28 października 2023

Motoryzacja przeszłości czyli magia kolorów lat 90.

Kolor auta
Źródło: Volkswagen.

Trendy motoryzacyjne zmieniały się w różny sposób przez lata. Jeden z nich ma jednak dla wielu potencjalnych klientów wciąż kluczowe znaczenie. Kolor auta, bo o nim mowa, może sprawić, że pojazd nabierze zupełnie innego, unikatowego charakteru.

Zmiana barwy samochodu jest dziś stosunkowo prostym zabiegiem dostępnym praktycznie dla każdego. Na dodatek, aby to zrobić, nie trzeba ingerować w fabryczną powłokę lakierniczą. Można do tego celu zastosować specjalne folie dostępne w wielu, nawet najdziwniejszych, kolorach. W latach 90. nie było tylu możliwości, a modele, które fabrycznie występowały w niecodziennych odcieniach bardzo często oznaczały serie limitowane.

Przedstawiamy najrzadziej spotykane barwy, które fabrycznie nanoszono na karoserię popularnych modeli.

Żółty

Kolor żółty w latach 90. najczęściej kojarzył się z szybkimi, sportowymi odmianami coupe lub cabrio. I trudno się z tym nie zgodzić. Ponad dwadzieścia lat temu auta o tej barwie skutecznie przyciągały ludzkie spojrzenia.

BMW E36

Ten model jest jednym z aut, które w żółtym kolorze prezentują się najlepiej. Odcień lakieru o nazwie Dakar Gelb wygląda na BMW E36 wyjątkowo dobrze. Na dodatek kojarzy się z topową wersją M3.

Jednak nie tylko posiadacze najmocniejszej odmiany serii 3 mogli cieszyć się tą barwą. Wspomniany kolor był także dostępny przy wyborze zwykłych „trójek”. Możemy go więc spotkać praktycznie we wszystkich wersjach nadwoziowych, z modelem Compact włącznie.

Nie oznacza to, że ten kolor stał się pospolity. Dziś znalezienie zadbanej, żółtej E36 nie jest łatwym zadaniem. Najbardziej unikalne i najtrudniejsze w poszukiwaniach są żółte odmiany cabrio w najmocniejszej wersji M3. W chwili pisania tego artykułu, w ogłoszeniach na terenie całej Europy dostępnych było jedynie kilka sztuk tej odmiany w kolorze Dakar Gelb. BMW E36 produkowano w latach 1990-2000.

Mercedes klasy C (W202)

Następca kultowego modelu 190 (określanego pieszczotliwe mianem „baby Benz”) już w momencie debiutu wzbudził nieco kontrowersji. Wszystko za sprawą charakterystycznych, trójkątnych tylnych lamp. Jednym taki projekt się podobał, a inni przecierali oczy ze zdumienia.

Mimo wszystko pierwsza wersja C-klasy o kodzie fabrycznym W202 (produkowana w latach 1993-2000) była modelem popularnym, który dobrze się sprzedawał. Tak dobrze, że powstało wiele ciekawych wersji i kolorów. Najbardziej unikalnym, spotykanym w odmianie wyposażeniowej Esprit, był żółty. Odcień o symbolu 691 i nazwie „lichtgelb”, oferowany był jedynie w modelach przed liftingiem (do 1997 roku).

Audi A4 B5

Podobnie jak w przypadku Mercedesa klasy C z tamtych lat, Audi A4 pierwszej generacji również występowało w kolorze żółtym. A właściwie w dwóch odmianach tej barwy. Pierwsza o oznaczeniu LY1B i nazwie Brilliant Yellow dostępna była jako opcja w przypadku zakupu zwykłych wersji modelu A4. Co innego, jeśli chodzi o lakier o kodzie LY1C i nazwie Imola Yellow. Ten odcień zarezerwowany był dla odmiany S4. Samochód produkowano w latach 1994-2001.

