28 lutego 2025

Młody Ukrainiec pokazywał środkowy palec fotoradarom – musi opuścić Polskę

bmw Ukrainiec pirat fotoradar
Zdjęcie: KMP w Poznaniu.

Kolejny kierowca auta z zagranicznymi tablicami przekonał się, że nie można ignorować polskich fotoradarów. 19-latek prowadzący BMW nie tylko będzie musiał zapłacić nawet 30 tys. zł grzywny, ale również zostanie deportowany.

Kierowcy samochodów zarejestrowanych poza UE zwykle unikają odpowiedzialności, jeśli nie zostaną złapani na gorącym uczynku. Procedura uzyskiwania danych właściciela pojazdu, a następnie próba jego ukarania, jest długotrwała i często niemożliwa. Z tego powodu obce tablice rejestracyjne na zdjęciach z fotoradarów często oznaczają umorzenie sprawy. Jak się jednak okazuje, zagraniczni kierowcy nie są bezkarni.

Zagraniczni kierowcy nie są bezkarni – zebrał 119 punktów karnych i obrażał fotoradary

Policjanci z Komisariatu Policji Poznań-Grunwald ustalili, że 19-latek z Ukrainy przez ostatni rok 12 razy przekroczył dopuszczalną prędkość w Polsce. W 10 przypadkach wykroczenie zarejestrował fotoradar. Młody kierowca nie tylko lekceważył przepisy, ale również każdorazowo wykonywał obraźliwy gest, pokazując środkowy palec w momencie robienia zdjęcia.

W większości przypadków przekroczenie prędkości wynosiło ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Skumulowane wykroczenia przyniosły mu 119 punktów karnych, co wielokrotnie przekracza dopuszczalny limit.

Zagraniczni kierowcy nie są bezkarni – policja ustaliła jego tożsamość i zatrzymała

Funkcjonariusze z poznańskiego Grunwaldu przeprowadzili szereg czynności administracyjnych, które pozwoliły na odnalezienie sprawcy wykroczeń. Po ustaleniu jego miejsca pobytu policjanci odwiedzili go w domu. Okazało się, że za kierownicą BMW siedział 19-letni obywatel Ukrainy, który natychmiast został zatrzymany.

Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ponadto wyszło na jaw, że nie było to jego pierwsze złamanie prawa w Polsce. W ubiegłym roku został już ukarany mandatami za przekroczenie prędkości oraz przyłapany na kradzieży sklepowej.

Stracił prawo jazdy i zostanie deportowany

Policja skierowała wniosek o ukaranie mężczyzny do sądu oraz zatrzymała mu prawo jazdy. Za popełnione wykroczenia grozi mu również kara grzywny do 30 tys. złotych.

Jednak, co istotne, ze względu na notoryczne łamanie prawa funkcjonariusze rozpoczęli procedurę zobowiązującą go do powrotu na Ukrainę. Straż Graniczna przychyliła się do wniosku, a komendant PSG w Poznaniu-Ławicy wydał decyzję o deportacji z rygorem natychmiastowego wykonania. Ponadto wobec obcokrajowca orzeczono 8-letni zakaz ponownego wjazdu do strefy Schengen.

Decyzją sądu 19-latek trafił do Strzeżonego Ośrodka dla Cudzoziemców w Lesznowoli, gdzie będzie przebywał do czasu wykonania deportacji.

Zagraniczni kierowcy nie są bezkarni – coraz więcej przypadków

W ubiegłym roku kierowca Mercedesa z brytyjskimi tablicami przez dwa miesiące unikał kary, mimo że 11 razy został sfotografowany przez fotoradar. W kwietniu pobił rekord – w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, pędził aż 224 km/h. Policja szybko namierzyła pojazd, a 22-letni właściciel Mercedesa odpowie nie tylko za wszystkie wykroczenia, ale również za ucieczkę przed funkcjonariuszami podczas próby zatrzymania.

Inny przypadek dotyczył kierowcy lawety z Ukrainy. Fotoradary w Polsce przez 10 miesięcy wykonały mu aż 18 zdjęć. Przeciętne przekroczenie prędkości wynosiło 22 km/h. Podczas kolejnej podróży przez Polskę wpadł w ręce ITD. Kierowca musiał zapłacić mandat na miejscu.