. Mają wiele rozwiązań, które będą drogie w serwisowaniu.

Diesel 2.1 to dobra jednostka, zwłaszcza, że w opisywanej generacji klasy A występuje już w dojrzalszym wydaniu, a więc z lepszym układem wtryskowym. Z drugiej strony zdarzały się przypadki pęknięcia wałka rozrządu czy rozszczelnienia silnika w okolicach łańcucha rozrządu, co prowadziło do jego przedwczesnego zużycia. Z koeli mniejszy silnik wysokoprężny o pojemności 1,5 litra cieszy się bardzo dobrą opinią. Problemy z panewkami czy wałem korbowym to już przeszłość.

A ile może kosztować utrzymanie takiego samochodu? Jaki budżet trzeba zarezerwować na podstawowe prace serwisowe? Ile kosztują części? Odpowiedzi na te pytania znaleźć można w naszym filmie na kanale OTOMOTO TV. Zapraszamy do oglądania!

Mercedes-Benz klasy A W176
Mercedes-Benz klasy A W176
Mercedes-Benz klasy A W176
Mercedes-Benz klasy A W176
Mercedes-Benz klasy A W176