Wyrazista limonka

Ford Mondeo Mk1

Prawdopodobnie niewiele osób wie, że Mondeo pierwszej generacji w ogóle występowało w takim kolorze. I jest to w pełni uzasadnione. Kolor auta o nazwie Citrine Geel był na tyle unikalny, że dziś znalezienie takiego egzemplarza graniczy z cudem.

Szczególnie ciekawie przedstawiała się sytuacja na terenie Wielkiej Brytanii. W 1993 roku, czyli w momencie debiutu Mondeo, każdy z salonów Forda w tym kraju otrzymał jedną sztukę modelu w tym kolorze, a łącznie było ich 211. Barwę łączono również z fabrycznymi pakietami RS. Pierwszy z nich ograniczał się stylistycznie do dokładek seryjnych zderzaków i spoilera, a drugi (RS2) był już pełnym pakietem z zupełnie inaczej przestylizowanymi zderzakami (przedni stanowiący jedną całość z grillem).

Żeby było jeszcze ciekawiej, kolor ten znajdziemy również w limitowanej do liczby około 50 sztuk wersji Hendy Ford, którą najłatwiej poznać po specjalnej grafice na bokach i masce auta.

Seat Ibiza / Cordoba

Kolorem, który zdecydowanie wyróżniał model Ibiza drugiej generacji, był charakterystyczny jaskrawy zielony o symbolu S6E i nazwie Verde Kiwi. Wykorzystywany był także do lakierowania bliźniaczego modelu Cordoba. W przypadku obu samochodów można było zamówić ten odcień także do słabszych wersji. Lakier stosowano w latach 1993-1999, zarówno w odniesieniu do modelu Cordoba, jak i Ibiza.

Wiele kolorów – coś dla niezdecydowanych

Volkswagen Polo

Zaprezentowane w 1993 roku Polo trzeciej generacji, wyróżniało się nowoczesną i modną sylwetką nadwozia. Wśród wielu odmian wyposażeniowych, zdecydowanie najciekawszą jest ta o nazwie Harlekin. Tak, nawiązanie do Arlekina, błazna z włoskiej komedii ludowej, nie jest przypadkowe.

Charakterystycznym wyróżnikiem tej postaci był strój ze wzorami w kolorowe romby. I podobnie jest w przypadku Polo w wersji Harlekin. Każdy element nadwozia jest w innym odcieniu, choć wbrew pozorom nie ma to nic wspólnego z chaosem.

Dach, progi i tylną klapę lakierowano w podstawowym kolorze, natomiast lusterka boczne i drzwi przednie charakteryzowały się identyczną barwą jak przedni zderzak. Odmianę zaprezentowano w 1995 roku i przez kolejne trzy lata wyprodukowano około 3800 sztuk.

Nissan Micra (K11) i Primera (P11)

Jednym z ciekawszych i najbardziej tajemniczych kolorów lat 90. był specyficzny rodzaj farby typu kameleon. Miłośnicy sceny tuningowej z tamtych lat z pewnością doskonale pamiętają niezliczone projekty modyfikacji samochodów, na które nakładano ten rodzaj lakieru.

Magia polegała na tym, że w zależności od tego, pod jakim kątem patrzyliśmy na nadwozie, kolor auta mienił się w kilku zachodzących na siebie odcieniach. Niewielu lakierników chciało podejmować się pomalowania takiego samochodu, nie wspominając już o astronomicznych cenach samego lakieru.

Tymczasem, inżynierowie z Nissana postanowili, że farba tego typu znajdzie się w limitowanych wersjach ich popularnych modeli. Tak też się stało i kolor o nazwie Mystic Green można było zamówić do modelu Primera (P11, po liftingu, najczęściej w limitowanej wersji STW). Podobny lakier oferowano także w przypadku małej Micry (K11, również po liftingu, wersja Mystique). Dziś oba pojazdy w tych odcieniach powoli zaczynają stawać się autami kolekcjonerskimi, a ich wartości rynkowe szybko rosną.

Volkswagen Golf III

Opisywana wersja Volkswagena Polo o nazwie Harlekin to niejedyny eksperyment tego producenta związany z kolorami. Równie ciekawą odmianą była limitowana seria Volkswagena Golfa trzeciej generacji, produkowanego od 1991 do 1997 roku.

Colour Concept, to odmiana, w przypadku której nabywcy mogli wybierać spośród kilku kolorów specjalnych. Personalizacji uległo także wnętrze, a standardowa szara, materiałowa tapicerka została zastąpiona kolorową, skórzaną. Dziś „trójki” w tej wersji są mocno poszukiwane przez fanów modelu, a ceny wyjątkowo zadbanych egzemplarzy z niskimi przebiegami potrafią przyprawić o zawrót głowy.

Niebieski unikat

Audi RS2

W zestawieniu nie sposób pominąć tego modelu. Podczas gdy sportowe samochody lakierowane były w latach 90. na takie kolory jak żółty, czerwony czy czarny, Audi postanowiło pójść pod prąd. RS2 jest dziś kultowym modelem, a w charakterystycznym dla tej odmiany kolorze o nazwie Nogaroblau, przyprawia o szybsze bicie serc.

Silnik o mocy 315 KM i wiele elementów zapożyczonych z Porsche 911, sprawiają, że RS2 to jedno z najbardziej rasowych, sportowych aut lat 90. W latach 1994-1995 powstało 2894 sztuk tego modelu. Większość w odmianie kombi. Wyprodukowano jedynie 4 sztuki RS2 w wersji sedan.

Uniwersalna biel

Ostatnim i wbrew pozorom najciekawszym kolorem, jest biały. Ewolucja tej barwy, w ciągu ostatnich ponad 30 lat, to prawdopodobnie dobry temat na małą debatę socjologiczną. Wszystko zaczęło się w latach 80. Producenci sportowych samochodów stopniowo prezentowali wybrane modele, lakierując je właśnie w tym kolorze. Najciekawszym przykładem może być słynne Ferrari Testarossa, które zagrało główną rolę w serialu „Miami Vice”. Auto prezentowało się fenomenalnie, wykorzystywane w nocnych ujęciach na tle zjawiskowej scenerii ulic Miami lat 80. Podobno wybór tego koloru nie był dziełem przypadku. Jasny odcień samochodu zdecydowanie lepiej prezentował się w trakcie realizacji nocnych zdjęć do serialu.

W latach 90. biały stał się prestiżowym kolorem kojarzonym szczególnie z droższymi limuzynami. Widok takich modeli jak Mercedes W124 czy BMW serii 5 w tym odcieniu budził respekt i uznanie. Sytuacja zaczęła zmieniać się w ostatnich latach ubiegłego wieku. Tradycyjne kolory zostały powoli wypierane przez lakiery metalizowane i perłowe. Akrylowy biały stał się natomiast barwą, którą kojarzoną z autami przedstawicieli handlowych i najtańszymi odmianami popularnych modeli.

Lecz sytuacja po raz kolejny odwróciła się kilka lat później. Arabscy szejkowie chętnie wybierali ten kolor przy zakupie koszmarnie drogich samochodów. Biel odrodziła się jako synonim luksusu i niebywałego prestiżu, a jej kolejne modyfikacje jak np. biały perłowy, dodawały barwie jeszcze więcej uroku.

Kolor auta: Podsumowanie

Dziś widok nawet najbardziej unikalnego koloru auta nie budzi już takich emocji jak kiedyś. Mając odpowiednie zaplecze finansowe, możemy dosłownie przebierać wśród wielu barw, a te, których nie uda nam się zamówić w salonie samochodowym, zastępujemy folią w identycznym odcieniu. Także producenci powoli przestają się ograniczać i wiele rzadziej spotykanych kolorów, za odpowiednią dopłatą jest dostępnych nie tylko do topowych odmian konkretnych modeli, ale i dla zwykłego śmiertelnika. Dlatego czasami warto wrócić na chwilę do przeszłości i przypomnieć sobie czasy, w których kolor samochodu był równie unikalny, jak jego wyposażenie i model.